Grupy dyskusyjne   »   wzajemne pouczanie sie kierowcow

wzajemne pouczanie sie kierowcow



1 Data: Pa?dziernik 28 2008 08:43:46
Temat: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Witam,

Taka ciekawostke dzis widzialem jadac do pracy. W zasadzie mozna powiedziec
ze codzienny obrazek. Jedzie sobie babina lewym pasem na "szybkiej"
dwupasmowce w miescie. 40km/h i pisze sms'a (lub cos innego dlubie z komorka).
Prawy pustawy, sporo z przodu autobus z podobna predkoscia, w kazdym razie
pani mogla sie schowac na prawy bez problemu, a pozniej pewnie rowniez bez
problemu wrocic na lewy jesli potrzebowala. Gostek dojechal do pani z tylu i
grzecznie ja swiatlami, potem klaksonem. Nic to nie dalo wiec gosc na prawy
zeby przyspieszyc, ale wtedy pani dodala troche gazu, autobus akurat zwolnil i
gosc zostal na prawym przyblokowany. Nawet ciezko powiedziec czy pani zrobila
to zlosliwie, czy samo tak wyszlo. Ale gosc sie chyba troche wpienil ;-)
Autobus zjechal do zatoczki, wiec gosc pojechal prawym pasem, a wtedy pani
wymyslila ze jednak zjedzie, kilkadziesiat metrow przed gosciem, wiec zero
zlosliwosci tym razem. Gosc pojechal wiec lewym, wyprzedzil i obtrabil, po
czym... po polsku - zjechal na prawy i zaczal hamowac. Bez zadnego palenia
gum, ale zwolnil wyraznie zmuszajac pania rowniez do zwolnienia. Chyba nawet
costam sobie rekami pomachali, gosc zlosliwie juz poczekal az na lewym pasie
dojada inne auta (czyli np ja) po czym przyspieszyl i pojechal sobie w dluga.
No i tutaj w zasadzie normalnie jest koniec historii, ale...
Pani dala w rure i pojechala za nim, normalnie jak poscig to wygladalo. A ze
chwile potem sie zakorkowalo,
to staneli w korku - pani za panem. Pani wyjela kartke i dlugopis i pokazowo
spisala numery goscia, po czym zrobila gesty typu ze zadzwoni na policje.
Odjechali mi troche, ale caly kawalek pozniej spotkalem ich na swiatlach i
pani znowu byla za panem i sprawdzala czy dobrze zapisala numery :>

I tutaj w pytanie do ktorego zmierzam. Co kobieta moze zdzialac na policji? Bo
jako srednio widze
zeby mogla zadzwonic i powiedziec ze jej gosc zajechal, albo cos w tym stylu.
Rozumiem element psychologiczny ze spisywaniem numerow, natomiast nie bardzo
widze oparcie w przepisach. Chyba ze u nas zaczyna to juz dzialac jak w
Szwecji? Bo z drugiej strony to by oznaczalo ze mozna zadzwonic i podac czyjes
auto i powiedziec ze sie widzialo jak gosc to czy tamto.
Z jednej strony goscia faktycznie moznaby przytepic troche, a z drugiej strony
jakos mi kobiety nie zal zupelnie, a swoim poscigiem to sie wykazala nie
mniejsza zlosliwoscia. Az sobie pomyslalem ze gdyby to byl jakis kark to by na
swiatlach wyciagnal bejsbola i skrecil zadyme (rownie dobrze odwrotnie)

Co sadzicie?

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Pa?dziernik 28 2008 09:01:22
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: go! 

  BrunoJ wrote:

I tutaj w pytanie do ktorego zmierzam. Co kobieta moze zdzialac na policji? Bo
jako srednio widze
zeby mogla zadzwonic i powiedziec ze jej gosc zajechal,

Jakby sie uparla, to by mu mogla troche zaszkodzic. Powiedzialaby ze jedzie ewidentnie pijany. Zanim by sprawdzili, to pewnie do pracy gosc by sie spoznil :)

3 Data: Pa?dziernik 28 2008 10:38:38
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: bratPit[pr] 

Taka ciekawostke dzis widzialem jadac do pracy. W zasadzie mozna powiedziec
ze codzienny obrazek. Jedzie sobie babina lewym pasem na "szybkiej"
dwupasmowce w miescie. 40km/h i pisze sms'a (lub cos innego dlubie z komorka).
Prawy pustawy, sporo z przodu autobus z podobna predkoscia, w kazdym razie
pani mogla sie schowac na prawy bez problemu, a pozniej pewnie rowniez bez
problemu wrocic na lewy jesli potrzebowala. Gostek dojechal do pani z tylu i
grzecznie ja swiatlami, potem klaksonem. Nic to nie dalo wiec gosc na prawy
zeby przyspieszyc, ale wtedy pani dodala troche gazu, autobus akurat zwolnil i
gosc zostal na prawym przyblokowany. Nawet ciezko powiedziec czy pani zrobila
to zlosliwie, czy samo tak wyszlo. Ale gosc sie chyba troche wpienil ;-)
Autobus zjechal do zatoczki, wiec gosc pojechal prawym pasem, a wtedy pani
wymyslila ze jednak zjedzie, kilkadziesiat metrow przed gosciem, wiec zero
zlosliwosci tym razem. Gosc pojechal wiec lewym, wyprzedzil i obtrabil, po
czym... po polsku - zjechal na prawy i zaczal hamowac.


nie wiem jak w tym przypadku ale znajomy tak potraktował kobietę tzn. trąbił i mrugał światłami a że kobieta była w ciąży, zapisała jego numery, pojechała na policję powiedziała że facet z nią jeździ, straszy ją itd, narobiła na prawdę sporo problemów, znajomy miał ubezpieczenie w DASie i brał od nich jakichś prawników, nie znam finału ale na jednej rozprawie się nie skończyło,
brat

4 Data: Pa?dziernik 28 2008 10:42:11
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Wojtekk 


Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

Taka ciekawostke dzis widzialem jadac do pracy. W zasadzie mozna powiedziec
ze codzienny obrazek. Jedzie sobie babina lewym pasem na "szybkiej"
dwupasmowce w miescie. 40km/h i pisze sms'a (lub cos innego dlubie z komorka).
Prawy pustawy, sporo z przodu autobus z podobna predkoscia, w kazdym razie
pani mogla sie schowac na prawy bez problemu, a pozniej pewnie rowniez bez
problemu wrocic na lewy jesli potrzebowala. Gostek dojechal do pani z tylu i
grzecznie ja swiatlami, potem klaksonem. Nic to nie dalo wiec gosc na prawy
zeby przyspieszyc, ale wtedy pani dodala troche gazu, autobus akurat zwolnil i
gosc zostal na prawym przyblokowany.
Skoro gość taki przepisowy, to czemu sam jechał lewym pasem? Mógł od początku trzymać się prawej, wyprzedzić tą panią zgodnie z przepisami prawą stroną, a póżniej przed nią na lewo i wyprzedzić autobus. Najlepiej jest pouczać innych dobrym przykładem, chamstwo nie jest skuteczne.

