ubezpieczeniowy kretynizm
1 | Data: Kwiecien 09 2007 23:40:37 |
Temat: ubezpieczeniowy kretynizm | |
Autor: Moon | jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni??? 2 |
Data: Kwiecien 09 2007 23:48:21 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Bercik | "Moon" napisał w wiadomości czemu rzecznik P.Ob, albo NSA nie zajmuje się takimi sprawami, tylko wez relanium i poczekaj, a dojdziesz do tego, ze spaprales sprawe przy sprzedazy i teraz tu placzesz... 3 |
Data: Kwiecien 10 2007 00:28:05 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon | Bercik wrote: "Moon" napisał w wiadomości wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo godne trzeciego świata. moon 4 |
Data: Kwiecien 10 2007 01:33:48 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo Załóż sobie prostą sytuacje - nabywca samochodu na niedzielnej giełdzie wracając do domu powoduje wypadek w którym ponosisz szkodę. W świecie, jaki prezentujesz jako idealny, jedyną osobą zobowiązaną do naprawienia szkody byłby jej sprawca (przykładowo - tonący w długach). Zwizualizuj sobie teraz nie prostą stłuczkę, a wypadek o powazniejszych skutkach, gdzie szkoda w mieniu i na osobie idzie w setki tysięcy złotych. Chciałbyś mieć za dłużnika taką bidę? Konstrukcja OC ma zapobiegać własnie takim chorym sytuacjom gdzie poszkodowany nie uzyska rekompensaty ze względu na brak ubezpieczenia i niewypłacalność sprawcy. Ścignij nabywce o pieniądze. Pozdrowienia. 5 |
Data: Kwiecien 10 2007 03:00:32 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon | Sarajewo wrote: "Moon" wrote in message o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których nie zrobiłem??? bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa i mi kafelki zedrą, bo sie przydadza Kowalskiemu bardziej??? Nabywca na giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania sobie do końca świata, powinien właśnie kupić sobie ubezpieczenie. Ta granda z przechodzeniem ubezpieczenia to tylko ściema która benefituje PZU i inne firmy, nie nas. Oni mają kasę z dwóch stron. a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to rzecz indywidualna! Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na kogokolwiek??? tu są ściemy piętrowe wręcz, skandal. moon 6 |
Data: Kwiecien 10 2007 06:48:13 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sławek | Moon napisał(a):
Niczego nie fundujesz! OC jest twoje lecz w razie szkody konsekwencje ponosi juz nowy wlaściciel i ubezpieczenie jest przepisywane na niego wraz z nowymi znizkami - zwyżkami. Ty nic nie tracisz! bo ktoś był biedny, cośtam???? to co będzie jutro, może mi przyjdzie ekipa i To są akurat jakieś brednie... Nabywca na A co z nabywcą NIE NA GIEŁDZIE tylko w niedzielę przed blokiem na parkingu? Może ma ci dać kaskę i pójść do domu na piechotkę wierząc święcie, że mu auta nie rozkradniesz przez noc? Ta granda Wyprowadź się do kraju gdzie niema PZU ani żadnej innej firmy ubezpieczeniowej to nie dasz IM zarobić ! :P
I tak jest! Jak oni stawki ustalają, skoro potem przechodzi to na No właśnie to jest dosyć skomplikowane, i po prostu jeśli czegoś nie rozumiesz to uważasz to za jaiś przekręt, lecz nie masz racji! tu są ściemy piętrowe wręcz, skandal. Popełniłeś błąd i jesteś obużony na cały świat i tyle! Ktoś wcześniej proponował relanium - mial rację! :) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 7 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:01:14 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Moon napisał(a): jak NIC??? z momentem sprzedaży auta zmienia się PODMIOT ubezpieczenia więc powinienem dostać od tego dnia refundację niewykorzystanej stawki! To są konsekwencje jak dla mnie, tracę kasę fundując innym ubezpieczenie. > A co z nabywcą NIE NA GIEŁDZIE tylko w niedzielę przed blokiem na parkingu? a co, zesra się jeśli od razu nie wskoczy w kaszla i nie popędzi na CPN??? najpierw ubezpieczenie, a potem auto, tak powinno być, tak jak załtawiało się "zieloną kartę" w 10 minut tak powinno się załatwić ubezpieczenie, albo _tymaczasowe_ ubezpieczenie. Ale na SIEBIE. > Wyprowadź się do kraju gdzie niema PZU ani żadnej innej firmy ubezpieczeniowej już byłem i nasz system to jakiś idiotyzm. Tak jest w USA, chcesz zarejestrować samochód to przynosisz komplet dokumentow + _ubezpeczenie_. i nie ma idiotycznego "przechodzenia", oświadczeń, fikcji, moje-twoje i całego debilizmu, moon 8 |
