Grupy dyskusyjne   »   wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela

wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela



1 Data: Marzec 10 2008 04:45:49
Temat: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor:

Wczoraj przydażyła sie nam dośc niemiła sytuacja - wypadek drogowy.
Ja pasażer, ojciec kieruje, VW Transporter, prosta droga bez zabudowan
na wylocie z miasta .
Przed nami wlecze sie Suzuki Vitara z przyczepką na zamiejscowych
numerach.
Ojciec rozpoczyna manewr wyprzedzania, jest już na drugim pasie a
facet z Suzuki w ostatniej chwili zaczyna skręcać w lewo,
jednoczesniej włączając kierunkowskaz (w tym momencie byliśmy już na
drugim pasie).
Jak sie mozna domyślić VW stroną pasażera wjeżdza w tylny słupek oraz
oś Suzuki. Poduchy w VW nie strzeliły.
Karetka, straż, policja, itp.

Pasażer Suzuki pojechał z delikatnie rozcietą głową do szpitala,
pozatym nikt nie ucierpiał.
VW cały ale bez świateł z przodu, Suzuki czteroslad - raczej tylko na
części.

Niestety mimo, że policja przyznała winę kierownika Suzuki on nie
poczuwa sie do winy i nic nie podpisał.
Domyślam sie że sprawa teraz trafi do sądu.
Oba samochody były ubezpieczone (OC) w ERGO Hestia.
Wszystko OK, gdyby nie to że ojciec będzie potrzebował samochodu za 2
tygodnie (wyjazd).
Ojciec dostał od panów policjantów dane Suzuki, przyczepki,
ubezpieczenia OC samochodu i przyczepki.

Co teraz należałoby zrobić aby jak najszybciej doprowadzić samochod do
stanu używalności?
Zgłaszać szkodę w Hestii (taki ma zamiar) i samemu na własną rękę
reperować samochód?
Proszę o porady, sugestie.

Pozdrawiam (z obolałym karkiem i siniakiem na kolanie)

Ł.W.



2 Data: Marzec 10 2008 12:56:33
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Mon, 10 Mar 2008 04:45:49 -0700 (PDT),   wrote:

Co teraz należałoby zrobić aby jak najszybciej doprowadzić samochod do
stanu używalności?
Zgłaszać szkodę w Hestii (taki ma zamiar) i samemu na własną rękę
reperować samochód?

Tak to wyglada - zglosic szkode, doprowadzic do ogledzin/wyceny,
a potem naprawiac na wlasna reke. Gromadzac rachunki.

Szanse na wyplate odszkodowania masz jakies 40% - wszystko sie
rozbija o to czy sad tobie uwierzy co do tego kierunkowskazu.
A tu wiadomo - jeden kierowca powie ze migal od kilometra,
drugi ze wcale, a swiadek wcale nie jest postronny.

J.

3 Data: Marzec 10 2008 13:28:17
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

Szanse na wyplate odszkodowania masz jakies 40% - wszystko sie rozbija o to czy sad tobie uwierzy co do tego kierunkowskazu.

Głównie to chyba o to czy było tam skrzyżowanie, czy nie.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

4 Data: Marzec 10 2008 06:09:37
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor:

> Szanse na wyplate odszkodowania masz jakies 40% - wszystko sie
> rozbija o to czy sad tobie uwierzy co do tego kierunkowskazu.

Głównie to chyba o to czy było tam skrzyżowanie, czy nie.

żadnego skrzyżowania nia było, prosta główna droga z drzewami na
poboczu
kierownik Suzuki jako że zamiejscowy doszedł do wniosku że pomylił
drogi i chciał zawrócić a więc wykonał skręt w lewo (mniejsze o to czy
zawracał czy też skręcał w lewo bo i tak powinien się wczęsniej
upewnić)

5 Data: Marzec 10 2008 14:19:12
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

żadnego skrzyżowania nia było, prosta główna droga z drzewami na
poboczu
kierownik Suzuki jako że zamiejscowy doszedł do wniosku że pomylił
drogi i chciał zawrócić a więc wykonał skręt w lewo (mniejsze o to czy
zawracał czy też skręcał w lewo bo i tak powinien się wczęsniej
upewnić)

W wypadku gdy nie było skrzyżowania, to raczej będzie jego wina.
Nikt Wam nie udowodni że kierunkowskaz był włączony zawczasu i wyraźnie (nawet jeśli był), a tylko to mogłoby być podstawą ewentualnej winy - wyprzedzanie sygnalizującego lewym kierunkiem.

