Grupy dyskusyjne   »   tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?

tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?



1 Data: Wrzesien 19 2013 00:02:32
Temat: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor:

Hey, przymierzam sie do zmiany auta...
Poniewaz bez nart zycia nie ma, w rachube wchodzi 4x4, ale jesli nie, to tylny...
Ale tyl - obecnie mam - jednak nie za bardzo w gorach zima.....
Jednak majac szybkie w zakladaniu lancuchy sprawa przestaje byc istotna,
tylko prosba - sa wogole takie wynalazki ktore zaklada sie w 'moment'?
ot pada, kola zaczynaja buksowac, wychodzisz, raz-raz, zalozone jedziesz dalej...
a moze lancuch 'sie skonczyl' i zapodali juz cos nowego? Cos dziala?
Cena takiego lancucha nie gra roli, i tak bedzie taniej niz wlec ze soba czteronaped caly rok...
thx



2 Data: Wrzesien 19 2013 10:00:48
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 00:02:32 -0700 (PDT),
napisał(a):

(...)

Kup rozlaczane 4x4 i dobre zimowki i nie kombinuj. Tylny naped, zima, w
gorach, na sniegu to IMVHO zawsze kiepski pomysl...


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

3 Data: Wrzesien 19 2013 10:40:36
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

Hey, przymierzam sie do zmiany auta...
Poniewaz bez nart zycia nie ma, w rachube wchodzi 4x4, ale jesli nie, to tylny...

A czemu nie FWD ?

Ale tyl - obecnie mam - jednak nie za bardzo w gorach zima.....
Jednak majac szybkie w zakladaniu lancuchy sprawa przestaje byc istotna,
tylko prosba - sa wogole takie wynalazki ktore zaklada sie w 'moment'?
ot pada, kola zaczynaja buksowac, wychodzisz, raz-raz, zalozone jedziesz dalej...

Sa, ale drogie.  Jest tez "lancuch w sprayu". Niewiele daje, ale tez zazwyczaj niewiele brakuje.

Tylko ze .... ja, stary narciarz, a lancuchow uzylem raz.
Dobre zimowe opony (np caloroczne Debice navigator :-) i prawie zawsze przejedziesz.
W koncu inni tez przejezdzaja.

Raczej przy RWD wazniejsze myslenie - tym nie pomanewrujesz, trzeba brac pod uwage co bedzie jak nie podjedzie, zachowac odstepy z boku i z tylu.

A lancuchy jak dobre to zaklada sie szybko.

Cena takiego lancucha nie gra roli, i tak bedzie taniej niz wlec ze soba czteronaped caly rok...

http://www.youtube.com/watch?v=G_hndafrj9k
http://www.youtube.com/watch?v=Hu9sP3tBDO0
http://www.youtube.com/watch?v=f2DHR-ZVI3M
http://www.youtube.com/watch?v=gB_u_bya-4U
http://www.youtube.com/watch?v=WtBzXVbE3Rc

a alternatywa (ktorej nie sprawdzilem) ... zestaw opasek elektrycznych (trytrytki)
Albo i nie elektrycznych
http://www.youtube.com/watch?v=Pc3xsqWjgzY

J.

4 Data: Wrzesien 19 2013 10:55:45
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Myjk 

Thu, 19 Sep 2013 10:40:36 +0200, J.F

Tylko ze .... ja, stary narciarz, a lancuchow uzylem raz.

Jako (też stary) narciarz (głownie Francja, Włochy, Austria, ale i lokalnie
Krynica) tylko raz użyłem swoich pasków... w Wawie, dwa lata temu, jak
spadł marznący deszcz i były kłopoty nawet z ruszeniem z miejsca. :D
 
http://www.youtube.com/watch?v=G_hndafrj9k

Spidery to chyba jedyne sensowne wyjście dla powyższych wymagań.

Albo i nie elektrycznych
http://www.youtube.com/watch?v=Pc3xsqWjgzY

Jednorazówki?

--
Pozdor Myjk

5 Data: Wrzesien 19 2013 11:23:19
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości
Thu, 19 Sep 2013 10:40:36 +0200, J.F

Tylko ze .... ja, stary narciarz, a lancuchow uzylem raz.
Jako (też stary) narciarz (głownie Francja, Włochy, Austria, ale i lokalnie
Krynica) tylko raz użyłem swoich pasków... w Wawie, dwa lata temu, jak
spadł marznący deszcz i były kłopoty nawet z ruszeniem z miejsca. :D

http://www.youtube.com/watch?v=G_hndafrj9k
Spidery to chyba jedyne sensowne wyjście dla powyższych wymagań.