Pozdrawiam
Wojtek

5 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:14:32
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Heraklit 

Był 28 październik (wtorek), gdy o godzinie 10:42 *Wojtekk* w pocie
czoła naskrobał(a):


Skoro gość taki przepisowy, to czemu sam jechał lewym pasem? Mógł od początku
trzymać się prawej, wyprzedzić tą panią zgodnie z przepisami prawą stroną, a
póżniej przed nią na lewo i wyprzedzić autobus.

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-10-28 12:13:28

6 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:15:01
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:16:28
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Heraklit 

Był 28 październik (wtorek), gdy o godzinie 12:15 *Boombastic* w pocie
czoła naskrobał(a):

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?
nie

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-10-28 12:16:20

8 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:19:26
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Heraklit 

Był 28 październik (wtorek), gdy o godzinie 12:16 *Heraklit* w pocie
czoła naskrobał(a):

Był 28 październik (wtorek), gdy o godzinie 12:15 *Boombastic* w pocie
czoła naskrobał(a):

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?
nie
już znalazłem...

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2008-10-28 12:19:04

9 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:20:30
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Michal Jankowski 

"Boombastic"  writes:

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

  MJ

10 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:21:48
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Michal Jankowski 

Michal Jankowski  writes:

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

Chyba ze znaki zabraniaja 8-).

  MJ

11 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:24:01
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

> W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

A dlaczego mi odpowiadasz? Ja mam prawo jazdy i znam przepisy. To mój adwersarz
ich nie zna i jemu odpowiadaj.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:36:52
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Mario 

Michal Jankowski pisze:

"Boombastic"  writes:

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?
W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

  MJ
w terenie zabudowanym, a ten nie jest "zawsze" :-P

cytat:"
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:

    1. na jezdni jednokierunkowej;

    2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. "


pozdrawiam
mario

13 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:39:38
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Michal Jankowski 

Mario  writes:

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.
  MJ
w terenie zabudowanym, a ten nie jest "zawsze" :-P

Nie.

Droga dwujezdniowa ma jezdnie jednokierunkowe.

    1. na jezdni jednokierunkowej;

  MJ

14 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:47:10
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

w terenie zabudowanym, a ten nie jest "zawsze" :-P
Poza terenem zabudowanym też (pod warunkiem, że pasy ruchu są wyznaczone).


cytat:"
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:

   1. na jezdni jednokierunkowej;

   2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. "

Jak widzisz w punkcie 1. nie ma ograniczenia do terenu zabudowanego. A drogi dwujezdniowe (autostrady, większość ekspresowych, gierkówka, itp.) to nic innego jak dwie jezdnie jednokierunkowe z wyznaczonymi pasami ruchu.

Pozdrawiam
Wojtek

15 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:49:34
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Mario 

Wojtekk pisze:


Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości
Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

w terenie zabudowanym, a ten nie jest "zawsze" :-P
Poza terenem zabudowanym też (pod warunkiem, że pasy ruchu są wyznaczone).


cytat:"
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:

   1. na jezdni jednokierunkowej;

   2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. "

Jak widzisz w punkcie 1. nie ma ograniczenia do terenu zabudowanego. A drogi dwujezdniowe (autostrady, większość ekspresowych, gierkówka, itp.) to nic innego jak dwie jezdnie jednokierunkowe z wyznaczonymi pasami ruchu.

Pozdrawiam
Wojtek

faktycznie inaczej pomyslalem o np. gierkowce.
Ok, zwracam honor.

pozdrawiam
mario

16 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:47:09
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 12:20
(autor Michal Jankowski
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?
Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

Nie jest prawdą jakoby... Są cztery przypadki, gdy nie jest dozwolone.

--
Tristan

17 Data: Pa?dziernik 28 2008 18:49:55
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

Nie jest prawdą jakoby... Są cztery przypadki, gdy nie jest dozwolone.

Mozesz je podać?

18 Data: Pa?dziernik 28 2008 19:11:37
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 18:49
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Nie jest prawdą jakoby... Są cztery przypadki, gdy nie jest dozwolone.
Mozesz je podać?

Mogę ... :D

1) pasy nie są oznaczone
2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
3) przed wzniesieniem
4) wtedy, gdy wyprzedzanie jako takie jest zabronione

--
Tristan

19 Data: Pa?dziernik 28 2008 19:15:51
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

Mogę ... :D

1) pasy nie są oznaczone

Oczywiste.

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym

Nie dotyczy omawianej sytuacji.

3) przed wzniesieniem

Nie dotyczy omawianej sytuacji.

4) wtedy, gdy wyprzedzanie jako takie jest zabronione

Oczywiste. Nie dotyczy omawianej sytuacji.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

20 Data: Pa?dziernik 28 2008 19:39:53
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 19:15
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienie z tego zakazu?

3) przed wzniesieniem
Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienie z tego zakazu?

4) wtedy, gdy wyprzedzanie jako takie jest zabronione
Oczywiste. Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienia z tych zakazów?

--
Tristan

21 Data: Pa?dziernik 28 2008 20:21:42
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienie z tego zakazu?

Oczywiście.

3) przed wzniesieniem
Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienie z tego zakazu?

Oczywiście.

4) wtedy, gdy wyprzedzanie jako takie jest zabronione
Oczywiste. Nie dotyczy omawianej sytuacji.

Jak nie? Gość ma zwolnienia z tych zakazów?

Chyba nie potrafisz czytać lub używac z rozumem copy paste.

22 Data: Pa?dziernik 28 2008 20:32:38
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 20:21
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
Nie dotyczy omawianej sytuacji.
Jak nie? Gość ma zwolnienie z tego zakazu?
Oczywiście.

A to przepraszam, nie wiedziałem, że są wyjątki. W każdym razie, skoro tak,
niech to zaznaczy, a nie twierdzi wszem i wobec czegoś, co pozostałych
ludzi nie dotyczy. Ja oprotestowałem stwierdzenie ogólne... jak on ma
zwolnienie z tych przepisów, to już nic na to nie poradzę.

4) wtedy, gdy wyprzedzanie jako takie jest zabronione
Oczywiste. Nie dotyczy omawianej sytuacji.
Jak nie? Gość ma zwolnienia z tych zakazów?
Chyba nie potrafisz czytać lub używac z rozumem copy paste.

Uzasadnij. Bo na razie to pociskasz farmazony o zwolnieniach z prawa.


