Grupy dyskusyjne   »   ubezpieczeniowy kretynizm

ubezpieczeniowy kretynizm



1 Data: Kwiecien 09 2007 23:40:37
Temat: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 

 jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????
w końcu to JA musiałem zapłacić, to JA musiałem podpisać papier, więc dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują samochód?
miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił się o 1 dzień GÓWNO dostanę, a ten idiota i tak wykupił ubezpiecznie w innej firmie. Dlaczego ja mam odpowiadać za działania trzecich osób, skoro nie mogę mieć na to wpływu?
czemu rzecznik P.Ob, albo NSA  nie zajmuje się takimi sprawami, tylko wpieprza się ciągle w polityke?

moon

--
....



2 Data: Kwiecien 09 2007 23:48:21
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Bercik 

"Moon"  napisał w wiadomości

czemu rzecznik P.Ob, albo NSA  nie zajmuje się takimi sprawami, tylko
wpieprza się ciągle w polityke?

wez relanium i poczekaj,
a dojdziesz do tego, ze spaprales sprawe przy sprzedazy
i teraz tu placzesz...

3 Data: Kwiecien 10 2007 00:28:05
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 

Bercik wrote:

"Moon"  napisał w wiadomości
czemu rzecznik P.Ob, albo NSA  nie zajmuje się takimi sprawami, tylko
wpieprza się ciągle w polityke?

wez relanium i poczekaj,
a dojdziesz do tego, ze spaprales sprawe przy sprzedazy
i teraz tu placzesz...

wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo godne trzeciego świata.

moon

4 Data: Kwiecien 10 2007 01:33:48
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message


wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo
godne trzeciego świata.

Załóż sobie prostą sytuacje - nabywca samochodu na niedzielnej giełdzie
wracając do domu powoduje wypadek w którym ponosisz szkodę. W świecie, jaki
prezentujesz jako idealny, jedyną osobą zobowiązaną do naprawienia szkody
byłby jej sprawca (przykładowo - tonący w długach). Zwizualizuj sobie teraz
nie prostą stłuczkę, a wypadek o powazniejszych skutkach, gdzie szkoda w
mieniu i na osobie idzie w setki tysięcy złotych. Chciałbyś mieć za dłużnika
taką bidę? Konstrukcja OC ma zapobiegać własnie takim chorym sytuacjom gdzie
poszkodowany nie uzyska rekompensaty ze względu na brak ubezpieczenia i
niewypłacalność sprawcy.

Ścignij nabywce o pieniądze.

Pozdrowienia.

5 Data: Kwiecien 10 2007 03:00:32
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 

Sarajewo wrote:

"Moon"  wrote in message


wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to
prawo godne trzeciego świata.

Załóż sobie prostą sytuacje - nabywca samochodu na niedzielnej
giełdzie wracając do domu powoduje wypadek w którym ponosisz szkodę.
W świecie, jaki prezentujesz jako idealny, jedyną osobą zobowiązaną
do naprawienia szkody byłby jej sprawca (przykładowo - tonący w
długach). Zwizualizuj sobie teraz nie prostą stłuczkę, a wypadek o
powazniejszych skutkach, gdzie szkoda w mieniu i na osobie idzie w
setki tysięcy złotych. Chciałbyś mieć za dłużnika taką bidę?
Konstrukcja OC ma zapobiegać własnie takim chorym sytuacjom gdzie
poszkodowany nie uzyska rekompensaty ze względu na brak ubezpieczenia
i niewypłacalność sprawcy.

o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których nie zrobiłem???
bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa i mi kafelki zedrą, bo sie przydadza Kowalskiemu bardziej??? Nabywca na giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie. Ta granda z przechodzeniem ubezpieczenia to tylko ściema która benefituje PZU i inne firmy, nie nas. Oni mają kasę z dwóch stron.

a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to rzecz indywidualna! Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na kogokolwiek??? tu są ściemy piętrowe wręcz, skandal.

moon

6 Data: Kwiecien 10 2007 06:48:13
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sławek  

Moon  napisał(a):


o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których nie
zrobiłem???

Niczego nie fundujesz! OC jest twoje lecz w razie szkody konsekwencje ponosi
juz nowy wlaściciel i ubezpieczenie jest przepisywane na niego wraz z nowymi
znizkami - zwyżkami. Ty nic nie tracisz!

bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa i
mi kafelki zedrą, bo sie przydadza Kowalskiemu bardziej???

To są akurat jakieś brednie...

Nabywca na
giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania...