A jemu będzie łatwo udowodnić że zmienił zajmowany pas ruchu bez ustąpienia pierwszeństwa, czego nie wolno.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

6 Data: Marzec 10 2008 19:43:18
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Mon, 10 Mar 2008 14:19:12 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
 pisze:

żadnego skrzyżowania nia było, prosta główna droga z drzewami na
poboczu
kierownik Suzuki jako że zamiejscowy doszedł do wniosku że pomylił
drogi i chciał zawrócić a więc wykonał skręt w lewo (mniejsze o to czy
zawracał czy też skręcał w lewo bo i tak powinien się wczęsniej
upewnić)

W wypadku gdy nie było skrzyżowania, to raczej będzie jego wina.
Nikt Wam nie udowodni że kierunkowskaz był włączony zawczasu i wyraźnie
(nawet jeśli był), a tylko to mogłoby być podstawą ewentualnej winy -
wyprzedzanie sygnalizującego lewym kierunkiem.

Nikt tez nie udowodni ze go nie bylo :-)

A jemu będzie łatwo udowodnić że zmienił zajmowany pas ruchu bez
ustąpienia pierwszeństwa, czego nie wolno.

Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?
Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.

Uratowac ich moze fakt ze w lewo nie dalo sie pojechac, wiec
nie skrecal tylko zawracal.
Ale pewnie sie jednak dalo, bo zawrocic z przyczepka na drodze .. cos
musialo byc po lewej, chocby plac na ktory mozna skrecic.

J.

7 Data: Marzec 10 2008 19:48:48
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?

Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
W Polsce nie ma prawa precedensu.

Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.

O ile skręcasz z lewego pasa na drodze jednokierunkowej.

8 Data: Marzec 10 2008 20:34:33
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Mon, 10 Mar 2008 19:48:48 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?

Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
W Polsce nie ma prawa precedensu.

Orzeczenia SN sa.

Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.
O ile skręcasz z lewego pasa na drodze jednokierunkowej.

A jestes choc sedzia SO ? :-)

J.

9 Data: Marzec 10 2008 22:15:36
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 10 Mar 2008 19:48:48 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?

Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
W Polsce nie ma prawa precedensu.

Orzeczenia SN sa.

Orzeczenie jest w konkretnej sprawie i do konkretnych okoliczności.
Zresztą były w obie strony.



Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.
O ile skręcasz z lewego pasa na drodze jednokierunkowej.

A jestes choc sedzia SO ? :-)

A Ty?

10 Data: Marzec 11 2008 08:19:20
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Rafal 

On Mon, 10 Mar 2008 19:48:48 +0100,  Cavallino wrote:
>Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
>> Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?
>
>Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
>W Polsce nie ma prawa precedensu.

Orzeczenia SN sa.

 
I tak i nie. W Polsce każdy sąd jest niezawisły, a sędziowie orzekają na
podstawie konstytucji i ustaw, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby sędzia
orzekł inaczej niż sąd najwyższy - oczywiście w uzasadnieniu musi podać
dlaczego akurat tak a nie inaczej. Ale prawo to nie matematyka i linie
orzecznicze zmieniają się. Nawet SN w identyznych sprawach potrafi róznie
rozstrzygnąć (zwłaszcza gdy sprawy dotyczą jakiegoś obszaru który explicite nie
jest regulowany - a rozstrzygnięcie jest dedukowane z ogólnych zasad prawa)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

11 Data: Marzec 11 2008 09:37:57
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości news:

>> Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze orzeczenia SN ?
>
>Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
>W Polsce nie ma prawa precedensu.

Orzeczenia SN sa.


I tak i nie. W Polsce każdy sąd jest niezawisły, a sędziowie orzekają na
podstawie konstytucji i ustaw, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby sędzia
orzekł inaczej niż sąd najwyższy - oczywiście w uzasadnieniu musi podać
dlaczego akurat tak a nie inaczej. Ale prawo to nie matematyka i linie
orzecznicze zmieniają się. Nawet SN w identyznych sprawach potrafi róznie
rozstrzygnąć (zwłaszcza gdy sprawy dotyczą jakiegoś obszaru który explicite nie
jest regulowany - a rozstrzygnięcie jest dedukowane z ogólnych zasad prawa)

Dokładnie tak - przykład na to jest w dwóch powyższych postach.
Ten sam sąd najwyższy, sprawy różnią się o dwa miesiące, a rozstrzygnięcia dokładnie odwrotne.