--
Tristan

23 Data: Pa?dziernik 28 2008 21:18:00
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

Uzasadnij. Bo na razie to pociskasz farmazony o zwolnieniach z prawa.

Ty to jednak głupi jesteś i nie potrafisz czytać. Chcesz zwolnień? Prosze bardzo. Art. 24, pkt. 8 i przestań wymyslac farmazony.

24 Data: Pa?dziernik 28 2008 21:24:07
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 21:18
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Uzasadnij. Bo na razie to pociskasz farmazony o zwolnieniach z prawa.

Ty to jednak głupi jesteś i nie potrafisz czytać.

Z pełną wzajemnością.

Chcesz zwolnień? Prosze
bardzo. Art. 24, pkt. 8 i przestań wymyslac farmazony.

Ten ustęp nie dotyczy ustępu 10, a jedynie klasycznego wyprzedzania z lewej.
O czym napisałem dokładniej tu: Message-ID:

--
Tristan

25 Data: Pa?dziernik 28 2008 22:09:15
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 21:18
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:
Uzasadnij. Bo na razie to pociskasz farmazony o zwolnieniach z prawa.

Ty to jednak głupi jesteś i nie potrafisz czytać.

Z pełną wzajemnością.

Ja jakos potrafię przeczytac ustawę w przeciwieństwie do ciebie i nie dopisuję jakiś głupot zakazujących wyprzedzania.

Chcesz zwolnień? Prosze
bardzo. Art. 24, pkt. 8 i przestań wymyslac farmazony.

Ten ustęp nie dotyczy ustępu 10, a jedynie klasycznego wyprzedzania z lewej.

Wskaż przepis który tego zabrania na drogach gdzie jest dopuszczone wyprzedzanie z prawej.

26 Data: Pa?dziernik 29 2008 00:04:01
Temat: Wyprzedzanie z prawej (Było: wzajemne pouczanie sie kierowcow)
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 22:09
(autor Boombastic
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Uzasadnij. Bo na razie to pociskasz farmazony o zwolnieniach z prawa.
Ty to jednak głupi jesteś i nie potrafisz czytać.
Z pełną wzajemnością.
Ja jakos potrafię przeczytac ustawę w przeciwieństwie do ciebie i nie
dopisuję jakiś głupot zakazujących wyprzedzania.

jaaasne...

Chcesz zwolnień? Prosze
bardzo. Art. 24, pkt. 8 i przestań wymyslac farmazony.
Ten ustęp nie dotyczy ustępu 10, a jedynie klasycznego wyprzedzania z
lewej.
Wskaż przepis który tego zabrania na drogach gdzie jest dopuszczone
wyprzedzanie z prawej.


Dyskusja z tobą nie ma sensu. Nie doczytałeś przepisów, pokazałem ci je i
nadal nie wierzysz. No cóż mogę więcej zrobić...

Tu
Message-ID:
masz cytaty wskazujące wyraźnie iż ustęp 7 tyczy się również wyprzedzania z
prawej dopuszczonego warunkowo w ustępie 10.

--
Tristan

27 Data: Pa?dziernik 29 2008 08:18:45
Temat: Re: Wyprzedzanie z prawej (Było: wzajemne pouczanie sie kierowcow)
Autor: Boombastic 

Dyskusja z tobą nie ma sensu. Nie doczytałeś przepisów, pokazałem ci je i
nadal nie wierzysz. No cóż mogę więcej zrobić...

Wskaż konkretny przepis.

28 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:43:48
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: WS 

On 28 Paź, 22:09, "Boombastic"
wrote:


Wskaż przepis który tego zabrania na drogach gdzie jest dopuszczone
wyprzedzanie z prawej.

Art. 24.

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust.
1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,


PRZY ZACHOWANIU WARUNKOW OKR. W UST.1 i 7
a ustep & brzmi:

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
  1)   przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,
  2)   na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,
  3)   na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub
na którym ruch jest kierowany.

WS

29 Data: Pa?dziernik 29 2008 08:18:10
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 


Użytkownik "WS"  napisał w wiadomości On 28 Paź, 22:09, "Boombastic" wrote:


Wskaż przepis który tego zabrania na drogach gdzie jest dopuszczone
wyprzedzanie z prawej.

Art. 24.

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust.
1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,


PRZY ZACHOWANIU WARUNKOW OKR. W UST.1 i 7
a ustep & brzmi:

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
  1)   przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,
  2)   na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,
  3)   na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub
na którym ruch jest kierowany.

No popatrz, a pkt. 8 własnie dopuszcza wyprzedzanie na jezdni jednokierunkowej przy dojeżdżaniu do szczytu i na zakręcie.

30 Data: Pa?dziernik 28 2008 19:57:28
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Michal Jankowski 

Tristan  writes:

1) pasy nie są oznaczone
2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
3) przed wzniesieniem

Mowa byla o wyprzedzaniu prawym PASEM na drodze DWUJEZDNIOWEJ.

Zatem powyzsze nie dotyczy.

Za to nie wolno (znow z wyjatkami) wyprzedzac na skrzyzowaniu.

  MJ

31 Data: Pa?dziernik 28 2008 20:39:37
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 28 październik 2008 19:57
(autor Michal Jankowski
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

1) pasy nie są oznaczone
2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
3) przed wzniesieniem
Mowa byla o wyprzedzaniu prawym PASEM na drodze DWUJEZDNIOWEJ.
Zatem powyzsze nie dotyczy.

Albowiem? Dwujezdniowość ma wpływ wyłącznie na to czy 2 pasy czy 3 pasy.

==============
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i
7:
     1) na jezdni jednokierunkowej;
     2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
==============

A więc przepis podział na kierunki wprowadza tylko z powodu pasowości.
Natomiast zastrzeżenie punktu 7 dotyczy obydwu przypadków, a więc:

==============
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
    1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
    2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
    3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na
którym ruch jest kierowany.
==============

i ustęp 10 nie wspomina o łagodzeniu z ustępu 8. Łagodzenie z ustępu 8
dotyczy tylko klasycznego wyprzedzania z lewej, gdyż samo wyprzedzanie w
ustępie 3 jest określone jako wykonywane z lewej i jedynie ustępy 4 (pojazd
szynowy), 5 (skręcający w lewo) i 10 (omawiany) zmieniają tę sytuację.


Za to nie wolno (znow z wyjatkami) wyprzedzac na skrzyzowaniu.

No to się mieści w 4 punkcie moim :D

--
Tristan

32 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:11:49
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 19:11:37 +0100, Tristan  wrote:

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym

E-e. Poczytaj dokłądniej. Na jednokierunkowej można.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

33 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:10:32
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 29 październik 2008 13:11
(autor Adam Płaszczyca
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
E-e. Poczytaj dokłądniej. Na jednokierunkowej można.