A co z nabywcą NIE NA GIEŁDZIE tylko w niedzielę przed blokiem na parkingu?
Może ma ci dać kaskę i pójść do domu na piechotkę wierząc święcie, że mu auta
nie rozkradniesz przez noc?
 
Ta granda
z przechodzeniem ubezpieczenia to tylko ściema która benefituje PZU i inne
firmy, nie nas. Oni mają kasę z dwóch stron.

Wyprowadź się do kraju gdzie niema PZU ani żadnej innej firmy ubezpieczeniowej
to nie dasz IM zarobić ! :P

a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to rzecz
indywidualna!

I tak jest!

Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na
kogokolwiek???

No właśnie to jest dosyć skomplikowane, i po prostu jeśli czegoś nie rozumiesz
to uważasz to za jaiś przekręt, lecz nie masz racji!

tu są ściemy piętrowe wręcz, skandal.

Popełniłeś błąd i jesteś obużony na cały świat i tyle!
Ktoś wcześniej proponował relanium - mial rację! :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Kwiecien 10 2007 22:01:14
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sławek "  napisał w wiadomości

Moon  napisał(a):


o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których nie
zrobiłem???

Niczego nie fundujesz! OC jest twoje lecz w razie szkody konsekwencje ponosi
juz nowy wlaściciel i ubezpieczenie jest przepisywane na niego wraz z nowymi
znizkami - zwyżkami. Ty nic nie tracisz!

jak NIC??? z momentem sprzedaży auta zmienia się PODMIOT ubezpieczenia więc powinienem dostać od tego dnia refundację niewykorzystanej stawki! To są konsekwencje jak dla mnie, tracę kasę fundując innym ubezpieczenie.


>
A co z nabywcą NIE NA GIEŁDZIE tylko w niedzielę przed blokiem na parkingu?
Może ma ci dać kaskę i pójść do domu na piechotkę wierząc święcie, że mu auta
nie rozkradniesz przez noc?

a co, zesra się jeśli od razu nie wskoczy w kaszla i nie popędzi na CPN???
najpierw ubezpieczenie, a potem auto, tak powinno być, tak jak załtawiało się "zieloną kartę" w 10 minut tak powinno się załatwić ubezpieczenie, albo _tymaczasowe_ ubezpieczenie. Ale na SIEBIE.

>
Wyprowadź się do kraju gdzie niema PZU ani żadnej innej firmy ubezpieczeniowej
to nie dasz IM zarobić ! :P

już byłem i nasz system to jakiś idiotyzm. Tak jest w USA, chcesz zarejestrować samochód to przynosisz komplet dokumentow + _ubezpeczenie_.
i nie ma idiotycznego "przechodzenia", oświadczeń, fikcji, moje-twoje  i całego debilizmu,

moon

8 Data: Kwiecien 11 2007 17:11:27
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Przembo 

Użytkownik "Moon"  napisał

jak NIC??? z momentem sprzedaży auta zmienia się PODMIOT ubezpieczenia więc powinienem dostać od tego dnia refundację niewykorzystanej stawki! To są konsekwencje jak dla mnie, tracę kasę fundując innym ubezpieczenie.

Tak bylo do niedawna, moze nie tak, ale podobnie.

już byłem i nasz system to jakiś idiotyzm. Tak jest w USA, chcesz zarejestrować samochód to przynosisz komplet dokumentow + _ubezpeczenie_.
i nie ma idiotycznego "przechodzenia", oświadczeń, fikcji, moje-twoje  i całego debilizmu,

W Polsce nie da sie zarejestrowac auta z ubezpieczeniem poprzedniego wlasciciela. Ty o tym nie masz pojecia bo kupujesz nowe auta... choc nie idiotyzm rejestracji czasowej nawet Ciebie nie mija :)
W kazdym razie nowy wlasciciel w ciagu 30dni decyduje, czy zawiera nowe ubezpieczenie czy przepisuje poprzednia polise na siebie. W kazdym wypadku aby odebrac staly dowod rejestracyjny musi miec ubezpieczenie na siebie - to w kwestii formalnej, co fundowanai komus ubezpieczenia masz racje.
Na przyszlosc, jesli przepisy sie nie zmienia spisz razem z umowa KS rezygnacje z OC. W tej rezygnacji wpisujesz dane auta i nowego wlasciciela, wtedy dostaniesz nalezny zwrot kasy. Ewentualnie wpisujesz w umowe kaucje za OC...
Na to ze bedzie lepiej nie ma co liczyc, jedyne co jest dobre to termin w jakim mozna zrezygnowac z OC, kiedys 30 dni, teraz 1 dzien.

