Grupy dyskusyjne   »   wyjscie z poślizgu

wyjscie z poślizgu



1 Data: Listopad 25 2007 14:47:33
Temat: wyjscie z poślizgu
Autor: Max 

Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...
Przy dojezdzie do Plazy  w KR ok. 12:00, widze samochody jadace 20km/h wiec
zmienilem pas na wewn. i na 2gim biegu (OK 30km/h) probowalem dojechac, łuk
w lewo byl OK, natomiast przy luku w prawo juz przed Plazą, ale na wysokosci
stawu, zamiast skretu w prawo zaczelo mnie sciagac b. ostro na staw!
Poczatkowo probowalem delikatnie dodac nawet gazu, ale widze , ze juz nie
mam miejsca, wiec z calej sily na hamulec, nawet nie wiem czy ABS zadzialal, obrocilo mnie raz i bylem gotowy
do wyjazdu z Plazy :)
Temp. pow. 5'C, ale na stawie resztki lodu, mocny wiatr, poza tym na tym
wredym zakrecie bylo mokro -takie slizgie zamarzajace błotko. Na szczescie nikogo nie zahaczylem.

1). moje oponki zimowe z b. dobrym bieznikiem ale 5cio letnie chyba są już do niczego i kolejny wydatek...
2). wydae mi sie, ze w moim wypadku (starsze zimowki) za szybko zmienilem oponki, bo moje nowe GoodYearki letnie chyba bylyby w tym miejscu wlasciwsze
3). powiedzcie jak w takich sytuacjach nalezaloby sie najlepiej zachowac
4). czy dobrze zrobilem, ze ostatecznie depnąłem mocno na hamulec -pewnie dobrze, bo wszystko dobrze sie skonczylo :)
Szerokiej drogi, pozdrawiam



2 Data: Listopad 25 2007 14:51:11
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: staszek 

mam miejsca, wiec z calej sily na hamulec, nawet nie wiem czy ABS
zadzialal,
obrocilo mnie raz i bylem gotowy
do wyjazdu z Plazy :)
Temp. pow. 5'C, ale na stawie resztki lodu, mocny wiatr, poza tym na tym
wredym zakrecie bylo mokro -takie slizgie zamarzajace błotko. Na szczescie
nikogo nie zahaczylem.

dokladnie to samo przytrafilo mi sie dwa lata temu, tyle ze w lecie, ale po
lekkim deszczu.

3 Data: Listopad 25 2007 15:47:02
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: fel 

Max pisze:

Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...

heh. a co bylo kontrolowane w tym poslizgu ?;]


--
fel

4 Data: Listopad 25 2007 16:01:43
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: zkruk [Lodz] 

fel wrote:

Max pisze:
Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...

heh. a co bylo kontrolowane w tym poslizgu ?;]

depniecie na hamulec ;)

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

5 Data: Listopad 25 2007 16:03:12
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: zkruk [Lodz] 

Max wrote:

Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...
Przy dojezdzie do Plazy  w KR ok. 12:00, widze samochody jadace
20km/h wiec zmienilem pas na wewn. i na 2gim biegu (OK 30km/h)
probowalem dojechac, łuk w lewo byl OK, natomiast przy luku w prawo
juz przed Plazą, ale na wysokosci stawu, zamiast skretu w prawo
zaczelo mnie sciagac b. ostro na staw! Poczatkowo probowalem
delikatnie dodac nawet gazu, ale widze , ze juz nie mam miejsca, wiec
z calej sily na hamulec, nawet nie wiem czy ABS zadzialal, obrocilo
mnie raz i bylem gotowy

sie najlepiej zachowac 4). czy dobrze zrobilem, ze ostatecznie
depnąłem mocno na hamulec -pewnie dobrze, bo wszystko dobrze sie
skonczylo :)

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
bo na pewno nie hamulcem :)



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

6 Data: Listopad 25 2007 16:46:28
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Max 

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
bo na pewno nie hamulcem :)