Nie można... Dokładnie to tu objaśniłem:

Message-ID:


--
Tristan

34 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:52:09
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 15:10:32 +0100, Tristan  wrote:

2) przez zakrętem oznaczonym znakiem ostrzegawczym
E-e. Poczytaj dokłÄ…dniej. Na jednokierunkowej można.

Nie można... Dokładnie to tu objaśniłem:

Można, bo zapomniałes o wyłÄ…czeniach.

Co prawda art. 24. u. 7. p. 2. mówi, że:
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
[...]
2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;

Ale już

Art. 24. u. 8 odwołuje to:
8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt
1 i 2, na jezdni:
1) jednokierunkowej;
2) dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod
warunkiem że kierujący nie wjeżdża na częć jezdni przeznaczoną do
ruchu w kierunku przeciwnym – w miejscu, gdzie jest to zabronione
znakami na jezdni.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

35 Data: Pa?dziernik 29 2008 08:01:16
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: WS 

On 29 Paź, 15:52, Adam Płaszczyca
wrote:

Można, bo zapomniałes o wyłączeniach.

ale mowa byla o wyprzedzaniu z prawej...

zezwala na to

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust.
1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,
  2)   na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

ale TYLKO przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
czyli tych ponizej...

Co prawda art. 24. u. 7. p. 2. mówi, że:
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
[...]
2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;

czyli nie wolno!

WS

36 Data: Pa?dziernik 29 2008 16:01:55
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 29 październik 2008 15:52
(autor Adam Płaszczyca
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Można, bo zapomniałes o wyłączeniach.
Co prawda art. 24. u. 7. p. 2. mówi, że:
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
[...]
2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;

Ale już

Art. 24. u. 8 odwołuje to:

Tak, ale ten ustęp nie dotyczy 10. W ustępie 10 powołują się tylko na ustęp
7. Ustęp 10 jest wyjątkiem od wyprzedzania z lewej. Wszystkie punkty
dotyczą wyprzedzania z lewej, a 10 wyjątkowo dopuszcza z prawej, ale wtedy
ustęp 8 nie ma zastosowania, a wyłącznie ustęp 7 na który się w ustępie 10
powołują. Przeczytaj jeszcze raz uważnie, to co pisałem ja oraz WS.


--
Tristan

37 Data: Pa?dziernik 29 2008 16:43:18
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

Tak, ale ten ustęp nie dotyczy 10. W ustępie 10 powołują się tylko na ustęp
7. Ustęp 10 jest wyjątkiem od wyprzedzania z lewej. Wszystkie punkty
dotyczą wyprzedzania z lewej,

Gdzie masz to napisane w ustawie, ze tylko z lewej?

a 10 wyjątkowo dopuszcza z prawej, ale wtedy
ustęp 8 nie ma zastosowania,

Gdzie masz to napisane w ustawie że ustep 8 nie ma zastosowania?

a wyłącznie ustęp 7 na który się w ustępie 10
powołują. Przeczytaj jeszcze raz uważnie, to co pisałem ja oraz WS.

Jeszcze raz czytac bzdury? Po co?
Tak trudno zrozumieć, że na jezdni jednokierunkowej i dwukierunkowej z określonymi warunkami wolno wyprzedzać na zakręcie, pod górkę i te same warunki sprawiają, że równiez od prawej strony?

38 Data: Pa?dziernik 29 2008 08:53:39
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: WS 

On 29 Paź, 16:43, "Boombastic"
wrote:

Gdzie masz to napisane w ustawie, ze tylko z lewej?

to ja moze postaram sie lopatologicznie przedstawic ostatni raz... i
EOT z mojej strony ...

ze z lewej, to jest napisane tu:

Art. 24.
3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z
lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

czyli "normalnie" z lewej plus sa 3 wyjatki:

4 i 5 oczywiste (mam nadzieje)

pozostaje 10.
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust.
1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,
  2)   na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

ktory dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony TYLKO przy zachowaniu
warunków określonych w ust. 1 i 7

a punkt 7
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
  1)   przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,
  2)   na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,
  3)   na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub
na którym ruch jest kierowany.

czyli jeszcze raz: aby wykorzystac dopuszczalne wyprz. z prawej na
podst. punktu 10 nalezy spelnic wymagany w nim warunek, czyli punkt
7!!!

inaczej juz wytlumaczyc nie potrafie...

EOT,

WS

39 Data: Pa?dziernik 29 2008 17:37:40
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

czyli jeszcze raz: aby wykorzystac dopuszczalne wyprz. z prawej na
podst. punktu 10 nalezy spelnic wymagany w nim warunek, czyli punkt
7!!!

Co wcale nie oznacza automatycznie, że ustęp 8 jest nieważny, skoro ustęp 10 odwołuje się do ustępu 7, a ustęp 8 także się odwołuje do ustępu 7. Czyli można wyprzedzać prawym pasem na wzniesieniu czy zakrecie po spełnieniu warunków z ust. 8 i 10.

40 Data: Listopad 04 2008 18:31:08
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: neelix 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

czyli jeszcze raz: aby wykorzystac dopuszczalne wyprz. z prawej na
podst. punktu 10 nalezy spelnic wymagany w nim warunek, czyli punkt
7!!!

Co wcale nie oznacza automatycznie, że ustęp 8 jest nieważny, skoro ustęp 10 odwołuje się do ustępu 7, a ustęp 8 także się odwołuje do ustępu 7. Czyli można wyprzedzać prawym pasem na wzniesieniu czy zakrecie po spełnieniu warunków z ust. 8 i 10.

Gdyby miało być tak jak chcesz by było to 10 nie byłby obwarowany 1 i 7 tylko 1. Potem jezdnia jednokierunkowa na zasadach 7 i 8. Nic nie wykombinujesz. Masz 10 pod warunkiem 7.

neelix

41 Data: Pa?dziernik 29 2008 20:10:48
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z środa 29 październik 2008 16:53
(autor WS
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:


to ja moze postaram sie lopatologicznie przedstawic ostatni raz... i
EOT z mojej strony ...


No niestety Bumbastik spał na logice... ,,Skoro 10 odwołuje się do 7 i 8
odwołuje się do 7, to 10 odwołuje się do 8'', dość swoista logika i chyba
go nie przekonamy. Skoro fakty świadczą przeciwko jego teorii, to tym
gorzej dla faktów :D

--
Tristan

42 Data: Pa?dziernik 29 2008 20:34:42
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

No niestety Bumbastik spał na logice... ,,Skoro 10 odwołuje się do 7 i 8
odwołuje się do 7, to 10 odwołuje się do 8'', dość swoista logika i chyba
go nie przekonamy. Skoro fakty świadczą przeciwko jego teorii, to tym
gorzej dla faktów :D

To twoja głupia logika, a nie moja, bo ja nic takiego nie napisałem. Skoro nie potrafisz przeczytać ustawy to twój problem.

