Witam Towarzystwo.

Nadchodzi wiekopomna chwila ponownego zawarcia umowy ubezpieczenia na moje
wozidło. 13 letnie zresztą.
Żonka uparła się na AC (po ostatnich przejściach w rodzinie gdy teść zawinął
się na drzewie) i teraz rodzi sie pytanie - który z ubezpieczycieli ma w
ofercie taki produkt dla takiego wieku? Znalazłem co prawda ofertę Hestii i
Link4 ale z Hestią już raz przechodziłem boje i nie chcę zostać ponownie
"wyruchany" na kasie, co do Link4 - nie mam zdania.........
Drugie pytanie - czy sa jeszcze ubezpieczenia w pakiecie?

Prosze o pomoc i podpowiedzi, opinie równiez mile widziane.

--
GregorY

13 letnie zresztą.
Żonka uparła się na AC

Drugie pytanie - czy sa jeszcze ubezpieczenia w pakiecie?

Chyba tylko do 5 roku...

Quent pisze:

Chyba tylko do 5 roku...

Ja kupilem pakiet dla swojego auta z 2000 roku

Po 3 latach odkładania tych pieniędzy w banku zamiast oddawania
ubezpieczycielowi można sprzedać obecny samochód i dokładajšc odłożone
pienišdze kupić nowszy i lepszy :)

Quent pisze:

Po 3 latach odkładania tych pieniędzy w banku zamiast oddawania ubezpieczycielowi można sprzedać obecny samochód i dokładajšc odłożone pienišdze kupić nowszy i lepszy :)

Piszesz jakbys nie rozumial idei ubezpieczenia.
Co ci po tych 3 latach jak jutro mozesz rozwalic auto i zostaniesz ze zlomem, czyli klopotem i nie bedziesz mial w ogole na nowe auto...

Quent pisze:
>> Po 3 latach odkładania tych pieniędzy w banku zamiast oddawania
>> ubezpieczycielowi można sprzedać obecny samochód i dokładajšc odłożone
>> pienišdze kupić nowszy i lepszy :)
>
> Piszesz jakbys nie rozumial idei ubezpieczenia.
> Co ci po tych 3 latach jak jutro mozesz rozwalic auto i zostaniesz ze
> zlomem, czyli klopotem i nie bedziesz mial w ogole na nowe auto...

Tylko jest jeszcze coœ takiego jak sensownoœć.
Jeżeli składka wynosi 1/3 wartoœci pojazdu to po prostu nie ma to sensu,
kasujesz samochody częœciej niż co 3 lata?

Do tego policz że z AC zazwyczaj dostaniesz około 70% tego na co był
ubezpieczony pojazd (+ oczywiœcie baaardzo cenny wrak), a pomniejszych
odrapań nie będzie się opłacało likwidować z AC ze względu na zniżki.

Rafal pisze:

Dowiesz się (np wg zasad opisanych w OWU Allianz) że aby policzyć czy koszty naprawy przewyższą 70% to ubzpeiczyciel weźmie koszty części i roboty wg ASO, ale do kalkulacji ile się nalezy - weźmie ceny nieoryginalnych części i robocizny w zwykłym warsztacie... Wyceni jakoś wysoko wrak i spóbuje wypłącić tylko róznicę :)

On Thu, 24 Jan 2008 14:55:50 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Ja tylko czekam na sytuację w której ubezpieczycielowi wyjdzie że wrak
jest cenniejszy niż samochód przed wypadkiem i że właściciel ma dopłacić
różnicę ;)

of God. This meaning is concealed
under another in an infinite number of passages, and in some, though rarely,
it is revealed; but yet so that the passages in which it is concealed are
equivocal and can suit both meanings; whereas the passages where it is
disclosed are unequivocal and can only suit the spiritual meaning.

So that this cannot lead us into error and could only be misunderstood by so
carnal a people.

For when blessings are promised in abundance, what was to prevent them from
understanding the true blessings, but their covetousness, which limited the
meaning to worldly goods? But those whose only good was in God referred them
to God alone. For there are two principles, which divide the wills of men,
covetousness and charity. Not that covetousness cannot exist along with
faith in God, nor charity with worldly riches; but covetousness uses God and
enjoys the world, and charity is the opposite.

Now the ultimate end gives names to things. All which prevents us from
attaining it is called an enemy to us. Thus the creatures, however good, are
the enemies of the righteous, when they turn them away from God, and God
Himself is the enemy of those whose covetousness He confounds.