Koledzy, dlatego zadalem pytanie! Probowalem kontrolowac, czyli ciagnąć delikatnie gazem do pzrodu, nie zwalniac, deeelikatnie manewrowac kierownicą, ale na nic to bylo - lecialem ostro, a to nie byl zaden plac tylko waska droga, wiec co? Zle ze ostatecznie nacisnąłem na hamulec? Skoro juz lecialem na barierkę? Patrzac na efekty to bardzo jestem zadowolony, ale nie wiem czy to bylo optymalne rozwiazanie :)

7 Data: Listopad 25 2007 07:57:29
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor:

On 25 Lis, 16:46, "Max"  wrote:

> hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
> bo na pewno nie hamulcem :)

Koledzy, dlatego zadalem pytanie! Probowalem kontrolowac, czyli ciagnąć
delikatnie gazem do pzrodu, nie zwalniac, deeelikatnie manewrowac
kierownicą, ale na nic to bylo - lecialem ostro, a to nie byl zaden plac
tylko waska droga, wiec co? Zle ze ostatecznie nacisnąłem na hamulec? Skoro
juz lecialem na barierkę? Patrzac na efekty to bardzo jestem zadowolony, ale
nie wiem czy to bylo optymalne rozwiazanie :)

Najpierw powiedz jaki samochod ...
naped RWD czy FWD

8 Data: Listopad 27 2007 10:26:09
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: PAndy 


 wrote in message Najpierw powiedz jaki samochod ...
naped RWD czy FWD

skoro dodal gazu to raczej FWD

9 Data: Listopad 25 2007 17:22:22
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: zkruk [Lodz] 

Max wrote:

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z
poslizgu bo na pewno nie hamulcem :)

Koledzy, dlatego zadalem pytanie! Probowalem kontrolowac, czyli
ciagnąć delikatnie gazem do pzrodu, nie zwalniac, deeelikatnie
manewrowac kierownicą, ale na nic to bylo - lecialem ostro, a to nie
byl zaden plac tylko waska droga, wiec co? Zle ze ostatecznie
nacisnąłem na hamulec? Skoro juz lecialem na barierkę? Patrzac na
efekty to bardzo jestem zadowolony, ale nie wiem czy to bylo
optymalne rozwiazanie :)

pocwicz wiec nastepnym razem
delikatnie gaz to mozesz nacisnac gdy chcesz delikatnie przyspieszyc

zeby wyciagnac auto trzeba dokopac sie do asfaltu - Ty pod spodem miales lod -

To ze hamujac udalo sie to bardziej kwestia przypadku - bo rownie dobrze moglo Cie w druga strone obrocic...

oczywiscie - najwazniejsze ze nic sie nie stalo - ale dobrze radze - pocwicz :)
delkatnie rzucasz kierownica, reczny i pozwalasz tylkowi leciec
wtedy patrzysz jak dziala gaz oraz kontrowanie
jak puscisz reczny to zwykle samochod za chwile lub dluzsza chwile ustabilizuje sie - no chyba ze przesadziles z predkoscia

zacznij od zabawy na niewielkich predkosciach :)
czyli 10 km/h
potem 20 km/h

po jakims czasie bedziesz wymiatal jak moj kolega ktory w kontrolowany sposob potrafi zrobic kilka razy 360 st :)
i to co on robi to poslizg kontrolowany :)



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

10 Data: Listopad 26 2007 10:49:00
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Kuba (aka cita) 

zkruk [Lodz] wrote:

delkatnie rzucasz kierownica, reczny i pozwalasz tylkowi leciec
wtedy patrzysz jak dziala gaz oraz kontrowanie
jak puscisz reczny to zwykle samochod za chwile lub dluzsza chwile
ustabilizuje sie - no chyba ze przesadziles z predkoscia

jesli używasz ręcznego do wychodzenia z poślizgu to ja gratuluje koledze pomyslowości...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

11 Data: Listopad 26 2007 13:16:14
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: zkruk [Lodz] 

Kuba (aka cita) wrote:

zkruk [Lodz] wrote:

delkatnie rzucasz kierownica, reczny i pozwalasz tylkowi leciec
wtedy patrzysz jak dziala gaz oraz kontrowanie
jak puscisz reczny to zwykle samochod za chwile lub dluzsza chwile
ustabilizuje sie - no chyba ze przesadziles z predkoscia

jesli używasz ręcznego do wychodzenia z poślizgu to ja gratuluje
koledze pomyslowości...

czy Ty zadales sobie trud zrozumienia tego co napisalem?