43 Data: Listopad 04 2008 18:16:36
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: neelix 


Użytkownik "WS"  napisał w wiadomości On 29 Paź, 16:43, "Boombastic" wrote:

Gdzie masz to napisane w ustawie, ze tylko z lewej?

to ja moze postaram sie lopatologicznie przedstawic ostatni raz... i
EOT z mojej strony ...
[ciach]

czyli jeszcze raz: aby wykorzystac dopuszczalne wyprz. z prawej na
podst. punktu 10 nalezy spelnic wymagany w nim warunek, czyli punkt
7!!!
inaczej juz wytlumaczyc nie potrafie...


Zgadza się. 10 pod warunkiem 7, a nie 7 i 8.  Prawa strona pod warunkiem 7 i dopiero gdzie. 8 dotyczy wyprzedzania z lewej. Dopiero w 10 mówi się o wyprzedzaniu z drugiej(prawej) strony. Dlaczego nie 10 i 8?  A choćby dlatego, że za wierzchołkiem wzniesienia na prawym pasie może coś stać np. zepsute auto. Na lewym raczej stać nie będzie.

neelix

44 Data: Listopad 04 2008 17:33:43
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: neelix 


Użytkownik "Michal Jankowski"  napisał w wiadomości

"Boombastic"  writes:

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

W określonych przepisami sytuacjach oczywiście tak. Znasz je?

Na drodze dwujezdniowej wyprzedzanie prawym pasem jest dozwolone
zawsze.

Nie prawda.
neelix

45 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:19:33
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Heraklit wrote:

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

Czekamy na post z pytaniem 'a prawko masz?' ;-)

46 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:10:42
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 12:14:32 +0100, Heraklit
wrote:

a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

Masz prawo jazdy???
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

47 Data: Pa?dziernik 29 2008 21:31:49
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Heraklit,

Tuesday, October 28, 2008, 12:14:32 PM, you wrote:

Skoro gość taki przepisowy, to czemu sam jechał lewym pasem? Mógł od początku
trzymać się prawej, wyprzedzić tą panią zgodnie z przepisami prawą stroną, a
póżniej przed nią na lewo i wyprzedzić autobus.
a czy wyprzedzanie prawym pasem (na "dwupasmówce") jest zgodne z
przepisami?

Ile razy można uczyć tego samego? Art. 24 i art. 2 PoRD dadzą pełną
odpowiedź. Ponieważ i tak nie sprawdzisz, to odpowiem: jest zgodne.
Ale usprawiedliwię każdego, kto niechętnie wyprzedza prawym pasem -
jest to na pewno bardziej niebezpieczne niż wyprzedzanie lewym.
Dlaczego? Bo są jeszcze ludzie, którzy nie wiedzą, że wyprzedzanie
prawym na drodze dwujezdniowej jest legalne i się tego nie
spodziewają.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

48 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:07:26
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Artur Maślag 

RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)

Ile razy można uczyć tego samego? Art. 24 i art. 2 PoRD dadzą pełną
odpowiedź. Ponieważ i tak nie sprawdzisz, to odpowiem: jest zgodne.

Wyrocznia oceniła i orzekła :)

Ale usprawiedliwię każdego, kto niechętnie wyprzedza prawym pasem -
jest to na pewno bardziej niebezpieczne niż wyprzedzanie lewym.

Zgadzam się z faktem, że jest to niebezpieczne.

Dlaczego? Bo są jeszcze ludzie, którzy nie wiedzą, że wyprzedzanie
prawym na drodze dwujezdniowej jest legalne i się tego nie
spodziewają. 

To Twoje "legalne wyprzedzanie prawym" to patologia i wcale się
nie dziwię, że większość ludzi tego nie robi - z rozsądku.
Z krajów europejskich Polska jest jedynym krajem, w którym takie
prawo istnieje - jeżeli jestem w błędzie, to proszę o przykład
przepisów innego kraju, który to dopuszcza.

Z Twojej strony nie oczekuję wyjaśnień - Ty używasz do tego celu
nawet pasa awaryjnego na autostradzie :(

49 Data: Pa?dziernik 29 2008 21:19:17
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 29 Oct 2008 22:07:26 +0100, Artur Maślag
 wrote:

To Twoje "legalne wyprzedzanie prawym" to patologia i wcale się
nie dziwię, że większość ludzi tego nie robi - z rozsądku.

 Wiesz, może i jest to patologia i nikt nie neguje, że manewr
 jest niebezpieczny. Ale jak nazwać dziesiątki przyspawanych do
 środkowej linii? Granatami w nich rzucać, żeby się oderwali od
 matki linii?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

50 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:33:51
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Artur Maślag 

Robert Rędziak pisze:

Artur Maślag  wrote:

To Twoje "legalne wyprzedzanie prawym" to patologia i wcale się
nie dziwię, że większość ludzi tego nie robi - z rozsądku.

 Wiesz, może i jest to patologia i nikt nie neguje, że manewr
 jest niebezpieczny.

Ooo - wcale nie jest tak malinowo jakby miało wynikać z Twojej
wypowiedzi. Wiele osób nie widzi w tym manewrze nic złego,
a wręcz odwrotnie. Wystarczy pojeździć ze trzy dni.

 Ale jak nazwać dziesiątki przyspawanych do
 środkowej linii? Granatami w nich rzucać, żeby się oderwali od
 matki linii?

Napiszę tak - jeżdżąc normalnie spotykam takich sporadycznie,
a nawet jeśli, to doczekam momentu jak zjadą na prawo, bądź
w sobie wybrane miejsce. Dla mnie są upierdliwi, ale mniej
niebezpieczni, niż ci wyprzedzający z prawej - ostatnimi
czasy wszędzie i zawsze.

51 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:44:09
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

To Twoje "legalne wyprzedzanie prawym" to patologia i wcale się
nie dziwię, że większość ludzi tego nie robi - z rozsądku.
Z krajów europejskich Polska jest jedynym krajem, w którym takie
prawo istnieje - jeżeli jestem w błędzie, to proszę o przykład
przepisów innego kraju, który to dopuszcza.

Znaczy się w innych krajach jak jedziesz w mieście ulicą z kilkoma pasami ruchu jak wyjedziesz poza tego z lewej strony to od razu popełniasz wykroczenie? Ciekawe.