Albo i nie elektrycznych
http://www.youtube.com/watch?v=Pc3xsqWjgzY
Jednorazówki?

Nawet jesli ... cena nie gra roli, a przeciez przy uzyciu raz na 5 lat nie jest istotna :-)
Bardziej bym sie bal ze sie urwa i szkod narobia zanim wypadna, ale to z lancuchami tez grozi.


J.

6 Data: Wrzesien 23 2013 17:53:36
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: ZIWK 

W dniu 2013-09-19 11:23, J.F pisze:

Jednorazówki?

Nawet jesli ... cena nie gra roli, a przeciez przy uzyciu raz na 5 lat
nie jest istotna :-)
Bardziej bym sie bal ze sie urwa i szkod narobia zanim wypadna, ale to z
lancuchami tez grozi.

Ile razy przejeżdżałeś ze sporą prędkością po żwirze, że słyszałeś go w podwoziu?

PE jest jednak bardziej miękki :) - choć nie tak ekologiczny ;)

--
/\    Wojciech Smagowicz - Kraków      /\
/\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\

7 Data: Wrzesien 19 2013 23:37:54
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 10:55:45 +0200, Myjk napisał(a):

Albo i nie elektrycznych
http://www.youtube.com/watch?v=Pc3xsqWjgzY

Jednorazówki?

Raczej nie, problem jest taki że trzeba mieć do nich duże felgi i/lub małe
hamulce.

8 Data: Wrzesien 19 2013 14:45:22
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Robson 

W dniu 2013-09-19 09:02,  pisze:

Hey, przymierzam sie do zmiany auta...
Poniewaz bez nart zycia nie ma, w rachube wchodzi 4x4, ale jesli nie, to tylny...
Ale tyl - obecnie mam - jednak nie za bardzo w gorach zima.....
Jednak majac szybkie w zakladaniu lancuchy sprawa przestaje byc istotna,
tylko prosba - sa wogole takie wynalazki ktore zaklada sie w 'moment'?
ot pada, kola zaczynaja buksowac, wychodzisz, raz-raz, zalozone jedziesz dalej...
a moze lancuch 'sie skonczyl' i zapodali juz cos nowego? Cos dziala?
Cena takiego lancucha nie gra roli, i tak bedzie taniej niz wlec ze soba czteronaped caly rok...
thx


Kiedyś do tego wystarczała głowa i umiejętności. A dzisiaj sporo ludzi nawet zaparkować samodzielnie nie umie.
Łańcuchy się sprawdzają na ubitym śniegu a nie na śliskiej drodze gdy zaczyna padać. No i trzeba jeszcze umieć wybrać łańcuchy. Na przykład te: http://www.okazje.info.pl/bf/biuro-i-firma/lancuchy-sniegowe-koenig-unitour-gr-131.html są do niczego, te mogą być: http://www.hossa.pl/lancuchy-sniegowe-thule-easy-fit-cu9-100.html
Chodzi mi o układ łańcuchów na oponie a nie spocób zapinania.

R

9 Data: Wrzesien 19 2013 16:21:52
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 14:45:22 +0200, Robson napisał(a):

Kiedyś do tego wystarczała głowa i umiejętności

Ale zapomniales dodac jedno: w czasach, kiedy krolowala opona caloroczna, w
pewne miejsca po prostu sie nie wjezdzalo... bo sie nie dalo.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

10 Data: Wrzesien 19 2013 16:44:38
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 19 Sep 2013 14:45:22 +0200, Robson napisał(a):
Kiedyś do tego wystarczała głowa i umiejętności
Ale zapomniales dodac jedno: w czasach, kiedy krolowala opona caloroczna, w
pewne miejsca po prostu sie nie wjezdzalo... bo sie nie dalo.

Akurat nie bardzo.
Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Karpacz ... no, pod Orlinkiem faktycznie raz nie podjechalem.
Komuna upadla, nowa wladza ... przerobila ulice na jednokierunkowa, tylko zjezdzac mozna.