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

12 Data: Listopad 26 2007 14:09:55
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 26.11.2007 Kuba (aka cita)  napisał/a:

zkruk [Lodz] wrote:

delkatnie rzucasz kierownica, reczny i pozwalasz tylkowi leciec
wtedy patrzysz jak dziala gaz oraz kontrowanie
jak puscisz reczny to zwykle samochod za chwile lub dluzsza chwile
ustabilizuje sie - no chyba ze przesadziles z predkoscia

jesli używasz ręcznego do wychodzenia z poślizgu to ja gratuluje koledze
pomyslowości...

Przeciez on wyraznie napisal, ze najpierw auto trzeba sprowokowac. Do
tego reczny nadaje sie calkiem dobrze ;)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

13 Data: Listopad 28 2007 00:49:26
Temat: Re: wyjscie z poœlizgu
Autor: J.F. 

On Sun, 25 Nov 2007 16:46:28 +0100,  Max wrote:

Koledzy, dlatego zadalem pytanie! Probowalem kontrolowac, czyli ciagnąć
delikatnie gazem do pzrodu, nie zwalniac, deeelikatnie manewrowac
kierownicą, ale na nic to bylo - lecialem ostro, a to nie byl zaden plac
tylko waska droga, wiec co? Zle ze ostatecznie nacisnąłem na hamulec? Skoro
juz lecialem na barierkę? Patrzac na efekty to bardzo jestem zadowolony, ale
nie wiem czy to bylo optymalne rozwiazanie :)

Tak opisales ze jak ktos nie zna KR to nie wie co sie tam dzialo.

Ogolnie to niestety wychodzenie z poslizgu trzeba cwiczyc,
potrzeba do tego sporego placu, pasa lotniska itp.

Czy cwiczenie cos by ci tu dalo to nie wiem, bo nie dopuscic
do piruetu to jedno, a utrzymac sie na drodze, nie rozbic
o drzewo, nie wpasc pod ciezarowke to drugie.

IMO - niebezpieczne sytuacje najlepiej zaczac od wcisniecia sprzegla.

J.

14 Data: Listopad 25 2007 22:22:23
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 25.11.2007 zkruk [Lodz]  napisał/a:

skonczylo :)

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
bo na pewno nie hamulcem :)

Akurat podsterowny poslizg mozna opanowac hamulcem. Na podstawie opisu
autora watku bez znajomosci miejsca oraz auta mozna sobie pogdybac.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

15 Data: Listopad 26 2007 20:29:57
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"  napisał w
wiadomości

Dnia 25.11.2007 zkruk [Lodz]  napisał/a:
skonczylo :)

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
bo na pewno nie hamulcem :)

Akurat podsterowny poslizg mozna opanowac hamulcem.
Ale delikatnym operowaniem, bo takim wdepnieciem do końca i bez opamietania
to co najwyżej można przejść do nagłej nadsterowności, co chyba się stało,
przynajmniej tak ja to zrozumiałem z opisu autora wątku

Na podstawie opisu
autora watku bez znajomosci miejsca oraz auta mozna sobie pogdybac.
To już dawno wielu stwierdziło wcześniej


--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak,Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 172 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 163 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

16 Data: Listopad 26 2007 21:23:09
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 26.11.2007 Bartosz Augustyniak  napisał/a:

hamulec to tryb panika - pocwicz na sniegu jak sie wychodzi z poslizgu
bo na pewno nie hamulcem :)

Akurat podsterowny poslizg mozna opanowac hamulcem.
Ale delikatnym operowaniem, bo takim wdepnieciem do końca i bez opamietania
to co najwyżej można przejść do nagłej nadsterowności, co chyba się stało,
przynajmniej tak ja to zrozumiałem z opisu autora wątku


Oczywiscie, mozna tez probowac hamowac lewa noga, mozna odjac gazu,
mozna zwiekszyc promien skretu, mozna... teoryzowac dalej ;-)

Najlepiej pocwiczyc pod okiem kogos kto ma dobry interfejs i wie jak to
nalezy robic.