12 Data: Marzec 11 2008 10:07:58
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Tue, 11 Mar 2008 09:37:57 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości news:
>Żadne z nich nie jest obowiązującą wykładnią, wręcz przeciwnie.
>W Polsce nie ma prawa precedensu.

Orzeczenia SN sa.

I tak i nie. W Polsce każdy sąd jest niezawisły, a sędziowie orzekają na
podstawie konstytucji i ustaw, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby
sędzia orzekł inaczej niż sąd najwyższy - oczywiście w uzasadnieniu musi podać
dlaczego akurat tak a nie inaczej.

Ale widzisz - sedzia raczej zachowa linie SN jak zna, albo musi sie
dobrze naglowkowac nad uzasadnieniem, latwo napisac apelacje powolujac
sie na SN, a w koncu sprawa moze trafic do SN, ktory juz powinien
zachowac poprzednia linie.

Ale prawo to nie matematyka i linie
orzecznicze zmieniają się. Nawet SN w identyznych sprawach potrafi róznie
rozstrzygnąć (zwłaszcza gdy sprawy dotyczą jakiegoś obszaru który
explicite nie jest regulowany - a rozstrzygnięcie jest dedukowane z ogólnych zasad
prawa)

Dokładnie tak - przykład na to jest w dwóch powyższych postach.
Ten sam sąd najwyższy, sprawy różnią się o dwa miesiące, a rozstrzygnięcia
dokładnie odwrotne.

No tak, w tej sytuacji to juz faktycznie mozna orzec dowolnie :-)

J.

13 Data: Marzec 10 2008 20:09:53
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

Nikt Wam nie udowodni że kierunkowskaz był włączony zawczasu i wyraźnie (nawet jeśli był), a tylko to mogłoby być podstawą ewentualnej winy - wyprzedzanie sygnalizującego lewym kierunkiem.

Nikt tez nie udowodni ze go nie bylo :-)

Ale dowieść trzeba winę.
W razie gdy coś jest nie do rozstrzygnięcia to winnego nie ma.


A jemu będzie łatwo udowodnić że zmienił zajmowany pas ruchu bez ustąpienia pierwszeństwa, czego nie wolno.

Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ? Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.

Nie, gdzie to można znaleźć?
Ale skręcając poza skrzyżowaniem?

14 Data: Marzec 10 2008 21:59:46
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Mon, 10 Mar 2008 20:09:53 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. pisze:
Nikt Wam nie udowodni że kierunkowskaz był włączony zawczasu i wyraźnie
(nawet jeśli był), a tylko to mogłoby być podstawą ewentualnej winy -
wyprzedzanie sygnalizującego lewym kierunkiem.

Nikt tez nie udowodni ze go nie bylo :-)

Ale dowieść trzeba winę.
W razie gdy coś jest nie do rozstrzygnięcia to winnego nie ma.

No jak nie ma, jest kierowca w toyocie, ktory zeznaje ze migal od 100m
:-)

A jemu będzie łatwo udowodnić że zmienił zajmowany pas ruchu bez
ustąpienia pierwszeństwa, czego nie wolno.
Nie pamietasz dyskusji na grupie, a ostatnio takze  orzeczenia SN ?
Skrecajac w lewo nie trzeba sie upewniac.

Nie, gdzie to można znaleźć?
Ale skręcając poza skrzyżowaniem?

http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf

Niby jest tu na skrzyzowaniu, ale uzasadnienie rownie dobrze brzmi
poza skrzyzowaniem.

J.

15 Data: Marzec 10 2008 22:39:38
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf

Niby jest tu na skrzyzowaniu, ale uzasadnienie rownie dobrze brzmi
poza skrzyzowaniem.

Wyrok SN - Izba Karna z dnia 8 marca 2006r.
IV KK 416/2005
"Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, ciąży nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenie, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku - Prawo o ruchu drogowym, tekst jednolity: Dz. U. 2005r. Nr 108 poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru."

I już przestań raz na zawsze bredzić, że to co Tobie się podoba jest JEDYNĄ możliwą interpretacją i w ogóle tylko Ty masz rację.

16 Data: Marzec 10 2008 23:37:13
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Mon, 10 Mar 2008 22:39:38 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf


Wyrok SN - Izba Karna z dnia 8 marca 2006r.
IV KK 416/2005

Mozna gdzies znalezc szerszy opis tej sprawy ?

"Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo,
ciąży nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru
oraz baczenie, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z
kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z
zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997
roku - Prawo o ruchu drogowym, tekst jednolity: Dz. U. 2005r. Nr 108 poz.
908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne
lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego
wykonania tego manewru."

I już przestań raz na zawsze bredzić, że to co Tobie się podoba jest JEDYNĄ
możliwą interpretacją i w ogóle tylko Ty masz rację.

No to nikt juz nie ma racji ?
Biorac pod uwage ze tez SN
Wyrok z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05

"Natomiast upatrywanie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym
przez Wiesława O. w fakcie, ze „wykonując manewr skrętu w lewo uczynił
to bez upewnienia się czy nie jest wyprzedzany” już to, że
„w momencie przekroczenia osi jezdni oskarżony nie obserwował tejże
jezdni”, bez wskazania zresztą przez oba Sądy, jakie przepisy
obowiązującego Prawa o ruchu drogowym zostały przez niego złamane,
pomija brak takiego nakazu w przytoczonych wyżej przepisach art. 22
ust. 1 i 2 oraz art. 25 ust. 1 i 3 p.r.d., jak i w powiązanym z nimi
art. 22 ust. 4 p.r.d., który dotyczy tylko zmieniającego pas ruchu, a
nie – kierunek jazdy. Oba Sądy pominęły więc, że wymóg zachowania
szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 p.r.d., przez
zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia
się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi
nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go (patrz analogiczne
stanowisko wyrażone w piśmiennictwie: W. Kotowski, Ustawa – Prawo
o ruchu drogowym. Komentarz praktyczny, Warszawa 2004, s. 405,
konsekwentnie R. A. Stefański, Prawo o ruchu drogowym. Komentarz,
Warszawa 2005, s. 215 – 218).”

Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)

J.

17 Data: Marzec 11 2008 09:34:46
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 10 Mar 2008 22:39:38 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf


Wyrok SN - Izba Karna z dnia 8 marca 2006r.
IV KK 416/2005

Mozna gdzies znalezc szerszy opis tej sprawy ?

A jesteś zainteresowany?
No to masz te same mozliwości - use google.


"Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo,
ciąży nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru
oraz baczenie, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z
kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z
zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997
roku - Prawo o ruchu drogowym, tekst jednolity: Dz. U. 2005r. Nr 108 poz.
908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne
lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego
wykonania tego manewru."

I już przestań raz na zawsze bredzić, że to co Tobie się podoba jest JEDYNĄ
możliwą interpretacją i w ogóle tylko Ty masz rację.

No to nikt juz nie ma racji ?

DokłÄ…dnie.
Od danego sędziego zależy jak to zinterpretuje.
Pewnie w zależności od tego czy częściej jest kapelusznikiem czy wyprzedzającym. ;-)

W każdym razie Sejm odwalił ładny kawał roboty w psuciu prawa, wywalając z kodeksu jasne sformułowanie, iż skręcający w lewo nie może zajeżdżać drogi wyprzedzającemu, pozostawiając to innym przepisom, w tym temu o szczególnej ostrożności.
Tak to jest jak się (p)osły biorą za coś o czym pojęcia nie mają.
Bo przecież nie liczyli że wyprzedzajacy będzie to robił na innej wysokości i się nie zderzą?

Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)

Sędzia  był mądrzejszy i/lub nie był ślepym kapelusznikiem.

18 Data: Marzec 11 2008 09:45:25
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Tue, 11 Mar 2008 09:34:46 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf

Wyrok SN - Izba Karna z dnia 8 marca 2006r.
IV KK 416/2005

Mozna gdzies znalezc szerszy opis tej sprawy ?

A jesteś zainteresowany?
No to masz te same mozliwości - use google.

Od tego zaczalem. Niestety nasz SN sie dobrze ukrywa przed googlami
:-(

Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)

Sędzia  był mądrzejszy i/lub nie był ślepym kapelusznikiem.

Ale to cala izby, no, moze nie cale, ale chyba jednak wiecej sedziow.

J.

19 Data: Marzec 11 2008 09:56:45
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)

Sędzia  był mądrzejszy i/lub nie był ślepym kapelusznikiem.

Ale to cala izby, no, moze nie cale, ale chyba jednak wiecej sedziow.

No to niekapelusznicy/niegłupole tym razem mieli przewagę.