Data: Kwiecien 11 2007 17:11:27 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Przembo | Użytkownik "Moon" napisał jak NIC??? z momentem sprzedaży auta zmienia się PODMIOT ubezpieczenia więc powinienem dostać od tego dnia refundację niewykorzystanej stawki! To są konsekwencje jak dla mnie, tracę kasę fundując innym ubezpieczenie. Tak bylo do niedawna, moze nie tak, ale podobnie. już byłem i nasz system to jakiś idiotyzm. Tak jest w USA, chcesz zarejestrować samochód to przynosisz komplet dokumentow + _ubezpeczenie_. W Polsce nie da sie zarejestrowac auta z ubezpieczeniem poprzedniego wlasciciela. Ty o tym nie masz pojecia bo kupujesz nowe auta... choc nie idiotyzm rejestracji czasowej nawet Ciebie nie mija :) W kazdym razie nowy wlasciciel w ciagu 30dni decyduje, czy zawiera nowe ubezpieczenie czy przepisuje poprzednia polise na siebie. W kazdym wypadku aby odebrac staly dowod rejestracyjny musi miec ubezpieczenie na siebie - to w kwestii formalnej, co fundowanai komus ubezpieczenia masz racje. Na przyszlosc, jesli przepisy sie nie zmienia spisz razem z umowa KS rezygnacje z OC. W tej rezygnacji wpisujesz dane auta i nowego wlasciciela, wtedy dostaniesz nalezny zwrot kasy. Ewentualnie wpisujesz w umowe kaucje za OC... Na to ze bedzie lepiej nie ma co liczyc, jedyne co jest dobre to termin w jakim mozna zrezygnowac z OC, kiedys 30 dni, teraz 1 dzien. Pozdr 9 |
Data: Kwiecien 10 2007 09:55:14 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo | "Moon" wrote in message o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których Chyba w ogóle nie rozumiesz jak działa OC. Nieistotne - ważne żebyś je miał. Nabywca na giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już. a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to Jakbyś przeczytał dobrze OWU (i ustawe), to wiedziałbyś, że masz obowiązek zawiadomienia o sprzedazy samochodu - wtedy ubezpieczyciel podejmuje działania mające na celu ponowną kalkulację składki. Co więcej, odpowiadasz solidarnie z nabywcą za doplatę przez niego składki do chwili zawiadomienia. T. 10 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:04:30 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Nabywca na ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę. a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i tak nie wpłynę na nic? moon 11 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:38:30 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży. Albo doliczyć OC do ceny. Albo zastrzeć karę umowną/wziąć weksel na wypadek niewypowiedzenia przez nabywcę umowy OC. Sam jestes sobie winny i już. Model może nie jest najszczęśliwszy, ale dla osoby przeciętnie zaradnej bezproblemowy. Pozdrawiam i zdrowia życze. 12 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:17:21 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
tak nie wpłynę na nic? ja mam być kolektorem oswiadczen dla zakładu ubezpieczeń? w sumie, to nawet bym nie wpadł, że może być takie durne rozwiązanie, ale cóż... Albo doliczyć OC do ceny. to już prędzej, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, że tak może być, jak jest:) moon 13 |
Data: Kwiecien 10 2007 09:55:14 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo | "Moon" wrote in message o czym ty piszesz??? o sytuacji, że JA funduję pokrycie wypadków których Chyba w ogóle nie rozumiesz jak działa OC. Nieistotne - ważne żebyś je miał. Nabywca na giełdzie nie powinien mieć prawa po prostu wsiadania do auta i jechania Dlaczego nie? Dolicz mu do ceny, jeśli nie ufasz że wypowie umowę i już. a przecież ubezpeczenie MOJE powinno być inne od cudzego! Przecież to Jakbyś przeczytał dobrze OWU (i ustawe), to wiedziałbyś, że masz obowiązek zawiadomienia o sprzedazy samochodu - wtedy ubezpieczyciel podejmuje działania mające na celu ponowną kalkulację składki. Co więcej, odpowiadasz solidarnie z nabywcą za doplatę przez niego składki do chwili zawiadomienia. T. 14 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:04:30 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Nabywca na ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim podpisałem, ja za to zapłaciłem i nie chcę, żeby cokolwiek przechodziło na kogoś z jakiejś automatycznej fikcji, chcę również ZWROT niewykorzystanej stawki i chcę mieć na to wpływ, a nie zdawać się na cudzą łaskę. a skoro ne mam na nic wpływu, to po jaką cholerę im moj podpis, skoro i tak nie wpłynę na nic? moon 15 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:38:30 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