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

17 Data: Listopad 25 2007 17:11:11
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Tomasz Pyra 

Max pisze:

Temp. pow. 5'C, ale na stawie resztki lodu, mocny wiatr, poza tym na tym
wredym zakrecie bylo mokro -takie slizgie zamarzajace błotko. Na szczescie nikogo nie zahaczylem.

1). moje oponki zimowe z b. dobrym bieznikiem ale 5cio letnie chyba są już do niczego i kolejny wydatek...

Z moich doświadczeń wynika że stare opony wymiękają najbardziej na wilgotnym asfalcie... Na śniegu jeszcze będą długo dobre, a na mokrym będzie lodowisko...

2). wydae mi sie, ze w moim wypadku (starsze zimowki) za szybko zmienilem oponki, bo moje nowe GoodYearki letnie chyba bylyby w tym miejscu wlasciwsze

Mam to samo wrażenie po zmianie nowych Bridgestone ER300 na trochę już przechodzone zimowe Fuldy.

3). powiedzcie jak w takich sytuacjach nalezaloby sie najlepiej zachowac

W sumie nic się nie stało, więc oceniając "po owocach" zrobiłeś dobrze :)

Natomiast żeby wyjść z poślizgu trzeba po prostu pojechać sobie w jakieś bezpieczne miejsce gdzie nie wadząc nikomu rozstawisz sobie jakieś przeszkody (opony, pachołki, baniaki po płynach) i będziesz mógł ćwiczyć.
Setki prób każdego ćwiczenia i człowiek nabiera jako-takich nawyków które potem na drodze mają szansę się przydać.
Na drodze nie pomoże Ci żadna wiedza - potrzebne są wyuczone na "ręce i nogi" odruchy. Żeby skutecznie zadziałać to umiejętność wyjścia z poślizgu musi być taka jak umiejętność sznurowania butów - robi sie to bez zastanowienia, ręce same wiedzą jak to zrobić.

Tu miałeś poślizg przy 30km/h na śliskim, czyli jechałeś bardzo powoli i na wszystko było sporo czasu, ale przy normalnych prędkościach nim człowiek się połapie co się dzieje to już jest dawno za późno na cokolwiek.

Instrukcji "jak to zrobić" też nie oczekuj - każdy samochód i każdy kierowca jest inny i reaguje różnie, dlatego trzeba samemu sobie wszystko przećwiczyć. Czas na czytanie "mistrzów", jest dopiero po własnych treningach, bo dopiero wtedy daje się zrozumieć o czym oni piszą.

Poczytać możesz np. tu:
http://www.rspw.waw.pl/artykuly.htm

Jeżeli chodzi o hamowanie z ABS-em spisałem kilka rad:
http://free.of.pl/h/hellfire/abs.html

4). czy dobrze zrobilem, ze ostatecznie depnąłem mocno na hamulec -pewnie dobrze, bo wszystko dobrze sie skonczylo :)

Raczej dobrze, jak się nie uda przywrócić sterowności samochodu, bo się nie wie jak, albo po prostu się tego zrobić nie da, to hamując masz przynajmniej taki zysk że zwalniasz, w końcu się zatrzymasz, a nawet gdybyś w coś uderzył to z pewnością z mniejszą prędkością.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
Zapraszam na moją stronę - http://free.of.pl/h/hellfire/

18 Data: Listopad 25 2007 17:35:13
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Ghost 


Użytkownik "Max"  napisał w wiadomości

mam miejsca, wiec z calej sily na hamulec, nawet nie wiem czy ABS zadzialal,

Chyba bys wiedzial gdyby zadzialal.

19 Data: Listopad 25 2007 17:54:36
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Sanctum Officium 

"Max"  wrote in message

Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...

Miałeś poślizg niekontrolowany. Kontrolowany to taki, w który celowo
wprowadzasz auto i który cały czas kontrolujesz. Taki który powstaje w
spowób niezamierzony, to poślizg niekontrolowany.