Pozdr

9 Data: Kwiecien 10 2007 09:55:14
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 

"Moon"  wrote in message


o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których
nie zrobiłem???
bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa
i mi kafelki zedrą, bo sie przydadza Kowalskiemu bardziej???

Chyba w ogóle nie rozumiesz jak działa OC. Nieistotne - ważne żebyś je miał.

Nabywca na
giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania
sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie.

Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już.

a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to
rzecz indywidualna! Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na
kogokolwiek???

Jakbyś przeczytał dobrze OWU (i ustawe), to wiedziałbyś, że masz obowiązek
zawiadomienia o sprzedazy samochodu - wtedy ubezpieczyciel podejmuje
działania mające na celu ponowną kalkulację składki. Co więcej, odpowiadasz
solidarnie z nabywcą za doplatę przez niego składki do chwili zawiadomienia.



T.

10 Data: Kwiecien 10 2007 22:04:30
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >

Nabywca na
giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie.

Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już.

ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę.
a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i tak nie wpłynę na nic?

moon

11 Data: Kwiecien 10 2007 22:38:30
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message


ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim
podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na
kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej
stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę.
a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i
tak nie wpłynę na nic?

Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od
nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i
doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży. Albo
doliczyć OC do ceny. Albo zastrzeć karę umowną/wziąć weksel na wypadek
niewypowiedzenia przez nabywcę umowy OC. Sam jestes sobie winny i już. Model
może nie jest najszczęśliwszy, ale dla osoby przeciętnie zaradnej
bezproblemowy.

Pozdrawiam i zdrowia życze.

12 Data: Kwiecien 10 2007 23:17:21
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >> a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i

tak nie wpłynę na nic?

Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży.

ja mam być kolektorem oswiadczen dla zakładu ubezpieczeń?
w sumie, to nawet bym nie wpadł, że może być takie durne rozwiązanie, ale cóż...

Albo
doliczyć OC do ceny.

to już prędzej, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, że tak może być, jak jest:)

moon

13 Data: Kwiecien 10 2007 09:55:14
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 

"Moon"  wrote in message


o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których
nie zrobiłem???
bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa
i mi kafelki zedrą, bo sie przydadza Kowalskiemu bardziej???

Chyba w ogóle nie rozumiesz jak działa OC. Nieistotne - ważne żebyś je miał.

Nabywca na
giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania
sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie.

Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już.

a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to
rzecz indywidualna! Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na
kogokolwiek???

Jakbyś przeczytał dobrze OWU (i ustawe), to wiedziałbyś, że masz obowiązek
zawiadomienia o sprzedazy samochodu - wtedy ubezpieczyciel podejmuje
działania mające na celu ponowną kalkulację składki. Co więcej, odpowiadasz
solidarnie z nabywcą za doplatę przez niego składki do chwili zawiadomienia.



T.

14 Data: Kwiecien 10 2007 22:04:30
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >

Nabywca na
giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie.

Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już.

ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę.
a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i tak nie wpłynę na nic?

moon

15 Data: Kwiecien 10 2007 22:38:30
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message


ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim
podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na
kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej
stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę.
a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i
tak nie wpłynę na nic?

Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od
nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i
doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży. Albo
doliczyć OC do ceny. Albo zastrzeć karę umowną/wziąć weksel na wypadek
niewypowiedzenia przez nabywcę umowy OC. Sam jestes sobie winny i już. Model
może nie jest najszczęśliwszy, ale dla osoby przeciętnie zaradnej
bezproblemowy.

Pozdrawiam i zdrowia życze.

16 Data: Kwiecien 10 2007 23:17:21
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >> a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i

tak nie wpłynę na nic?

Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży.

ja mam być kolektorem oswiadczen dla zakładu ubezpieczeń?
w sumie, to nawet bym nie wpadł, że może być takie durne rozwiązanie, ale cóż...

Albo
doliczyć OC do ceny.

to już prędzej, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, że tak może być, jak jest:)

moon

17 Data: Kwiecien 10 2007 06:29:27
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: rafal 

Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do 30
dni, potem nowy właściciel miał obowiązek zawrzeć nowe na siebie. I to było
uczciwe i "załatwiało" ten problem o którym piszesz.
Obecne jest faktycznie idiotyczne, żadnego sensu jak dla mnie to nie ma...

Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w cenę, bo
żadne inne zapisy w umowie tak naprawdę do niczego nie zobowiążą nabywcy (bo
jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

18 Data: Kwiecien 10 2007 09:47:21
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 

"rafal"  wrote in message

Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do
30
dni, potem nowy właściciel miał obowiązek zawrzeć nowe na siebie.