Szklarska, Potoczek, Rzeczka, Walim - nic sie nie zmienilo, jak ludzie jedza teraz, tak jezdzili i dawniej.


J.

11 Data: Wrzesien 19 2013 16:55:24
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 16:44:38 +0200, J.F napisał(a):

Szklarska, Potoczek, Rzeczka, Walim - nic sie nie zmienilo, jak ludzie
jedza teraz, tak jezdzili i dawniej.

Na PRL-owskich oponach? :)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

12 Data: Wrzesien 19 2013 15:02:25
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 19 Sep 2013 16:55:24 +0200 osobnik zwany Maciek
napisał:

Dnia Thu, 19 Sep 2013 16:44:38 +0200, J.F napisał(a):

Szklarska, Potoczek, Rzeczka, Walim - nic sie nie zmienilo, jak ludzie
jedza teraz, tak jezdzili i dawniej.

Na PRL-owskich oponach? :)

oczywiście. Powiem więcej. Wtedy nie odśnieżali.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

13 Data: Wrzesien 19 2013 20:44:48
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 15:02:25 +0000 (UTC), masti napisał(a):
 

oczywiście. Powiem więcej. Wtedy nie odśnieżali.

Zdaje sie, ze obaj macie sklonnosci do mitologizacji "starych dobrych
czasow". Ja pamietam zimy, kiedy na kiepskich, calorocznych oponach przy
sniezycy czy na kopny snieg, poldolotem czy maluchem czasem sie po prostu
nie jechalo. Dzisiaj w takich samych warunkach jakos daje sie rade,

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

14 Data: Wrzesien 19 2013 19:05:43
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 19 Sep 2013 20:44:48 +0200 osobnik zwany Maciek
napisał:

Dnia Thu, 19 Sep 2013 15:02:25 +0000 (UTC), masti napisał(a):
 
oczywiście. Powiem więcej. Wtedy nie odśnieżali.

Zdaje sie, ze obaj macie sklonnosci do mitologizacji "starych dobrych
czasow". Ja pamietam zimy, kiedy na kiepskich, calorocznych oponach przy
sniezycy czy na kopny snieg, poldolotem czy maluchem czasem sie po
prostu nie jechalo. Dzisiaj w takich samych warunkach jakos daje sie
rade,

takich warunków jak wówczas to się teraz prawie nie spotyka. Kierowcy
jęczą, że w trakcie opadów śniegu droga nie jest czarna i sucha. Opony
całoroczne, bo tylko takie wtedy były, jak najbardziej dawały radę. Moje
duże fiaty czy maluchy jak najbardziej dawały radę. faktycznie raz
wjeżdżaliśmy na głodówkę w bagażniku łady, żeby złapać trochę
przyczepności. Ale mitologizujesz mizerę ówczesnych warunków jazdy.
Oczywiście trzeba było mysleć na drodze a nie polegać na pierdyliardzie
dający nieśmiertelnoć gadżetów.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

15 Data: Wrzesien 19 2013 22:05:55
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2013-09-19 21:05, masti pisze:

Oczywiście trzeba było mysleć na drodze a nie polegać na pierdyliardzie
dający nieśmiertelnoć gadżetów.

One to jeszcze nic. Bardziej zgubnym zjawiskiem jest iloć aut teraz niż kiedyś. Kiedyś "spod bloku" w ciągu dnia wyjeżdżało 30 polonezów, teraz ile blok ma mieszkań - tyle aut z kierowcami, którzy na zimę powinni hibernować również swoje prawo jazdy.

Kawałek śniegu spadnie i po parudziesięciu minutach nie jest to ubity śnieg, a wyślizgany do granic możliwości ubity śnieg, bo skoro nie jedzie, to dodamy więcej gazu ...


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

16 Data: Wrzesien 19 2013 17:36:59
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości
Dnia Thu, 19 Sep 2013 16:44:38 +0200, J.F napisał(a):

Szklarska, Potoczek, Rzeczka, Walim - nic sie nie zmienilo, jak ludzie
jedza teraz, tak jezdzili i dawniej.
Na PRL-owskich oponach? :)

Tak. Przymiotnikow wtedy nie bylo, wiec one musialy byc dobre w kazdych warunkach.

J.