MK

20 Data: Listopad 26 2007 05:18:35
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Filip 

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

Kontrolowany to taki, w który celowo
wprowadzasz auto i który cały czas kontrolujesz. Taki który powstaje w
spowób niezamierzony, to poślizg niekontrolowany.

Dziwne jest to Twoje tlumaczenie.
Tak sobie wymysliles? Czy moze gdzies przeczytales i blednie kopiujesz te "wiedze" ?



--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com
http://www.brianmoss.com/home.htm
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

21 Data: Listopad 26 2007 22:37:51
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Sanctum Officium 

"Filip"  wrote in message

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

> Kontrolowany to taki, w który celowo
> wprowadzasz auto i który cały czas kontrolujesz. Taki który powstaje w
> spowób niezamierzony, to poślizg niekontrolowany.
>
Dziwne jest to Twoje tlumaczenie.
Tak sobie wymysliles? Czy moze gdzies przeczytales i blednie kopiujesz
te "wiedze" ?

Czy to, co się zdarzyło autorowi wątku, było poślizgiem kontrolowanym?
Zaplanował poślizg, przygotował się do niego, wprowadził celowo auto w
poślizgi i kontrolował go od samego początku do końca? Czy też rozpaczliwie
próbował przejąć kontrolę nad niezamierzonym, niechcianym, niekontrolowanym
poślizgiem?


MK

22 Data: Listopad 27 2007 16:53:28
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Filip 

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

Dziwne jest to Twoje tlumaczenie.
Tak sobie wymysliles? Czy moze gdzies przeczytales i blednie kopiujesz
te "wiedze" ?

Czy to, co się zdarzyło autorowi wątku, było poślizgiem kontrolowanym?

Nie.

Zaplanował poślizg, przygotował się do niego, wprowadził celowo auto w
poślizgi i kontrolował go od samego początku do końca?

Nie.

Czy też rozpaczliwie
próbował przejąć kontrolę nad niezamierzonym, niechcianym, niekontrolowanym
poślizgiem?

Nie.



--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com
http://www.brianmoss.com/home.htm
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

23 Data: Listopad 27 2007 20:04:53
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Sanctum Officium 

"Filip"  wrote in message

Użytkownik Sanctum Officium napisał:


> Czy też rozpaczliwie
> próbował przejąć kontrolę nad niezamierzonym, niechcianym,
niekontrolowanym
> poślizgiem?
>
Nie.

Dlaczego?


MK

24 Data: Listopad 27 2007 20:18:31
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Filip 

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

Czy też rozpaczliwie
próbował przejąć kontrolę nad niezamierzonym, niechcianym,

niekontrolowanym

poślizgiem?


Nie.


Dlaczego?

Blad. Zle odczytalem.

Wrocmy do sedna Twojej wypowiedzi:
Miałeś poślizg niekontrolowany. Kontrolowany to taki, w który celowo
wprowadzasz auto i który cały czas kontrolujesz. Taki który powstaje w
spowób niezamierzony, to poślizg niekontrolowany.

Nie ma czegos takiego jak kontrolowany poslizg.


--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com | http://www.brianmoss.com/home.htm
Moj klub, moje miejsce: http://www.wikings.pl/~kafar/portowiec/
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

25 Data: Listopad 27 2007 20:28:11
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Maciej Browarczyk 

Użytkownik Filip napisał:

[cut]

Nie ma czegos takiego jak kontrolowany poslizg.

Ale sie strasznie czepiasz ale niech juz bedzie, lepiej pasuje "zamierzony poslizg".

--
Pozdrawiam,
Maciek
Wytnij NOSPAM z adresu ;-]

26 Data: Listopad 27 2007 20:53:30
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Sanctum Officium 

"Filip"  wrote in message

Użytkownik Sanctum Officium napisał:

>>>Czy też rozpaczliwie
>>>próbował przejąć kontrolę nad niezamierzonym, niechcianym,
>
> niekontrolowanym
>
>>>poślizgiem?
>>>
>>
>>Nie.
>
>
> Dlaczego?
>
Blad. Zle odczytalem.