ty w ogóle nie jarzysz, to ubezpieczenie jest MOJE, JA się pod nim Po co sie tak ekscytujesz? Jak to nie masz na nic wpływu? Mogłeś odebrać od nabywcy na piśmie oświadczenie o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i doręczyć zakładowi ubezpieczeń razem z zawiadomieniem o sprzedaży. Albo doliczyć OC do ceny. Albo zastrzeć karę umowną/wziąć weksel na wypadek niewypowiedzenia przez nabywcę umowy OC. Sam jestes sobie winny i już. Model może nie jest najszczęśliwszy, ale dla osoby przeciętnie zaradnej bezproblemowy. Pozdrawiam i zdrowia życze. 16 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:17:21 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
tak nie wpłynę na nic? ja mam być kolektorem oswiadczen dla zakładu ubezpieczeń? w sumie, to nawet bym nie wpadł, że może być takie durne rozwiązanie, ale cóż... Albo doliczyć OC do ceny. to już prędzej, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, że tak może być, jak jest:) moon 17 |
Data: Kwiecien 10 2007 06:29:27 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: rafal | Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do 30 18 |
Data: Kwiecien 10 2007 09:47:21 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo | "rafal" wrote in message Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do Nie rozumiem gdzie tam widzisz brednie. Wyjaśnij mi. I to było uczciwe i "załatwiało" ten problem o którym piszesz. Jest sens, tylko sprzedawca i nabywca muszą być bardziej kumaci - a jak nie są to ich sprawa. Najważniejsza jest ochrona osoby poszkodowanej przez sprawce i to ten przepis załatwia, nie licząc na to że nabywca bedzie pamiętał o OC albo i nie. Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem. T. 19 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:09:02 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
kary to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam, jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej firmie dawać 5 stów. moon 20 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:30:44 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne Poczytaj ustawe, a jak Ci sie nie chce to OWU. jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd nabywcy - coś za coś. T. 21 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:18:51 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak zmienił firmę. myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! moon 22 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:50:04 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład Głupi jest nabywca bo nie dość że Cie zrobił w trąbe to jeszcze ubezpieczył 2 razy. Poza tym jak nie wykonuje? Pewnie że wykonuje - umowa jest ważna i obowiązuje. Inna sprawa że ze względu na głupote nabywcy wiąże sie to dla ubezpieczyciela z 2x mniejszym ryzykiem gospodarczym. myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC. T. 23 |
Data: Kwiecien 11 2007 00:56:28 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami? moon 24 |
Data: Kwiecien 11 2007 08:14:14 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami? K.c.: Art. 8241§ 1. O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. § 2. Jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest ubezpieczony od tego samego ryzyka w dwóch lub więcej zakładach ubezpieczeń na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, każdy z zakładów ubezpieczeń odpowiada do wysokości szkody w takim stosunku, w jakim przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia 25 |
Data: Kwiecien 10 2007 09:47:21 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo | "rafal" wrote in message Co ty bredzisz... ubezpieczenie wg starych zasad działało maksymalnie do Nie rozumiem gdzie tam widzisz brednie. Wyjaśnij mi. I to było uczciwe i "załatwiało" ten problem o którym piszesz. Jest sens, tylko sprzedawca i nabywca muszą być bardziej kumaci - a jak nie są to ich sprawa. Najważniejsza jest ochrona osoby poszkodowanej przez sprawce i to ten przepis załatwia, nie licząc na to że nabywca bedzie pamiętał o OC albo i nie. Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w Tu racja - a gdzie widzicie problem to naprawde nie wiem. T. 26 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:09:02 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