Nie rozumiem gdzie tam widzisz brednie. Wyjaśnij mi.

 I to było
uczciwe i "załatwiało" ten problem o którym piszesz.
Obecne jest faktycznie idiotyczne, żadnego sensu jak dla mnie to nie ma...

Jest sens, tylko sprzedawca i nabywca muszą być bardziej kumaci - a jak nie
są to ich sprawa. Najważniejsza jest ochrona osoby poszkodowanej przez
sprawce i to ten przepis załatwia, nie licząc na to że nabywca bedzie
pamiętał o OC albo i nie.

Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w
cenę, bo
żadne inne zapisy w umowie tak naprawdę do niczego nie zobowiążą nabywcy
(bo
jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie
kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem.

T.

19 Data: Kwiecien 10 2007 22:09:02
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >> jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie

kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem.

to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam, jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej firmie dawać 5 stów.

moon

20 Data: Kwiecien 10 2007 22:30:44
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne
ubezpieczenie, czy cośtam,

Poczytaj ustawe, a jak Ci sie nie chce to OWU.

jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim
przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej
firmie dawać 5 stów.

Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład
ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd
nabywcy - coś za coś.

T.

21 Data: Kwiecien 10 2007 23:18:51
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości


"Moon"  wrote in message
to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam,


Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd nabywcy - coś za coś.

zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak zmienił firmę.
myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

moon

22 Data: Kwiecien 10 2007 23:50:04
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład
ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd
nabywcy - coś za coś.

zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak
zmienił firmę.

Głupi jest nabywca bo nie dość że Cie zrobił w trąbe to jeszcze ubezpieczył
2 razy. Poza tym jak nie wykonuje? Pewnie że wykonuje - umowa jest ważna i
obowiązuje. Inna sprawa że ze względu na głupote nabywcy wiąże sie to dla
ubezpieczyciela z 2x mniejszym ryzykiem gospodarczym.

myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego
pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej
nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC.

T.

23 Data: Kwiecien 11 2007 00:56:28
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 



Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >

myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC.

no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami?

moon

24 Data: Kwiecien 11 2007 08:14:14
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami?

K.c.:
Art. 8241§ 1. O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez
zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej
szkody.

§ 2. Jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest
ubezpieczony od tego samego ryzyka w dwóch lub więcej zakładach ubezpieczeń
na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, każdy z
zakładów ubezpieczeń odpowiada do wysokości szkody w takim stosunku, w jakim
przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum
wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia

25 Data: Kwiecien 10 2007 09:47:21
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 

"rafal"  wrote in message

Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do
30
dni, potem nowy właściciel miał obowiązek zawrzeć nowe na siebie.

Nie rozumiem gdzie tam widzisz brednie. Wyjaśnij mi.

 I to było
uczciwe i "załatwiało" ten problem o którym piszesz.
Obecne jest faktycznie idiotyczne, żadnego sensu jak dla mnie to nie ma...

Jest sens, tylko sprzedawca i nabywca muszą być bardziej kumaci - a jak nie
są to ich sprawa. Najważniejsza jest ochrona osoby poszkodowanej przez
sprawce i to ten przepis załatwia, nie licząc na to że nabywca bedzie
pamiętał o OC albo i nie.

Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w
cenę, bo
żadne inne zapisy w umowie tak naprawdę do niczego nie zobowiążą nabywcy
(bo
jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie
kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem.

T.

26 Data: Kwiecien 10 2007 22:09:02
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >> jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie

kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem.

to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam, jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej firmie dawać 5 stów.

moon

27 Data: Kwiecien 10 2007 22:30:44
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne
ubezpieczenie, czy cośtam,

Poczytaj ustawe, a jak Ci sie nie chce to OWU.

jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim
przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej
firmie dawać 5 stów.

Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład
ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd
nabywcy - coś za coś.

T.

28 Data: Kwiecien 10 2007 23:18:51
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości


"Moon"  wrote in message
to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam,


Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd nabywcy - coś za coś.

zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak zmienił firmę.
myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

moon

29 Data: Kwiecien 10 2007 23:50:04
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład
ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd
nabywcy - coś za coś.

zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak
zmienił firmę.

Głupi jest nabywca bo nie dość że Cie zrobił w trąbe to jeszcze ubezpieczył
2 razy. Poza tym jak nie wykonuje? Pewnie że wykonuje - umowa jest ważna i
obowiązuje. Inna sprawa że ze względu na głupote nabywcy wiąże sie to dla
ubezpieczyciela z 2x mniejszym ryzykiem gospodarczym.

myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego
pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej
nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC.