Wrocmy do sedna Twojej wypowiedzi:
Miałeś poślizg niekontrolowany. Kontrolowany to taki, w który celowo
wprowadzasz auto i który cały czas kontrolujesz. Taki który powstaje w
spowób niezamierzony, to poślizg niekontrolowany.

Nie ma czegos takiego jak kontrolowany poslizg.

Jest. To technika pokonywania zakrętów stosowana w rajdach. Sobiesław Zasada
w książce "Szybkośc bezpieczna" też określa tą technikę jako poślizg
kontrolowany.

Klasyczny poślizg kontrolowany w samochodzie z klasycznym układem napędowym
(silnik z przodu, napęd na koła tylne):
http://www.youtube.com/watch?v=0orA-AaIiQY&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=nn6XNYqv9mo


MK

27 Data: Listopad 25 2007 20:33:09
Temat: Re: wyjscie z poślizgu
Autor: Bartosz Augustyniak 


Użytkownik "Max"  napisał w wiadomości

Witam, dziś miałem poślizg kontrolowany z tylko jednym obrotem...
Hmm, po dalszej lekturze mam pewne wątpliości co do kontolowalności
Przy dojezdzie do Plazy  w KR ok. 12:00,
Niestety pewnie tylko cześc grupowiczów wie jak to miesce daje wygląda, ja
do nich nie należę

widze samochody jadace 20km/h wiec
Jak później się okazało mieli powody

zmienilem pas na wewn. i na 2gim biegu (OK 30km/h) probowalem dojechac,
łuk
w lewo byl OK, natomiast przy luku w prawo juz przed Plazą, ale na
wysokosci
stawu, zamiast skretu w prawo zaczelo mnie sciagac b. ostro na staw!


Rozumiem że w zaczeło cie wynosić na zewnetrzną zakrętu ?
Całe auto, przód tył ? Napęd w moim aucie jest na .... ?


Poczatkowo probowalem delikatnie dodac nawet gazu, ale widze , ze juz nie
mam miejsca, wiec z calej sily na hamulec, nawet nie wiem czy ABS
zadzialal, obrocilo mnie raz i bylem gotowy
do wyjazdu z Plazy :)
Temp. pow. 5'C, ale na stawie resztki lodu, mocny wiatr, poza tym na tym
wredym zakrecie bylo mokro -takie slizgie zamarzajace błotko. Na szczescie
nikogo nie zahaczylem.

Wszystko dobre co się dobrze kończy.
Ja też raz zaliczyłęm obrót  (no poza trolejami), wtedy ostatni raz jak do
tej porywcisnąłem hamulec w zakręcie na gołoledzi. Ale to było jakieś 7-8
lat temu, a wtedy byłem młodszy i głupszy.

1). moje oponki zimowe z b. dobrym bieznikiem ale 5cio letnie chyba są już
do niczego i kolejny wydatek...
No to nowe już nie są

2). wydae mi sie, ze w moim wypadku (starsze zimowki) za szybko zmienilem
oponki, bo moje nowe GoodYearki letnie chyba bylyby w tym miejscu
wlasciwsze
W okresie przejściowym zawsze mam mieszane uczucia

3). powiedzcie jak w takich sytuacjach nalezaloby sie najlepiej zachowac
Na pocztek może rada wyda się głupia, ale dostosować predkosc do
warunków/innych użytkowników drogi


4). czy dobrze zrobilem, ze ostatecznie depnąłem mocno na hamulec -pewnie
dobrze, bo wszystko dobrze sie skonczylo :)

Żeby coś więcej komentować to trzebaby znać to miejsce i czym jeździsz

Życzę wiecej samokrytyki w stosunku do swoich umiejętności i udanych
teningów w bezpiecznym miejscu

--
Z powazaniem
Bartosz Augustyniak,Łódź
C5 2.0 HDi 110 KM '03 172 kkm
C5 2.0 HDi 110 KM '01 163 kkm
Kiedys: Xantia 1,9TD'94 w rodzinie Xantia 1.8i '93 zagazowna

wyjscie z poślizgu



Grupy dyskusyjne