kary to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne ubezpieczenie, czy cośtam, jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim przypadku to było około 5 stów i nie bardzo widzę za co mam pieprzonej firmie dawać 5 stów. moon 27 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:30:44 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
to ci powiem gdzie: nabywca ma zgłosić do PZU w ciągu 30 dni, że ma inne Poczytaj ustawe, a jak Ci sie nie chce to OWU. jeśli nie zgłosi, to kupujący GÓWNO dostanie, a nie zwrot. w moim Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład ubezpieczeń wykonuje nadal umowe obejmujac ochroną ubezpieczeniową pojazd nabywcy - coś za coś. T. 28 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:18:51 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
zakład ubezpieczeń NIC NIE WYKONUJE i RŻNIE GŁUPA, bo nabywca i tak zmienił firmę. myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! moon 29 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:50:04 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
Przecież nie ubezpieczyciel jest wzbogacony, tylko nabywca. Zakład Głupi jest nabywca bo nie dość że Cie zrobił w trąbe to jeszcze ubezpieczył 2 razy. Poza tym jak nie wykonuje? Pewnie że wykonuje - umowa jest ważna i obowiązuje. Inna sprawa że ze względu na głupote nabywcy wiąże sie to dla ubezpieczyciela z 2x mniejszym ryzykiem gospodarczym. myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! Tego nigdzie nie napisałem. Jeśli masz na myśli przypadek np dwukrotnego pełnego odszkodowania to tak nie jest i nigdy nie było i najprawdopodobniej nie będzie w żadnej umowie ubezpieczenia - nie tylko OC. T. 30 |
Data: Kwiecien 11 2007 00:56:28 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
myślisz, że jak kogoś stuknie to ofiara dostanie z dwóch pul? HAHA! no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami? moon 31 |
Data: Kwiecien 11 2007 08:14:14 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sarajewo |
no właśnie, a czemu nie, skoro są zawarte dwie umowy, z dwoma firmami? K.c.: Art. 8241§ 1. O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. § 2. Jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest ubezpieczony od tego samego ryzyka w dwóch lub więcej zakładach ubezpieczeń na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, każdy z zakładów ubezpieczeń odpowiada do wysokości szkody w takim stosunku, w jakim przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia 32 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:07:09 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Pozostaje ten zwrot ze składki jakby mógł być po prsotu wkalkulowac w cenę, bo no właśnie, nabywaca jest w sumie tym, kto najbardziej powinen być obligowany do zabezpieczenia, a nie zbywca! może nabywa jest w ogóle wariatem bez zdolnosci prawnej??? ja - zbywca - nie mogę tego sprawdzić więc de facto daje ubezpiecznie (muszę dac!) osobie, która nie powinna mieć w ogóle zdolności do otrzymania tego. to są fikcje i durności. moon 33 |
Data: Kwiecien 10 2007 08:44:39 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Hants | Dlatego w normalnych krajach jest to rozwiazane jeszcze prosciej - bazuje na UK. W Twojej osobistej polisie w ktorej znizki nie wynikaja z faktu posiadania w rodzinie emeryta z prawkiem od 50 lat - jest zapis gloszacy, ze jestes uprawniony do prowadzenia cudzych pojazdow, za zgoda wlasciciela. De facto, przy sprzedazy auta, nie jest wpisywana godzina, wiec masz jeden dzien, aby spokojnie i z czystym sumieniem przejechac nowym nabytkiem caly kraj. 34 |
Data: Kwiecien 10 2007 08:44:39 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Hants | Dlatego w normalnych krajach jest to rozwiazane jeszcze prosciej - bazuje na UK. W Twojej osobistej polisie w ktorej znizki nie wynikaja z faktu posiadania w rodzinie emeryta z prawkiem od 50 lat - jest zapis gloszacy, ze jestes uprawniony do prowadzenia cudzych pojazdow, za zgoda wlasciciela. De facto, przy sprzedazy auta, nie jest wpisywana godzina, wiec masz jeden dzien, aby spokojnie i z czystym sumieniem przejechac nowym nabytkiem caly kraj. 35 |