17 Data: Wrzesien 19 2013 20:48:01
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 19 Sep 2013 17:36:59 +0200, J.F napisał(a):

Tak. Przymiotnikow wtedy nie bylo, wiec one musialy byc dobre w
kazdych warunkach.

Tylko ze obrazek pana wyciagnaego z zaspy przez chlopa z ciagnikiem
widywalo sie czesciej niz dzis.
A w ogole to zapominasz o drobnym szczegole - ruch 20 lat temu byl zaden w
porownaniu z dzisiejszym, a 25 lat temu to w ogole bylo pusto. Troche
inaczej sie kozakuje na pustej drodze, a troche inaczej w sznurku
samochodow.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

18 Data: Wrzesien 19 2013 16:52:02
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:

Komuna upadla, nowa wladza ... przerobila ulice na jednokierunkowa,
tylko zjezdzac mozna.

Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

T.

19 Data: Wrzesien 19 2013 17:39:58
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:

Komuna upadla, nowa wladza ... przerobila ulice na jednokierunkowa,
tylko zjezdzac mozna.
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Zjechac akurat zaden problem - problemem jest tylko jak przy tym nie stracic znizek :-)

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...

J.

20 Data: Wrzesien 19 2013 21:37:53
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2013-09-19 17:39, J.F pisze:

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...

Mam i dlatego zawsze przy zjeżdżaniu po śliskim hamuję silnikiem
4 koła, ABS niestety odcina normalne hamulce.

T.

21 Data: Wrzesien 19 2013 21:46:31
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-19 17:39, J.F pisze:

Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:
Komuna upadla, nowa wladza ... przerobila ulice na jednokierunkowa,
tylko zjezdzac mozna.
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Zjechac akurat zaden problem - problemem jest tylko jak przy tym nie
stracic znizek :-)

Fakt.

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...

Bywa, że na nic się nie przydadzą :>

22 Data: Wrzesien 20 2013 01:35:27
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-19 17:39, J.F pisze:

Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Zjechac akurat zaden problem - problemem jest tylko jak przy tym nie
stracic znizek :-)
Fakt.

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...
Bywa, że na nic się nie przydadzą :>

Bywa, ale wtedy oska nie powinna tam podjechac.

Co prawda w Szczecinie sie chyba zdarzylo ze podjezdza, podjezdza, a potem nie moze sie zatrzymac.

J.

23 Data: Wrzesien 20 2013 09:00:15
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 01:35, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-19 17:39, J.F pisze:
Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Zjechac akurat zaden problem - problemem jest tylko jak przy tym nie
stracic znizek :-)
Fakt.

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...
Bywa, że na nic się nie przydadzą :>

Bywa, ale wtedy oska nie powinna tam podjechac.

Różnie to bywa.

Co prawda w Szczecinie sie chyba zdarzylo ze podjezdza, podjezdza, a
potem nie moze sie zatrzymac.

Otóż to - czasem tylko kotwica. W DC ostatniej zimy było mało zabawnie
np. na Rzekotki. W dół lepiej jak na sankach - trzeba się było
krawężnika łapać i mieć nadzieję że ktoś w dupsko nie wjedzie.
Żeby nie było - prędkości malutkie itd. A Ty piszesz, że
w górach hamulce wystarczą :P

24 Data: Wrzesien 20 2013 10:29:50
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Maciek 

Dnia Fri, 20 Sep 2013 09:00:15 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

A Ty piszesz, że
w górach hamulce wystarczą :P

Hamulce i umiejetnosci. Bo jak w dol hamulce nie starcza, to otwierasz
drzwi i zarzucasz umiejetnosci na przydrozne drzewa, zamiast kotwicy.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

25 Data: Wrzesien 20 2013 12:02:22
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 10:29, Maciek pisze:

Dnia Fri, 20 Sep 2013 09:00:15 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

A Ty piszesz, że
w górach hamulce wystarczą :P

Hamulce i umiejetnosci. Bo jak w dol hamulce nie starcza, to otwierasz
drzwi i zarzucasz umiejetnosci na przydrozne drzewa, zamiast kotwicy.