20 Data: Marzec 11 2008 10:35:41
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: J.F. 

On Tue, 11 Mar 2008 09:56:45 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)
Sędzia  był mądrzejszy i/lub nie był ślepym kapelusznikiem.
Ale to cala izby, no, moze nie cale, ale chyba jednak wiecej sedziow.

No to niekapelusznicy/niegłupole tym razem mieli przewagę.

Ja im jestem wdzieczny, ale bardzo mnie niepokoi ze sa dwa rozne
orzeczenia w jednym problemie :-(

J.

21 Data: Marzec 11 2008 10:57:49
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Tue, 11 Mar 2008 09:56:45 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Czyzby 3 miesiace pozniej zajechano droge komow rowniejszemu ? :-)
Sędzia  był mądrzejszy i/lub nie był ślepym kapelusznikiem.
Ale to cala izby, no, moze nie cale, ale chyba jednak wiecej sedziow.

No to niekapelusznicy/niegłupole tym razem mieli przewagę.

Ja im jestem wdzieczny, ale bardzo mnie niepokoi ze sa dwa rozne
orzeczenia w jednym problemie :-(

Ale to tak jak już pisałem - podziękuj (p)osłom.
Przed zmianą przepisu nie było miejsca na takie wątpliwości.

22 Data: Marzec 10 2008 06:22:05
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor:


żadnego skrzyżowania nia było, prosta główna droga z drzewami na
poboczu
kierownik Suzuki jako że zamiejscowy doszedł do wniosku że pomylił
drogi i chciał zawrócić a więc wykonał skręt w lewo (mniejsze o to czy
zawracał czy też skręcał w lewo bo i tak powinien się wczęsniej
upewnić)

dodatkowo dodam, że był to delikatny zjazd z górki a więc widoczność z
naprzeciwka bardzo dobra,
linii środkowych na drodze brak z wytarcia ale chyba wczesniej była tu
przerywana (IMHO powinna być obecnie)

23 Data: Marzec 10 2008 04:59:49
Temat: Re: wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela
Autor: Bard13 

On 10 Mar, 12:45,  wrote:

Wczoraj przydażyła sie nam dośc niemiła sytuacja - wypadek drogowy..
Ja pasażer, ojciec kieruje, VW Transporter, prosta droga bez zabudowan
na wylocie z miasta .
Przed nami wlecze sie Suzuki Vitara z przyczepką na zamiejscowych
numerach.
Ojciec rozpoczyna manewr wyprzedzania, jest już na drugim pasie a
facet z Suzuki w ostatniej chwili zaczyna skręcać w lewo,
jednoczesniej włączając kierunkowskaz (w tym momencie byliśmy już na
drugim pasie).
Jak sie mozna domyślić VW stroną pasażera wjeżdza w tylny słupek oraz
oś Suzuki. Poduchy w VW nie strzeliły.
Karetka, straż, policja, itp.

Pasażer Suzuki pojechał z delikatnie rozcietą głową do szpitala,
pozatym nikt nie ucierpiał.
VW cały ale bez świateł z przodu, Suzuki czteroslad - raczej tylko na
części.

Niestety mimo, że policja przyznała winę kierownika Suzuki on nie
poczuwa sie do winy i nic nie podpisał.
Domyślam sie że sprawa teraz trafi do sądu.
Oba samochody były ubezpieczone (OC) w ERGO Hestia.
Wszystko OK, gdyby nie to że ojciec będzie potrzebował samochodu za 2
tygodnie (wyjazd).
Ojciec dostał od panów policjantów dane Suzuki, przyczepki,
ubezpieczenia OC samochodu i przyczepki.

Co teraz należałoby zrobić aby jak najszybciej doprowadzić samochod do
stanu używalności?
Zgłaszać szkodę w Hestii (taki ma zamiar) i samemu na własną rękę
reperować samochód?
Proszę o porady, sugestie.

Pozdrawiam (z obolałym karkiem i siniakiem na kolanie)

Ł.W.

Miałem kiedyś przygodę, gdzie z powodu winy sprawcy (nie mnie)
rozwaliłem służbowy samochód.
Z OC sprawcy wynająłem samochód w AVIS (czy innym RAC), założyłem ze
swojej kasy, potem przedłożyłem (to chyba też była Hestia)
likwidatorowi fakturę.
Po ponagleniu przez prawnika zwrócili pieniążek.
Ale to był 1999 rok, więc jak teraz... nie wiem...

wypadek, dochodzenie winy i naprawa auta - feralna niedziela



Grupy dyskusyjne