Data: Kwiecien 10 2007 06:34:39 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sławek | Moon napisał(a):
Mylisz się! T jest właśnie prawo cywilizowanego świata tylko ty do niego jeszcze widać nie dojżałeś :( -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 36 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:10:02 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Moon napisał(a):>> wszelkie przechodzenie moich praw, polis, zobowiązań "z automatu" to prawo godne trzeciego świata. Mylisz się! T jest właśnie prawo cywilizowanego świata tylko ty do niego poczekam aż prawo do twojej żony przejdzie na twojego sąsiada, wtedy pogadamy o prawach, moon 37 |
Data: Kwiecien 10 2007 00:03:13 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Pablo |
miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z PłockaEch jak chodzi o własną kasę to nie mozna liczyć na kogoś. jak sprzedawałem auto to dałem gościowi do podpisania papier, który osobiście zaniosłem do ubezpieczyciela i było OK. Kase dostałem i z głowy -- pozdrawiam Pablo 38 |
Data: Kwiecien 10 2007 06:46:02 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: /// Kaszpir /// | jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i No cóż :( Sam miesiąc temu kupowałem samochód i też dostałem OC :) OC przepisałem na siebie (mam takie same zniżki i podobna strefa zamieszkania) i nic mnie to nie kosztowalo i mam spokój do nastepnego roku :) A 2 tygodnie temu sprzedawałem swoje SC i tydzień wcześniej wykupiłem OC ... Klient który kupił dostał OC do marca 2008r ... Podczas sprzedaży samochodu moje OC było "bonusem" , tak jak dodatkowe opony i itd ... Dzięki OC właśnie udało mi się nie zjeżdzać z ceny i sprzedac za tyle za ile był wystawiony samochód .. -- Pozdrawiam /// Kaszpir /// 39 |
Data: Kwiecien 10 2007 06:32:44 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sławek | Moon napisał(a): jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE Oj, jak ty mało chłopie wiesz! Jak już ci ktoś napisal, spaprałeś sprawę przy sprzedazy! Należało koszt OC uwzględnić! Poza tym nadal należy przy rejestracji pokazać OC, lecz nabywca zanim przerejestruje pojazd musi przecież nim dojechać do swojego miejsca zamieszkania, to co, ma to zrobić bez OC? Ja kupując pojazd najpierw pytam o OC bo bez tego nie wyobrażam sbie jazdy! Brak OC sprawia, że albo sprzedawca załatwi tą sprawę albo ja rezygnuję! miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił Na pocieszenie mogę ci podpowiedzieć, że jeśli on faktycznie nie wypowiedział twojej umowy w terminie to niestety będzie musiał zapłacić również twoje, poprzednie OC - takie są przepisy. Po prostu przez głupotę zrobił sobie niezłe kuku! :) czemu rzecznik P.Ob, albo NSA nie zajmuje się takimi sprawami, A nie powinieneś się po prostu o to zapytać rzecznika zamiast mazać się na grupie? Pozdrawiam. -- Sławek Pandzina i Hondzina -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 40 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:12:22 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
uwzględnić! a skąd mogłem przypuszczać, że mamy tak DURNE uregulowania????? chyba jest domniemanie praworządności, lub choć sensu prawa, czy może rozsądku ustawodawcy, a jak moje prawa są delegowane automatycznie na innych, to sorry, tego mnie w szkole nie uczyli, a akurat prawo studiowałem. moon 41 |
Data: Kwiecien 10 2007 09:06:56 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Łukasz Rostalski | Moon napisał(a): jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni??? Nie denerwuj sie, tylko popros kupujacego o to zeby wyslal ci pismo w ktorym zrzeka sie twojego ubezpieczenia albo sam je od niego odbierz i polisa terz jest ci potrzebna. Pozniej pojedz do ubezpieczyciela wyjasnij o co chodzi /tylko spokojnie bez nerwow/, jak nie beda chcieli nic w tej sprawie zrobic to jedz do innego oddzialu. Powinienes w koncu trafic na normalny oddzial w ktorym skseruja ci twoje papiery i dadza je gdzies wyzej po tygodniu bedziesz mial odpowiedz z centrali czy ci zwroca pieniazki i ile ci potraca za zwloke. Z autopsji wiem, bo spoznilem sie ok 2 tygodnie. -- Pozdrawiam Łukasz Rostalski http://www.rostalski.pl 42 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:13:51 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
43 |