Długie masz te umiejętności, no chyba że drzewa potrafią nagle wyrosnąć
tam gdzie by się przydały:>

26 Data: Wrzesien 20 2013 15:21:49
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-20 01:35, J.F pisze:

Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...
[...]
Otóż to - czasem tylko kotwica. W DC ostatniej zimy było mało zabawnie
np. na Rzekotki. W dół lepiej jak na sankach - trzeba się było
krawężnika łapać i mieć nadzieję że ktoś w dupsko nie wjedzie.
Żeby nie było - prędkości malutkie itd. A Ty piszesz, że
w górach hamulce wystarczą :P

Nie, ja pisze ze jesli naped na dwa kola dal rade podjechac,
to hamulce na 4 kola powinny zahamowac.
Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.


J.

27 Data: Wrzesien 20 2013 17:17:20
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 15:21, J.F pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
W dniu 2013-09-20 01:35, J.F pisze:
Użytkownik "Tomasz Finke"  napisał w wiadomości
Już kilka razy miałem okazję przekonać się, że wjechać pod górę
po oblodzonej drodze to nie jest aż taki wielki problem, gorzej
jest potem ze zjechaniem ;-)

Ale masz cos z napedem na 4 kola ? Bo hamulce sa na 4 ...
[...]
Otóż to - czasem tylko kotwica. W DC ostatniej zimy było mało zabawnie
np. na Rzekotki. W dół lepiej jak na sankach - trzeba się było
krawężnika łapać i mieć nadzieję że ktoś w dupsko nie wjedzie.
Żeby nie było - prędkości malutkie itd. A Ty piszesz, że
w górach hamulce wystarczą :P

Nie, ja pisze ze jesli naped na dwa kola dal rade podjechac,
to hamulce na 4 kola powinny zahamowac.

Z tym, że niekoniecznie - nie da się jednocześnie  wjeżdżać i zjeżdżać
:)

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.

Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie :)

28 Data: Wrzesien 20 2013 17:59:58
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-20 15:21, J.F pisze:

Nie, ja pisze ze jesli naped na dwa kola dal rade podjechac,
to hamulce na 4 kola powinny zahamowac.

Z tym, że niekoniecznie - nie da się jednocześnie  wjeżdżać i zjeżdżać
:)

Ano ale co - przy zjezdzaniu przyczepnosc inna niz przy wjazdzaniu ?


Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.
Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie :)

Droga jedna, ale ma dwa konce i Zieleniec w srodku niej.
Dawniej byla jednokierunkowa i wyjezdzalo sie inaczej.
Ale teraz juz mozna zawrocic.

J.

29 Data: Wrzesien 20 2013 18:32:23
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 17:59, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-20 15:21, J.F pisze:
Nie, ja pisze ze jesli naped na dwa kola dal rade podjechac,
to hamulce na 4 kola powinny zahamowac.

Z tym, że niekoniecznie - nie da się jednocześnie  wjeżdżać i zjeżdżać
:)

Ano ale co - przy zjezdzaniu przyczepnosc inna niz przy wjazdzaniu ?

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.
Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie :)

Droga jedna, ale ma dwa konce i Zieleniec w srodku niej.

Pisałeś o innej drodze, a tutaj ta sama :P

Dawniej byla jednokierunkowa i wyjezdzalo sie inaczej.

A teraz to nie można wyjechać inaczej jak się wjechało?

Ale teraz juz mozna zawrocic.

Czyli wrócić tą samą trasą, ale później. Wiesz, w górach
można spotkać też drogi wahadłowe :)

30 Data: Wrzesien 20 2013 19:00:39
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.

Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie :)

Nieprawda. Są dwie drogi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

31 Data: Wrzesien 20 2013 22:14:43
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 21:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.

Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie :)

Nieprawda. Są dwie drogi.

Nieprawda, droga jest jedna, DW389, zwana Autostradą Sudecką.

32 Data: Wrzesien 21 2013 04:00:27
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.

Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie
:)

Nieprawda. Są dwie drogi.

Nieprawda, droga jest jedna, DW389, zwana Autostradą Sudecką.

Ja tam wiem, ze mozna dojechać z dwóch stron.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

33 Data: Wrzesien 21 2013 07:38:46
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-21 06:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.

Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie
:)

Nieprawda. Są dwie drogi.

Nieprawda, droga jest jedna, DW389, zwana Autostradą Sudecką.

Ja tam wiem, ze mozna dojechać z dwóch stron.