52 Data: Pa?dziernik 29 2008 23:04:15
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Wednesday, October 29, 2008, 10:44:09 PM, you wrote:

To Twoje "legalne wyprzedzanie prawym" to patologia i wcale się
nie dziwię, że większość ludzi tego nie robi - z rozsądku.
Z krajów europejskich Polska jest jedynym krajem, w którym takie
prawo istnieje - jeżeli jestem w błędzie, to proszę o przykład
przepisów innego kraju, który to dopuszcza.
Znaczy się w innych krajach jak jedziesz w mieście ulicą z kilkoma pasami
ruchu jak wyjedziesz poza tego z lewej strony to od razu popełniasz
wykroczenie? Ciekawe.

W konwencji wiedeńskiej znajdziesz zapis o równoległych pasach ruchu i
o tym, co nie jest wyprzedzaniem...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

53 Data: Pa?dziernik 29 2008 23:56:06
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 


Znaczy się w innych krajach jak jedziesz w mieście ulicą z kilkoma pasami
ruchu jak wyjedziesz poza tego z lewej strony to od razu popełniasz
wykroczenie? Ciekawe.

W konwencji wiedeńskiej znajdziesz zapis o równoległych pasach ruchu i
o tym, co nie jest wyprzedzaniem...

Ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie.

54 Data: Pa?dziernik 28 2008 10:42:22
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: zkruk [Lodz] 

 BrunoJ wrote:

pokazowo spisala numery goscia, po czym zrobila gesty typu ze
zadzwoni na policje. Odjechali mi troche, ale caly kawalek pozniej

już drugi raz na grupie czytam o "geście typu ze zadzwoni na policję"
a ja wciąż takiego gestu nie potrafię sobie wyobrazić...
czy mógłby ktoś... mi pomóc?
jakiś video-przykład z jutuba czy cuś...

;)


I tutaj w pytanie do ktorego zmierzam. Co kobieta moze zdzialac na
policji? Bo jako srednio widze
zeby mogla zadzwonic i powiedziec ze jej gosc zajechal, albo cos w

może złożyć zeznania, że pan złośliwie zajechał jej drogę i stworzył
zagrożenie w ruchu
w ten sposób nagnie rzeczywistość - a policja być może uzna że tak było
wezwie go na przesłuchanie

czasem już to działa otrzeźwiająco - edukująco...


mi kiedyś gościu zrobił taki manewr - a gdy go chciałem wyprzedzić, to
zajechał mi drogę spychając na barierkę...
skończyło się w sądzie...

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

55 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:03:28
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: elmer radi radisson 

zkruk [Lodz] wrote:

już drugi raz na grupie czytam o "geście typu ze zadzwoni na policję"
a ja wciąż takiego gestu nie potrafię sobie wyobrazić...
czy mógłby ktoś... mi pomóc?

robi się sinoniebieski a na czuprynie staje mu kogut.


--

kołpaki nie płaczą

56 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:05:13
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: shaman 

zkruk [Lodz] pisze:

mi kiedyś gościu zrobił taki manewr - a gdy go chciałem wyprzedzić, to zajechał mi drogę spychając na barierkę...
skończyło się w sądzie...

a w sądzie jak się skończyło?

PZDR
Shaman

57 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:01:20
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: zkruk [Lodz] 

shaman wrote:

mi kiedyś gościu zrobił taki manewr - a gdy go chciałem wyprzedzić,
to zajechał mi drogę spychając na barierkę...
skończyło się w sądzie...

a w sądzie jak się skończyło?

posraniem się gościa, max skwaszoną miną oraz karą 300 zł za spowodowanie
zagrożenia w ruchu drogowym

niestety - przegapiłem sprawę i byłem tylko świadkiem
bądź co bądź - gościu chciał mnie zepchnąć z drogi

jak się jedzie z żoną to średnio się człowiek chce wystawiać na akcje...
gdyby doszło do zderzenia to gościu prawdopodobnie miałby przesrane...


--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

58 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:11:15
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: shaman 

zkruk [Lodz] pisze:

shaman wrote:

mi kiedyś gościu zrobił taki manewr - a gdy go chciałem wyprzedzić,
to zajechał mi drogę spychając na barierkę...
skończyło się w sądzie...
a w sądzie jak się skończyło?

posraniem się gościa, max skwaszoną miną oraz karą 300 zł za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym

niestety - przegapiłem sprawę i byłem tylko świadkiem
bądź co bądź - gościu chciał mnie zepchnąć z drogi

jak się jedzie z żoną to średnio się człowiek chce wystawiać na akcje...
gdyby doszło do zderzenia to gościu prawdopodobnie miałby przesrane...

a jak z materiałem dowodowym? miałeś świadków - bo chyba nie przyznał się dobrowolnie?

PZDR
Shaman

59 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:43:55
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: zkruk [Lodz] 

shaman wrote:


a jak z materiałem dowodowym? miałeś świadków - bo chyba nie przyznał
się dobrowolnie?

świadkiem była żona - ale ona nie składała zeznań - choć przy składaniu
zeznań wzieli namiary na nią
w sądzie najpierw on składał zeznania, potem ja (nie byłem obecny przy
skladaniu jego zeznań - byłem świadkiem)
o wyniku dowiedziałem się od policji

być może policja go postraszyła...
jedyne co robiłem zaraz po zdarzeniu to telefon na 997 i złożenie
zawiadomienia
siedziałem na telefonie jakiś czas i jechałem za nim (choć było to trudne -
bo gość jechał jak debil)

policja miała go zgarnąć ale jakoś im się nie udało a ja go zgubiłem...
być może było to wzięte pod uwagę...



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

60 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:58:50
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: shaman 

zkruk [Lodz] pisze:

shaman wrote:

a jak z materiałem dowodowym? miałeś świadków - bo chyba nie przyznał
się dobrowolnie?

świadkiem była żona - ale ona nie składała zeznań - choć przy składaniu zeznań wzieli namiary na nią
w sądzie najpierw on składał zeznania, potem ja (nie byłem obecny przy skladaniu jego zeznań - byłem świadkiem)
o wyniku dowiedziałem się od policji

być może policja go postraszyła...
jedyne co robiłem zaraz po zdarzeniu to telefon na 997 i złożenie zawiadomienia
siedziałem na telefonie jakiś czas i jechałem za nim (choć było to trudne - bo gość jechał jak debil)

policja miała go zgarnąć ale jakoś im się nie udało a ja go zgubiłem...
być może było to wzięte pod uwagę...


dosyć budujące..  nie przypuszczałem nawet, że taki telefon może coś zdziałać :)

PZDR
Shaman

61 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:18:51
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Krecik 

shaman pisze:

dosyć budujące..  nie przypuszczałem nawet, że taki telefon może coś
zdziałać :)

Goć musiał mieć kiepskiego adwokata albo sam się przyznał. Zasadniczo
nie ma szans żeby doprowadzić do skazania kogoś na podstawie li tylko
własnej opowieści i podanych numerów, na tej zasadzie mógłbyś zadzwonić
na policje, opowiedzieć jakieś głupoty i podać nr nielubianego sąsiada.