Thus as the significance of the word enemy is dependent on the ultimate end,
the righteous understood by it their passions, and the carnal the
Babylonians; and so these terms were obscure only for the unrighteous. And
this

On Thu, 24 Jan 2008 12:19:40 +0100,  Quent wrote:

Po 3 latach odkładania tych pieniędzy w banku zamiast oddawania
ubezpieczycielowi można sprzedać obecny samochód i dokładajšc odłożone
pienišdze kupić nowszy i lepszy :)

Piszesz jakbys nie rozumial idei ubezpieczenia.
Co ci po tych 3 latach jak jutro mozesz rozwalic auto i zostaniesz ze
zlomem, czyli klopotem i nie bedziesz mial w ogole na nowe auto...

W przypadku 10-13 letniego .. kredyt 5000zl to teraz na kazdej ulicy
daja :-)

On Thu, 24 Jan 2008 13:26:17 +0100,  Quent wrote:

W przypadku 10-13 letniego .. kredyt 5000zl to teraz na kazdej ulicy
daja :-)

Malo kto daje AC na auta starsze niz 10 lat lub tansze niz 7tys.

Żonka uparła się na AC

Lepiej kasę na AC wepchnij  do skarpety - akurat jakby co wystarczy jej na
remont.

On Thu, 24 Jan 2008 11:08:38 +0100,  Scyzoryk wrote:

Lepiej kasę na AC wepchnij  do skarpety - akurat jakby co wystarczy jej na
remont.

jasne. Mam AC na 11-sto latka i place niecale 400zł rocznie. Wystarczy na
remont?? Na zrobienie rysy drzwi. Kazda mniejsza stluczka gdzie masz cos do
wymiany i np 3 elemnety do malowania idzie w tysiace.

Bo to bedzie cos w stylu "pana auto przed szkoda bylo warte 5000,
wrak z tak mala szkoda jest warty 3000, do wyplaty gora 2000".

jasne. Mam AC na 11-sto latka i place niecale 400zł rocznie.

Ile kosztuje Twoje auto?

Ile procent masz udzialu likwidacji szkody kradzierzy?

Ile procent masz udzialu likwidacji szkody czesciowej?

Naprawa na zamiennikach czy oryginalach?

Czesci amortyzowane czy nie?

Piszac 400zl rocznie nic nie mowisz konkretnego w sumie...

Moje auto jest warte powiedzmy gdzies 2x wiecej (2000rok) a musze placic za
pelne ac+oc 200 miesiecznie tak wiec dziwi mnie skad masz tak tania oferte.
Kupilem wczoraj a pytalem w wielu miejscach - wypadlo ze najlepiej w CU
kupic.

Pozdr.
Q

Moje auto jest warte powiedzmy gdzies 2x wiecej (2000rok) a musze placic
za pelne ac+oc 200 miesiecznie tak wiec dziwi mnie skad masz tak tania
oferte.
Kupilem wczoraj a pytalem w wielu miejscach - wypadlo ze najlepiej w CU
kupic.

On 24 Sty, 11:08, "Scyzoryk"  wrote:

> Lepiej kasę na AC wepchnij  do skarpety - akurat jakby co wystarczy jej na
> remont.

jasne. Mam AC na 11-sto latka i place niecale 400zł rocznie. Wystarczy na
remont?? Na zrobienie rysy drzwi. Kazda mniejsza stluczka gdzie masz cos do
wymiany i np 3 elemnety do malowania idzie w tysiace.

Nadchodzi wiekopomna chwila ponownego zawarcia umowy ubezpieczenia na moje
wozidło. 13 letnie zresztą.
Żonka uparła się na AC (po ostatnich przejściach w rodzinie gdy teść
zawinął się na drzewie) i teraz rodzi sie pytanie - który z
ubezpieczycieli ma w ofercie taki produkt dla takiego wieku? Znalazłem co
prawda ofertę Hestii i Link4 ale z Hestią już raz przechodziłem boje i nie
chcę zostać ponownie "wyruchany" na kasie, co do Link4 - nie mam
zdania.........
Drugie pytanie - czy sa jeszcze ubezpieczenia w pakiecie?

Prosze o pomoc i podpowiedzi, opinie równiez mile widziane.

ja mam AC w PZU a OC gdzie najtaniej. W PZU maja niezle warunki na starsze samochody i nie zdzieraja tak bardzo jak inne firmy gdy auto przekracza 10-ty rok.

w PZU akurat nie pytalem ale we wszystkich innych (kilka z mBanku) w
ktorych
pytalem nie bylo nawet opcji zeby wykupic AC na auto starsze niz 10 lat
(no chyba ze masz kontynuacje AC)

w PZU mozna. Zapytaj o warunki.

"michaça"  wrote in message

w PZU mozna. Zapytaj o warunki.

dobrze wiedziec, ale to przy nastepnym aucie (teraz mam wyjatkowo niechodliwy, amerykanski model toyoty z '91 - na dobiciu, wiec nie ma sensu)

On Thu, 24 Jan 2008 07:41:59 +0100, "GregorY"
wrote:

Żonka uparła się na AC (po ostatnich przejściach w rodzinie gdy teść zawinął