Jedną drogą:>

34 Data: Wrzesien 21 2013 09:41:55
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 21 Sep 2013 07:38:46 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-09-21 06:00, Budzik pisze:
Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.
Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie
:)
Nieprawda. Są dwie drogi.
Nieprawda, droga jest jedna, DW389, zwana Autostradą Sudecką.
Ja tam wiem, ze mozna dojechać z dwóch stron.
Jedną drogą:>

Dwiema, bo jest jeszcze droga przez Duszniki.
No chyba ze po staremu jednokierunkowa i dojechachac sie nie da.
Ewetnualnie - laczy sie z dw389 przed Zielencem, ale do tego to sie
juz nie dojdzie.

No i analiza mapy sugeruje ze jest jeszcze trzecia droga, a raczej
sciezka :-)

J.

35 Data: Wrzesien 23 2013 18:13:44
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-21 09:41, J.F. pisze:

Dnia Sat, 21 Sep 2013 07:38:46 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-09-21 06:00, Budzik pisze:
Chyba ze Tomek z inna droga zjezdzal z gory, albo pol dnia pozniej.
Np. do omawianego tutaj Zieleńca jest jedna droga i może być różnie
:)
Nieprawda. Są dwie drogi.
Nieprawda, droga jest jedna, DW389, zwana Autostradą Sudecką.
Ja tam wiem, ze mozna dojechać z dwóch stron.
Jedną drogą:>

Dwiema, bo jest jeszcze droga przez Duszniki.

Jedną, o czym niżej.

No chyba ze po staremu jednokierunkowa i dojechachac sie nie da.
Ewetnualnie - laczy sie z dw389 przed Zielencem, ale do tego to sie
juz nie dojdzie.

Obecnie jest po przebudowie i jest dwukierunkowa i tak, łączy się
z DW389, ale przed podjazdami. C-18 stoi/stał zaraz za skrzyżowaniem.

36 Data: Wrzesien 19 2013 21:45:31
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości
Dnia Thu, 19 Sep 2013 14:45:22 +0200, Robson napisał(a):
Kiedyś do tego wystarczała głowa i umiejętności
Ale zapomniales dodac jedno: w czasach, kiedy krolowala opona
caloroczna, w
pewne miejsca po prostu sie nie wjezdzalo... bo sie nie dalo.

Akurat nie bardzo.
Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.

To prawda :)

Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz uzywania
lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.
Wiem, było też coś o składaniu czy zasłanianiu workiem tych znaków.
Odrobinę logiki proponuję:>

Szklarska, Potoczek, Rzeczka, Walim - nic sie nie zmienilo, jak ludzie
jedza teraz, tak jezdzili i dawniej.

:)

37 Data: Wrzesien 20 2013 01:37:38
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:

Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz uzywania
lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.

Oczywiscie, znak nadrzedny.

Wiem, było też coś o składaniu czy zasłanianiu workiem tych znaków.

Zaslaniali.

Odrobinę logiki proponuję:>

Mnie ? Mini_strowi :-)

J.

38 Data: Wrzesien 20 2013 08:10:38
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 01:37, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał:
W dniu 2013-09-19 16:44, J.F pisze:
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz uzywania
lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.

Oczywiscie, znak nadrzedny.

Wiem, było też coś o składaniu czy zasłanianiu workiem tych znaków.

Zaslaniali.

To chyba dawno - np. w maju był odsłonięty, zresztą mam wrażenie że
zasłoniętego to dawno nie widziałem, a dość często bywam latem.

Odrobinę logiki proponuję:>

Mnie ? Mini_strowi :-)

Tak, Tobie.

39 Data: Wrzesien 20 2013 08:43:13
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: dddddddd 

W dniu 2013-09-20 08:10, Artur Maśląg pisze:

P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.

Oczywiscie, znak nadrzedny.
Odrobinę logiki proponuję:>

Mnie ? Mini_strowi :-)

Tak, Tobie.


ale za chwilę jak zacznie logikę stosować i pojedzie 70km/h zamiast 50 to powiesz że pirat :P

--
Pozdrawiam
Łukasz

40 Data: Wrzesien 20 2013 08:48:13
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 08:43, dddddddd pisze:

W dniu 2013-09-20 08:10, Artur Maśląg pisze:
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.

Oczywiscie, znak nadrzedny.
Odrobinę logiki proponuję:>

Mnie ? Mini_strowi :-)

Tak, Tobie.


ale za chwilę jak zacznie logikę stosować i pojedzie 70km/h zamiast 50
to powiesz że pirat :P

To tak nie działa.