--
Krecik w mieście

62 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:04:15
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "Krecik"  napisał w wiadomości


Gość musiał mieć kiepskiego adwokata albo sam się przyznał. Zasadniczo
nie ma szans żeby doprowadzić do skazania kogoś na podstawie li tylko
własnej opowieści i podanych numerów, na tej zasadzie mógłbyś zadzwonić
na policje, opowiedzieć jakieś głupoty i podać nr nielubianego sąsiada.

No i policja/sąd zweryfikuje te głupoty. A żartowniś zostanie ukarany za
składanie fałszywych zeznań. Proste.

Na znajomą naskoczył pies (groźnej rasy, bez smyczy i kagańca), nie pogryzł,
ale pobrudził ubranie. Poszła na policję, złożyła zeznania. Świadków żadnych
nie miała. Za 3 tygodnie dostała pismo, że sprawca wykroczenia został
ukarany mandatem. Pewnie się przyznał, bo inaczej pewnie sprawa poszłaby do
sądu.

63 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:11:31
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

zkruk [Lodz]  napisał(a):

 BrunoJ wrote:

> pokazowo spisala numery goscia, po czym zrobila gesty typu ze
> zadzwoni na policje. Odjechali mi troche, ale caly kawalek pozniej

już drugi raz na grupie czytam o "geście typu ze zadzwoni na policję"
a ja wciąż takiego gestu nie potrafię sobie wyobrazić...
czy mógłby ktoś... mi pomóc?
jakiś video-przykład z jutuba czy cuś...
hmm, pokazywala kartke (ze ma spisany numer) i reka gest jakby dzwonila.
Ja tam sie nie znam, ale mnie sie od razu skojarzylo ze pokazuje ze spisala
numery i bedzie dzwonic. W domysle dzwonic na policje, chyba ze ma jakich
znajomych wymierzajacych sprawiedliwosc inaczej :>


> I tutaj w pytanie do ktorego zmierzam. Co kobieta moze zdzialac na
> policji? Bo jako srednio widze
> zeby mogla zadzwonic i powiedziec ze jej gosc zajechal, albo cos w

może złożyć zeznania, że pan złośliwie zajechał jej drogę i stworzył
zagrożenie w ruchu
w ten sposób nagnie rzeczywistość - a policja być może uzna że tak było
wezwie go na przesłuchanie
jesli w ogole zdecyduja sie wezwac. Bo ja to sobie mysle ze jednak spytaja ja
czy ma swiadkow jakichs, oraz jak wygladala sytuacja. Jesli kobieta rozgada
sie i powie ze najpierw ja "zganial" z lewego pasa, a potem "pouczyl", to
wydaje mi sie ze policja to oleje. Chyba ze sie pani pofatyguje i zlozy na
pismie, wtedy pewnie nie maja wyboru.
 
mi kiedyś gościu zrobił taki manewr - a gdy go chciałem wyprzedzić, to
zajechał mi drogę spychając na barierkę...
skończyło się w sądzie...
No ale to jakby inna sytuacja. Tutaj nikt nikogo nie zepchnal i nie bylo
realnego zagrozenia. Wrecz gosc hamowal dosc powoli, zeby nie zmusic kobiety
do gwaltownego manewru.

pozdrawiam
Bruno




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

64 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:08:33
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

Witam,

Taka ciekawostke dzis widzialem jadac do pracy. W zasadzie mozna powiedziec
ze codzienny obrazek. Jedzie sobie babina lewym pasem na "szybkiej"
dwupasmowce w miescie. 40km/h i pisze sms'a (lub cos innego dlubie z komorka).
Prawy pustawy, sporo z przodu autobus z podobna predkoscia, w kazdym razie
[cut]

Pani to sobie może dzwonić, ale na Berdyczów. Facet pewnie by zeznał, ze jechał
za nią i ona wykonywała jakies dziwne ruchy i jak wyprzedzał to widział, zę
pisze smsa czy coś takiego. Nie hamował gwałtownie, więc nie stwarzał
bezposredniego zagrożenia, choć kulturą tez nie grzeszył rąbiąc i mrugając, bo
ludzkie ludzie wyprzedzają prawym i mają w dupie takie zawalidrogi.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

65 Data: Pa?dziernik 28 2008 10:24:45
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Samotnik 

Dnia 28.10.2008 Boombastic  napisał/a:

Pani to sobie może dzwonić, ale na Berdyczów. Facet pewnie by zeznał, ze jechał
za nią i ona wykonywała jakies dziwne ruchy i jak wyprzedzał to widział, zę
pisze smsa czy coś takiego. Nie hamował gwałtownie, więc nie stwarzał
bezposredniego zagrożenia, choć kulturą tez nie grzeszył rąbiąc i mrugając, bo
ludzkie ludzie wyprzedzają prawym i mają w dupie takie zawalidrogi.

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...
--
Samotnik

66 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:31:34
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 


A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...

Wyprzedzanie prawym jest oczywiście ok, jak najbardziej dozwolone w określonych
warunkach. A mruganie nic nie pomoże, bo taki osobnik pomyśli sobie że to jakiś
buras jedzie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

67 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:35:58
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: shaman 

Boombastic pisze:

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...

Wyprzedzanie prawym jest oczywiście ok, jak najbardziej dozwolone w określonych warunkach. A mruganie nic nie pomoże, bo taki osobnik pomyśli sobie że to jakiś buras jedzie.


Jest dozwolone ale niebezpieczne. Skoro tak wyprzedzasz to pewnie o tym wiesz z doświadczenia :) (podobnie jak ja :))

PZDR
Shaman

68 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:39:16
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Mario 

Boombastic pisze:

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...

Wyprzedzanie prawym jest oczywiście ok, jak najbardziej dozwolone w określonych warunkach. A mruganie nic nie pomoże, bo taki osobnik pomyśli sobie że to jakiś buras jedzie.


buras to jest ten kto zlosliwie przyspiesza gdy go wyprzedzasz, w tym wypadku - babsztyl.

pozdrawiam
mario

69 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:03:50
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Mario  napisał(a):

Boombastic pisze:
>> A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
>> zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
>> się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...
>
> Wyprzedzanie prawym jest oczywiście ok, jak najbardziej dozwolone w określony
ch
> warunkach. A mruganie nic nie pomoże, bo taki osobnik pomyśli sobie że to jak

> buras jedzie.
>

buras to jest ten kto zlosliwie przyspiesza gdy go wyprzedzasz, w tym
wypadku - babsztyl.
jak pisalem, pani zblokowala goscia na prawym pasie za autobusem. Ale to
bardziej wygladalo ze jak juz gosc pomrugal i potrabil, a potem zjechal na
prawy zeby wyprzedzic to ona sie obudzila i przyspieszyla zeby wyprzedzic
autobus i zjechac z lewego pasa. Nie mniej wyszlo ze go zblokowala, byc moze
rowniez zlosliwie.

pozdrawiam
Bruno


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

70 Data: Pa?dziernik 28 2008 15:52:58
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Arek (G) 

Boombastic pisze:

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki bałagan...