T.

30 Data: Kwiecien 11 2007 00:56:28
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 



Użytkownik "Sarajewo"  napisał w wiadomości >

myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA!

Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC.

no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami?

moon

31 Data: Kwiecien 11 2007 08:14:14
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sarajewo 


"Moon"  wrote in message

no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami?

K.c.:
Art. 8241§ 1. O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez
zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej
szkody.

§ 2. Jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest
ubezpieczony od tego samego ryzyka w dwóch lub więcej zakładach ubezpieczeń
na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, każdy z
zakładów ubezpieczeń odpowiada do wysokości szkody w takim stosunku, w jakim
przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum
wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia

32 Data: Kwiecien 10 2007 22:07:09
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "rafal"  napisał w wiadomości

Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w cenę, bo
żadne inne zapisy w umowie tak naprawdę do niczego nie zobowiążą nabywcy (bo
jeśli nie dotrzyma terminu/nie wypowie - to pozostaje co najwyżej wpisanie kary
umownej, a to i tak trzebaby egzekwować pewnie sądownie)

no właśnie, nabywaca jest w sumie tym, kto najbardziej powinen być obligowany do zabezpieczenia, a nie zbywca!
może nabywa jest w ogóle wariatem bez zdolnosci prawnej??? ja - zbywca - nie mogę tego sprawdzić więc de facto daje ubezpiecznie (muszę dac!) osobie, która nie powinna mieć w ogóle zdolności do otrzymania tego. to są fikcje i durności.

moon

33 Data: Kwiecien 10 2007 08:44:39
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Hants 

Dlatego w normalnych krajach jest to rozwiazane jeszcze prosciej - bazuje na UK. W Twojej osobistej polisie w ktorej znizki nie wynikaja z faktu posiadania w rodzinie emeryta z prawkiem od 50 lat - jest zapis gloszacy, ze jestes uprawniony do prowadzenia cudzych pojazdow, za zgoda wlasciciela. De facto, przy sprzedazy auta, nie jest wpisywana godzina, wiec masz jeden dzien, aby spokojnie i z czystym sumieniem przejechac nowym nabytkiem caly kraj.
Jesli dokonujesz zakupu poznym wieczorem - dla spokoju sumienia wykupujesz sobie OC na kilka dni (http://www.norwichunion.com/short-term-insurance/index.htm) i jesli chcesz - to mozesz objechac sobie caly swiat (za dodatkowa oplata).

Pozdro,

34 Data: Kwiecien 10 2007 08:44:39
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Hants 

Dlatego w normalnych krajach jest to rozwiazane jeszcze prosciej - bazuje na UK. W Twojej osobistej polisie w ktorej znizki nie wynikaja z faktu posiadania w rodzinie emeryta z prawkiem od 50 lat - jest zapis gloszacy, ze jestes uprawniony do prowadzenia cudzych pojazdow, za zgoda wlasciciela. De facto, przy sprzedazy auta, nie jest wpisywana godzina, wiec masz jeden dzien, aby spokojnie i z czystym sumieniem przejechac nowym nabytkiem caly kraj.
Jesli dokonujesz zakupu poznym wieczorem - dla spokoju sumienia wykupujesz sobie OC na kilka dni (http://www.norwichunion.com/short-term-insurance/index.htm) i jesli chcesz - to mozesz objechac sobie caly swiat (za dodatkowa oplata).

Pozdro,

35 Data: Kwiecien 10 2007 06:34:39
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sławek  

Moon  napisał(a):



wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo
godne trzeciego świata.


Mylisz się! T jest właśnie prawo cywilizowanego świata tylko ty do niego
jeszcze widać nie dojżałeś :(

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

36 Data: Kwiecien 10 2007 22:10:02
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sławek "  napisał w wiadomości

Moon  napisał(a):
>> wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo
godne trzeciego świata.

Mylisz się! T jest właśnie prawo cywilizowanego świata tylko ty do niego
jeszcze widać nie dojżałeś :(

poczekam aż prawo do twojej żony przejdzie na twojego sąsiada, wtedy pogadamy o prawach,

moon

37 Data: Kwiecien 10 2007 00:03:13
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Pablo 


miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka
spóźnił się o 1 dzień GÓWNO dostanę,
Ech jak chodzi o własną kasę to nie mozna liczyć na kogoś. jak
sprzedawałem auto to dałem gościowi do podpisania papier, który
osobiście zaniosłem do ubezpieczyciela i było OK.
Kase dostałem i z głowy


--
pozdrawiam
Pablo

38 Data: Kwiecien 10 2007 06:46:02
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: /// Kaszpir /// 

jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i
tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????