41 Data: Wrzesien 20 2013 21:33:25
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 20 Sep 2013 08:48:13 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-09-20 08:43, dddddddd pisze:
Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.
Oczywiscie, znak nadrzedny.

Odrobinę logiki proponuję:>
Mnie ? Mini_strowi :-)
Tak, Tobie.

ale za chwilę jak zacznie logikę stosować i pojedzie 70km/h zamiast 50
to powiesz że pirat :P

To tak nie działa.

No jak nie dziala ?

Piekny przyklad mam - ulica w miescie, przez lata obowiazywalo 70 i
nikomu nie przeszkadzalo, a teraz zdjeli.
A na ulicy nic sie nie zmienilo, ba polepszylo sie.

A przeciez dawniej na tych 70 to sie nie konczylo, wiec czemu teraz
krzycza ze pirat ze mnie :-P

J.

42 Data: Wrzesien 20 2013 22:16:47
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 21:33, J.F. pisze:
(...)


No jak nie dziala ?

Normalnie.

Piekny przyklad mam - ulica w miescie, przez lata obowiazywalo 70 i
nikomu nie przeszkadzalo, a teraz zdjeli.

A jaki to ma związek z C-18?

43 Data: Wrzesien 21 2013 11:06:31
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 20 Sep 2013 22:16:47 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-09-20 21:33, J.F. pisze:
(...)
No jak nie dziala ?
Normalnie.
Piekny przyklad mam - ulica w miescie, przez lata obowiazywalo 70 i
nikomu nie przeszkadzalo, a teraz zdjeli.
A jaki to ma związek z C-18?

Troche logiki :-P


J.

44 Data: Wrzesien 20 2013 15:24:50
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-09-20 01:37, J.F pisze:

Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz uzywania
lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

Znowu coś wynalazłeś? Wiem, napiszesz że znak jest nadrzędny nad
art. 60 (chyba) o zakazie użycia łańcuchów tam gdzie śniegu nie ma.
Oczywiscie, znak nadrzedny.

Wiem, było też coś o składaniu czy zasłanianiu workiem tych znaków.
Zaslaniali.
To chyba dawno - np. w maju był odsłonięty, zresztą mam wrażenie że
zasłoniętego to dawno nie widziałem, a dość często bywam latem.

No to czemu ty piracie jeden nie przestrzegales obowiazujacych przepisow ? :-P

Odrobinę logiki proponuję:>
Mnie ? Mini_strowi :-)
Tak, Tobie.

Mnie logika duzo rzeczy podpowiada, ale nei ja ustalam przepisy :-P

J.

45 Data: Wrzesien 20 2013 17:19:08
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 15:24, J.F pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości
(...)
Wiem, było też coś o składaniu czy zasłanianiu workiem tych znaków.
Zaslaniali.
To chyba dawno - np. w maju był odsłonięty, zresztą mam wrażenie że
zasłoniętego to dawno nie widziałem, a dość często bywam latem.

No to czemu ty piracie jeden nie przestrzegales obowiazujacych przepisow
? :-P

A gdzie niby napisałem, że widziałem ten znak zza kierownicy i do
tego jeszcze pojechałem dalej tą drogą? :P

46 Data: Wrzesien 19 2013 21:00:22
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

47 Data: Wrzesien 20 2013 01:32:38
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.
hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Moze juz zdemontowali, albo chwilowo zaslonili.

Bo jak tak ogolnie - ten znak nie zawiera warunkowosci - wiec lancuchy obowiazkowe niezaleznie od stanu drogi.
Ba, w upalnym lipcu tez na lancuchach.

J.

48 Data: Wrzesien 20 2013 08:46:23
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: dddddddd 

W dniu 2013-09-20 01:32, J.F pisze:

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail
Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.
hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Moze juz zdemontowali, albo chwilowo zaslonili.

Bo jak tak ogolnie - ten znak nie zawiera warunkowosci - wiec lancuchy
obowiazkowe niezaleznie od stanu drogi.
Ba, w upalnym lipcu tez na lancuchach.