Data: Kwiecien 10 2007 10:50:41 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: badzio | Patrze, patrze a tu Moon porozsypywal nastepujace haczki: jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE ubezpieczenie przechodzi na palanta, który kupił MOJE auto i tylko od JEGO zasranej woli zależy czy je skasuje w ciągu 30 dni???Ktos Ci broni podwyzszyc cene samochodu o kwote rowna niewykorzystanej skladce? Za przeglad techniczny tez powinni Ci zwracac? -- badzio 44 |
Data: Kwiecien 10 2007 11:16:37 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: J.F. | On Tue, 10 Apr 2007 10:50:41 +0200, badzio wrote: Ktos Ci broni podwyzszyc cene samochodu o kwote rowna niewykorzystanej A kto to kupi ? Szczegolnie jak ma lepsze znizki :-) Za przeglad techniczny tez powinni Ci zwracac? A nie ? Zobacz o ile tansze w Niemczech auta bez przegladu :-) J. 46 |
Data: Kwiecien 10 2007 22:39:20 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: J.F. | On Mon, 9 Apr 2007 23:40:37 +0200, Moon wrote: jakim prawem "ustawodawca" wymyślił idiotyczną sytuację w której MOJE Prawem Konstytucji. Bylo nie glosowac na glupich p-oslow :-) Hm, w zasadzie to pisz do RPO, moze zglosi wniosek do TK.. Hm, a moze jednak I to ma byc dobre ? dwie wizyty u ubezpieczyciela zamiast jednej ? Stary przepis z 30 dniami byl dobry .. miałem zwrot co najmniej kilkuste zł i przez to, że palant z Płocka spóźnił BYlo zapisac w umowie. "ustala sie kaucje 500zl, zwracana w przypadku wymowienia ubezpieczenia" :-) Albo zaplacic pierwsza rate skoro auto zamierzamy sprzedac :-) J. 47 |
Data: Kwiecien 10 2007 23:22:17 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
pokazać aktualne ubezpieczenie, na siebie, a potem dopiero rejestrują a czemu dwie??? skoro wiesz co kupujesz, dajesz dane ubezpieczycielowi, on daje ci polisę i koniec. potem z tą polisą, umową i czymkolwiek jeszcze idziesz do UM i rejestrujesz grata. a jak nie masz ubezpieczenia, to NIE rejestrujesz i to właśnie eliminuje problem ludzi jeżdżących bez ubezpieczenia, moon 48 |
Data: Kwiecien 11 2007 00:11:37 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: camel | On 2007-04-10 23:22:17 +0200, "Moon" said:
Cała afera jest elementem większej całości, która zakłada przerzucenie obowiązków urzędniczych na obywatela. Znakomicie realizuje to ZUS i US, teraz ustawodawca zwolnił z części obowiązków firmy ubezpieczeniowe a za parę lat dojdzie obowiązek wypisywania aktu zgonu za babcię... Posłom towarzyszy etos carskiego urzędnika, który był jak pies: służalczy wobec silniejszych i bezwzględny wobec słabszych. camel[OT] -- -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result. 49 |
Data: Kwiecien 11 2007 00:57:36 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon |
Cała afera jest elementem większej całości, która zakłada przerzucenie obowiązków urzędniczych na obywatela. no właśnie, o to chodzi, niedługo będziemy pewnie musieli powołać jeszcze milicje, żeby Policję odciążać... moon 50 |
Data: Kwiecien 11 2007 06:44:15 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Sławek | Moon wykazał się całkowitą nieznajomością podstawowych 51 |
Data: Kwiecien 11 2007 19:26:05 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: Moon | Sławek wrote: Moon wykazał się całkowitą nieznajomością w POLSCE! I zupełnie bez powodu, czasem komputer kosztuje więcej niż jakiś zasrany kaszlak, więc czemu nie przechodzisz "skomplkowanych procedur" sprzedając szafę, albo kompa, a przechodzisz przez papierową gehennę sprzedając stare auto??? w USa podpisuję z tyłu dowód rejestracyjny i papatki! > Nieznajomość prawa i przepisów bije przede wszystkim w tego co ich głupie prawo bije we wszystkich, tych co znają i nie znają. 52 |
Data: Kwiecien 11 2007 00:47:33 | Temat: Re: ubezpieczeniowy kretynizm | Autor: J.F. | On Tue, 10 Apr 2007 23:22:17 +0200, Moon wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości I dostajesz nowe numery, a policjanci pieczolowicie sprawdza czy vin sie zgadza.. a jak nie masz ubezpieczenia, to NIE rejestrujesz i to właśnie eliminuje I jezdze na starych tablicach poprzedniego wlasciciela, no i chyba ze i te sa zabierane. Albo ubezpieczylem na rok, a teraz jezdze bez. Albo pokazalem falszywy kwitek [juz sie zdarzaly oferty na allegro]. Naprawde - teraz sa komputery i nie ma zadnego problemu sprawdzic kto ma a kto nie ma OC. I nie trzeba ludziom zycia utrudniac.. J. |