No cóż :(

Sam miesiąc temu kupowałem samochód i też dostałem OC :)
OC przepisałem na siebie (mam takie same zniżki i podobna strefa zamieszkania) i nic mnie to nie kosztowalo i mam spokój do
nastepnego roku :)

A 2 tygodnie temu sprzedawałem swoje SC i tydzień wcześniej wykupiłem OC ...
Klient który kupił dostał OC do marca 2008r ...

Podczas sprzedaży samochodu moje OC było "bonusem" , tak jak dodatkowe opony i itd ...
Dzięki OC właśnie udało mi się nie zjeżdzać z ceny i sprzedac za tyle za ile był wystawiony samochód ..


--
Pozdrawiam
/// Kaszpir ///

39 Data: Kwiecien 10 2007 06:32:44
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sławek  

Moon  napisał(a):

 jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE
ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO
zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????
w końcu to JA musiałem zapłacić, to JA musiałem podpisać papier, więc
dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się
pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują
samochód?

Oj, jak ty mało chłopie wiesz!
Jak już ci ktoś napisal, spaprałeś sprawę przy sprzedazy! Należało koszt OC
uwzględnić!
Poza tym nadal należy przy rejestracji pokazać OC, lecz nabywca zanim
przerejestruje pojazd musi przecież nim dojechać do swojego miejsca
zamieszkania, to co, ma to zrobić bez OC?
Ja kupując pojazd najpierw pytam o OC bo bez tego nie wyobrażam sbie jazdy!
Brak OC sprawia, że albo sprzedawca załatwi tą sprawę albo ja rezygnuję!

miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił
się o 1 dzień GÓWNO dostanę,
a ten idiota i tak wykupił ubezpiecznie w innej
firmie.

Na pocieszenie mogę ci podpowiedzieć, że jeśli on faktycznie nie wypowiedział
twojej umowy w terminie to niestety będzie musiał zapłacić również twoje,
poprzednie OC - takie są przepisy. Po prostu przez głupotę zrobił sobie niezłe
kuku! :)

czemu rzecznik P.Ob, albo NSA  nie zajmuje się takimi sprawami, 
tylko wpieprza się ciągle w polityke?

A nie powinieneś się po prostu o to zapytać rzecznika zamiast mazać się na
grupie?

Pozdrawiam.

--

Sławek
Pandzina i Hondzina


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

40 Data: Kwiecien 10 2007 22:12:22
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Sławek "  napisał w wiadomości > Jak już ci ktoś napisal, spaprałeś sprawę przy sprzedazy! Należało koszt OC

uwzględnić!

a skąd mogłem przypuszczać, że mamy tak DURNE uregulowania?????
chyba jest domniemanie praworządności, lub choć sensu prawa, czy może rozsądku ustawodawcy, a jak moje prawa są delegowane automatycznie na innych, to sorry, tego mnie w szkole nie uczyli, a akurat prawo studiowałem.

moon

41 Data: Kwiecien 10 2007 09:06:56
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Łukasz Rostalski 

Moon napisał(a):

jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????
w końcu to JA musiałem zapłacić, to JA musiałem podpisać papier, więc dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują samochód?
miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił się o 1 dzień GÓWNO dostanę, a ten idiota i tak wykupił ubezpiecznie w innej firmie. Dlaczego ja mam odpowiadać za działania trzecich osób, skoro nie mogę mieć na to wpływu?
czemu rzecznik P.Ob, albo NSA  nie zajmuje się takimi sprawami, tylko wpieprza się ciągle w polityke?

moon


Nie denerwuj sie, tylko popros kupujacego o to zeby wyslal ci pismo w ktorym zrzeka sie twojego ubezpieczenia albo sam je od niego odbierz i polisa terz jest ci potrzebna. Pozniej pojedz do ubezpieczyciela wyjasnij o co chodzi /tylko spokojnie bez nerwow/, jak nie beda chcieli nic w tej sprawie zrobic to jedz do innego oddzialu. Powinienes w koncu trafic na normalny oddzial w ktorym skseruja ci twoje papiery i dadza je gdzies wyzej po tygodniu bedziesz mial odpowiedz z centrali czy ci zwroca pieniazki i ile ci potraca za zwloke. Z autopsji wiem, bo spoznilem sie ok 2 tygodnie.