J.


a policja ma obowiązek reagować na głoszone przez obywatela łamanie przepisów? bo może jakiś tvn podjechałby tam, zgłosił łamanie przepisów, a jak by łapali to by im się nagrał fajny materiał :P

--
Pozdrawiam
Łukasz

49 Data: Wrzesien 20 2013 10:00:20
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.
hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Moze juz zdemontowali, albo chwilowo zaslonili.

Bo jak tak ogolnie - ten znak nie zawiera warunkowosci - wiec lancuchy
obowiazkowe niezaleznie od stanu drogi.
Ba, w upalnym lipcu tez na lancuchach.

hihihihi
ale tak swoja szosą - to ten podjazd jest bardzo zdradliwy - czesto gesto
zimą czarny asfalt i taka gololedź ze trudno ustac.
I to w czasie kiedy na dole spoko i u góry spoko.
Tylko pomiedzy masakra.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

50 Data: Wrzesien 20 2013 12:09:04
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 12:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.
hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Moze juz zdemontowali, albo chwilowo zaslonili.

Bo jak tak ogolnie - ten znak nie zawiera warunkowosci - wiec lancuchy
obowiazkowe niezaleznie od stanu drogi.
Ba, w upalnym lipcu tez na lancuchach.

hihihihi
ale tak swoja szosą - to ten podjazd jest bardzo zdradliwy - czesto gesto
zimą czarny asfalt i taka gololedź ze trudno ustac.
I to w czasie kiedy na dole spoko i u góry spoko.
Tylko pomiedzy masakra.

Nic dziwnego - zależy od pułapu chmur.

51 Data: Wrzesien 20 2013 15:15:05
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: J.F 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Osobnik posiadający mail  napisał(a)

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
ale tak swoja szosą - to ten podjazd jest bardzo zdradliwy - czesto gesto
zimą czarny asfalt i taka gololedź ze trudno ustac.
I to w czasie kiedy na dole spoko i u góry spoko.
Tylko pomiedzy masakra.

No nie wiem, odkad mam samochod to raczej do Zielenca nie jezdze, ale za czasow autokarowych tragedia byla tylko rzadko.

J.

52 Data: Wrzesien 20 2013 08:11:21
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-19 23:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a):

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Widocznie na znaki nie patrzysz :)

53 Data: Wrzesien 20 2013 10:00:20
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Widocznie na znaki nie patrzysz :)

To jest akurat mozliwe.
Patrze na warunki które ostatnio bły mało sprzyjajace.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

54 Data: Wrzesien 20 2013 12:09:26
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-09-20 12:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zieleniec - zawsze parking byl pelny, choc raczej autobusow.
Teraz droge poszerzyli, odsniezaja lepiej ... i postawili nakaz
uzywania lancuchow.
P.S. Co za glupota z tym znakiem - droga czarna, a znak obowiazuje.

hmm, byłem w zeszłym roku i nie widziałem takiego znaku...

Widocznie na znaki nie patrzysz :)

To jest akurat mozliwe.
Patrze na warunki które ostatnio bły mało sprzyjajace.

To uważaj jeszcze na rosomaki :)

55 Data: Wrzesien 28 2013 10:10:30
Temat: Re: tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?
Autor: Przyjazny 

On 2013-09-19 07:02,   wrote:

Hey, przymierzam sie do zmiany auta...
Poniewaz bez nart zycia nie ma, w rachube wchodzi 4x4, ale jesli nie, to tylny...
Ale tyl - obecnie mam - jednak nie za bardzo w gorach zima.....
Jednak majac szybkie w zakladaniu lancuchy sprawa przestaje byc istotna,
tylko prosba - sa wogole takie wynalazki ktore zaklada sie w 'moment'?
ot pada, kola zaczynaja buksowac, wychodzisz, raz-raz, zalozone jedziesz dalej...
a moze lancuch 'sie skonczyl' i zapodali juz cos nowego? Cos dziala?

Używam od kilku lat takiego materiałowego prawie-łańcucha, który nazywa
się "Fix & Go Tex", ale chyba są też inny producenci. Zakłada się łatwo
i przyjemnie, cenę miał w miarę umiarkowaną, działa trochę gorzej niż
prawdziwe łańcuchy, ale jeśli nie jeździsz po 50cm warstwie świeżego
śniegu tylko po używanych przynajmniej czasami drogach to spokojnie
wystarcza. Na lodzie też daje radę.

tylnonaped zima? lancuchy? cos innego?



Grupy dyskusyjne