--
Pozdrawiam
Łukasz Rostalski
http://www.rostalski.pl

42 Data: Kwiecien 10 2007 22:13:51
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "Łukasz Rostalski"  napisał w wiadomości Moon napisał(a):
 wyjasnij o co chodzi /tylko spokojnie bez nerwow/, jak nie beda chcieli
nic w tej sprawie zrobic to jedz do innego oddzialu. Powinienes w koncu
trafic na normalny oddzial w ktorym skseruja ci twoje papiery i dadza je
gdzies wyzej po tygodniu bedziesz mial odpowiedz z centrali czy ci
zwroca pieniazki i ile ci potraca za zwloke. Z autopsji wiem, bo
spoznilem sie ok 2 tygodnie.

dzięki ci, ale o to chodzi, że już byłem tam gdzie tylko mogę to zrobić, PZU ma konkretną procedure i nic nie zrobię.

moon

43 Data: Kwiecien 10 2007 10:50:41
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Moon porozsypywal nastepujace haczki:

jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????
w końcu to JA musiałem zapłacić, to JA musiałem podpisać papier, więc dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują samochód?
miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił się o 1 dzień GÓWNO dostanę, a ten idiota i tak wykupił ubezpiecznie w innej firmie. Dlaczego ja mam odpowiadać za działania trzecich osób, skoro nie mogę mieć na to wpływu?
Ktos Ci broni podwyzszyc cene samochodu o kwote rowna niewykorzystanej skladce?
Za przeglad techniczny tez powinni Ci zwracac?
--
badzio

44 Data: Kwiecien 10 2007 11:16:37
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: J.F. 

On Tue, 10 Apr 2007 10:50:41 +0200,  badzio wrote:

Ktos Ci broni podwyzszyc cene samochodu o kwote rowna niewykorzystanej
skladce?

A kto to kupi ? Szczegolnie jak ma lepsze znizki :-)

Za przeglad techniczny tez powinni Ci zwracac?

A nie ? Zobacz o ile tansze w Niemczech auta bez przegladu :-)

J.

46 Data: Kwiecien 10 2007 22:39:20
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: J.F. 

On Mon, 9 Apr 2007 23:40:37 +0200,  Moon wrote:

jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE
ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO
zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???
jakim prawem państwo robi ze mnie fundatora cudzych polis?????

Prawem Konstytucji. Bylo nie glosowac na glupich p-oslow :-)

Hm, w zasadzie to pisz do RPO, moze zglosi wniosek do TK..

Hm, a moze jednak
w końcu to JA musiałem zapłacić, to JA musiałem podpisać papier, więc
dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się
pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują
samochód?

I to ma byc dobre ? dwie wizyty u ubezpieczyciela zamiast jednej ?

Stary przepis z 30 dniami byl dobry ..

miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił
się o 1 dzień GÓWNO dostanę, a ten idiota i tak wykupił ubezpiecznie w innej
firmie. Dlaczego ja mam odpowiadać za działania trzecich osób, skoro nie
mogę mieć na to wpływu?

BYlo zapisac w umowie. "ustala sie kaucje 500zl, zwracana w przypadku
wymowienia ubezpieczenia" :-)
Albo zaplacic pierwsza rate skoro auto zamierzamy sprzedac :-)

J.

47 Data: Kwiecien 10 2007 23:22:17
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości >>dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się

pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują
samochód?

I to ma byc dobre ? dwie wizyty u ubezpieczyciela zamiast jednej ?


a czemu dwie??? skoro wiesz co kupujesz, dajesz dane ubezpieczycielowi, on daje ci polisę i koniec.
potem z tą polisą, umową i czymkolwiek jeszcze idziesz do UM i rejestrujesz grata.
a jak nie masz ubezpieczenia, to NIE rejestrujesz i to właśnie eliminuje problem ludzi jeżdżących bez ubezpieczenia,

moon

48 Data: Kwiecien 11 2007 00:11:37
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: camel 

On 2007-04-10 23:22:17 +0200, "Moon"  said:


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości  >>dlaczego nie ma rozwiązania jak w normalnych krajach, że najpierw musi się
pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują
samochód?

I to ma byc dobre ? dwie wizyty u ubezpieczyciela zamiast jednej ?


a czemu dwie??? skoro wiesz co kupujesz, dajesz dane ubezpieczycielowi, on daje ci polisę i koniec.
potem z tą polisą, umową i czymkolwiek jeszcze idziesz do UM i rejestrujesz grata.
a jak nie masz ubezpieczenia, to NIE rejestrujesz i to właśnie eliminuje problem ludzi jeżdżących bez ubezpieczenia,

Cała afera jest elementem większej całości, która zakłada przerzucenie obowiązków urzędniczych na obywatela. Znakomicie realizuje to ZUS i US, teraz ustawodawca zwolnił z części obowiązków firmy ubezpieczeniowe a za parę lat dojdzie obowiązek wypisywania aktu zgonu za babcię... Posłom towarzyszy etos carskiego urzędnika, który był jak pies: służalczy wobec silniejszych i bezwzględny wobec słabszych.

camel[OT]

--
 -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.

49 Data: Kwiecien 11 2007 00:57:36
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 


Użytkownik "camel"  napisał w wiadomości >

Cała afera jest elementem większej całości, która zakłada przerzucenie obowiązków urzędniczych na obywatela.

no właśnie, o to chodzi, niedługo będziemy pewnie musieli powołać jeszcze milicje, żeby Policję odciążać...

moon

50 Data: Kwiecien 11 2007 06:44:15
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Sławek  

Moon  wykazał się całkowitą nieznajomością podstawowych
przepisów, które posiadaca pojazdu powienien zanć!

... a w dodatku gdy próbują mu to uświadomić inni zgrywa pokrzywdzonego przez
wszystkich i obrażonego na cały kraj!

Chłopie, sprzedaż samochodu to nie jest jakieś tam pierdu, pierdu lecz w
związku z koniecznością dokonania pewnych cywilnoprawnych formalności czasami
skomplikowana sprawa!

Zamiast teraz wyplakiwać się i groźnie pomrukiwać na grupie należało wcześniej
przejżeć archiwum tejże grupy albo po prostu zadać pytanie!

Sam kiedyś komuś opisałem procedurę związana z zabezpieczeniem się przed
podobnym przypadkiem.

Nieznajomość prawa i przepisów bije przede wszystkim w tego co ich nie zna!

Myślę, że już wszystko zostało powiedziane a że oczywistych prawd nie chcesz
przyjąc do wiadomości to twój problem.

Dla mnie EOT !

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

51 Data: Kwiecien 11 2007 19:26:05
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: Moon 

Sławek  wrote:

Moon  wykazał się całkowitą nieznajomością
podstawowych przepisów, które posiadaca pojazdu powienien zanć!

.. a w dodatku gdy próbują mu to uświadomić inni zgrywa
pokrzywdzonego przez wszystkich i obrażonego na cały kraj!

Chłopie, sprzedaż samochodu to nie jest jakieś tam pierdu, pierdu
lecz w związku z koniecznością dokonania pewnych cywilnoprawnych
formalności czasami skomplikowana sprawa!

w POLSCE! I zupełnie bez powodu, czasem komputer kosztuje więcej niż jakiś zasrany kaszlak, więc czemu nie przechodzisz "skomplkowanych procedur" sprzedając szafę, albo kompa, a przechodzisz przez papierową gehennę sprzedając stare auto???
w USa podpisuję z tyłu dowód rejestracyjny i papatki!

>
Nieznajomość prawa i przepisów bije przede wszystkim w tego co ich
nie zna!

głupie prawo bije we wszystkich, tych co znają i nie znają.

52 Data: Kwiecien 11 2007 00:47:33
Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm
Autor: J.F. 

On Tue, 10 Apr 2007 23:22:17 +0200,  Moon wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
I to ma byc dobre ? dwie wizyty u ubezpieczyciela zamiast jednej ?

a czemu dwie??? skoro wiesz co kupujesz, dajesz dane ubezpieczycielowi, on
daje ci polisę i koniec.
potem z tą polisą, umową i czymkolwiek jeszcze idziesz do UM i rejestrujesz
grata.

I dostajesz nowe numery, a policjanci pieczolowicie sprawdza czy vin
sie zgadza..

a jak nie masz ubezpieczenia, to NIE rejestrujesz i to właśnie eliminuje
problem ludzi jeżdżących bez ubezpieczenia,

I jezdze na starych tablicach poprzedniego wlasciciela, no i chyba ze
i te sa zabierane. Albo ubezpieczylem na rok, a teraz jezdze bez.
Albo pokazalem falszywy kwitek [juz sie zdarzaly oferty na allegro].

Naprawde - teraz sa komputery i nie ma zadnego problemu sprawdzic kto
ma a kto nie ma OC. I nie trzeba ludziom zycia utrudniac..

J.

ubezpieczeniowy kretynizm



Grupy dyskusyjne