Wyprzedzanie prawym jest oczywiście ok, jak najbardziej dozwolone w określonych warunkach. A mruganie nic nie pomoże, bo taki osobnik pomyśli sobie że to jakiś buras jedzie.

Wcale nie, każdy kiedyś się uczy. Nawet jeśli wie teoretycznie to czasem się zapomina, takie gesty (o ile nie są chamskie) pomagają.

Ja np. podczas pierwszej jazdy nocą, trochę za mało operowałem wyłącznikiem długich. Raz po tym jak koleś mnie wyprzedził za szybko je włączyłem. Gość się wkurzył, zwolnił, poczekał aż go wyprzedzę po czym walnął mi długimi po lusterkach aby zobaczył jak to jest. Jedna krótka i skuteczna lekcja wystarczyła.

Nie zakładajmy, że wszyscy to chamy i buraki. Po prostu zwykli ludzie i nie wszyscy mają już miliony przejechanych kilometrów na karku.

Pozdrawiam,
Arek

71 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:33:26
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: kubelt 

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia,

I w tym momencie mistrz lewego pasa sie reflektuje, ze powinien zjechac i rozpoczyna (zazwyczaj gwaltownie gdyz ze zdenerwowania badz zaskoczenia) manewr zmiany pasa... akurat w tym momencie, gdy mrugajacy robi to samo. Konsekwencja jest nieporozumienie, hamowanie, niebezpieczna sytuacja. Szczegolnie widoczne, gdy mrugajacy porusza sie o wiele szybciej i miga z daleka, po czym bedac juz blisko bez zwalniania rozpoczyna wyprzedzanie prawym pasem. Dziwnym zbiegiem okolicznosci i zawalidroga zmienia pas i o malo nie dochodzi do kolizji... malo przykladow na drodze? Wystarczy poobserwowac trase Czestochowa - Warszawa.

Pozdrawiam
--
kubelt

72 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:38:15
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: shaman 

kubelt pisze:

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia,

I w tym momencie mistrz lewego pasa sie reflektuje, ze powinien zjechac i rozpoczyna (zazwyczaj gwaltownie gdyz ze zdenerwowania badz zaskoczenia) manewr zmiany pasa... akurat w tym momencie, gdy mrugajacy robi to samo. Konsekwencja jest nieporozumienie, hamowanie, niebezpieczna sytuacja. Szczegolnie widoczne, gdy mrugajacy porusza sie o wiele szybciej i miga z daleka, po czym bedac juz blisko bez zwalniania rozpoczyna wyprzedzanie prawym pasem. Dziwnym zbiegiem okolicznosci i zawalidroga zmienia pas i o malo nie dochodzi do kolizji... malo przykladow na drodze? Wystarczy poobserwowac trase Czestochowa - Warszawa.

A już zupełny młyn jak w międzyczasie jakiś przyczajony na poboczu traktorzysta włączy się do ruchu - bo niby dlaczego miałby się nie włączyć - skoro prawy pas jeszcze przed sekundą był wolny.

PZDR
Shaman

73 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:44:19
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Samotnik 

Dnia 28.10.2008 kubelt  napisał/a:

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia,

I w tym momencie mistrz lewego pasa sie reflektuje, ze powinien zjechac i
rozpoczyna (zazwyczaj gwaltownie gdyz ze zdenerwowania badz zaskoczenia)
manewr zmiany pasa... akurat w tym momencie, gdy mrugajacy robi to samo.

A to nienienie, nie to miałem na myśli, ja to robię na tyle wcześnie,
żeby jeszcze dać mu szansę na zjechanie. Cały czas mam nadzieję, że zjedzie. :)
Natomiast IMHO beznamiętne wyprzedzenie prawym pasem ot tak po prostu ma
charakter demoralizujący. Chociaż zdaję sobie sprawę, że część lewopasowców po
prostu pomyśli, że burak za nim jedzie i tyle...
--
Samotnik

74 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:44:56
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Samotnik  napisał(a):

Dnia 28.10.2008 kubelt  napisał/a:
>> A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
>> zrozumienia,
>
> I w tym momencie mistrz lewego pasa sie reflektuje, ze powinien zjechac i
> rozpoczyna (zazwyczaj gwaltownie gdyz ze zdenerwowania badz zaskoczenia)
> manewr zmiany pasa... akurat w tym momencie, gdy mrugajacy robi to samo.

A to nienienie, nie to miałem na myśli, ja to robię na tyle wcześnie,
żeby jeszcze dać mu szansę na zjechanie. Cały czas mam nadzieję, że zjedzie. :)
Natomiast IMHO beznamiętne wyprzedzenie prawym pasem ot tak po prostu ma
charakter demoralizujący. Chociaż zdaję sobie sprawę, że część lewopasowców po
prostu pomyśli, że burak za nim jedzie i tyle...
W opisywanym przypadku obylo sie bez mlynow czy nawet niebiezpiecznej
sytuacji. Nie mniej byl jakis dyskomfort chyba, bo gosc pojechal na prawy pas
przyspieszajac (zeby wyprzedzic) a pani przyspieszyla i gosc zostal na prawym
za autobusem, musial pania puscic i wyprzedzic autobus dopiero za nia. Do tego
ona wyprzedzala ten autobus tylko troche szybciej. Ot, tyle szybciej zeby mu
wczesniej przyblokowac mozliwosc wyprzedzenia prawa strona.
Chociaz nie zdziwie sie jesli zrobila to nieswiadomie. I potem pewnie nie
rozumiala czego gosc od niej chce i za co ja poucza ;-)

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

75 Data: Pa?dziernik 29 2008 14:05:49
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Jacek "Plumpi" 

A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki
bałagan...

A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie wykonuję
żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co
nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu łamiąc
do tego ograniczenie prędkości.

76 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:10:30
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 

A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie wykonuję żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu łamiąc do tego ograniczenie prędkości.

Zachowujesz się jak pies ogrodnika? Ty łamiesz przepisy i pouczasz innych?

77 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:17:33
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Artur Maślag 

Boombastic pisze:

A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie wykonuję żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu łamiąc do tego ograniczenie prędkości.

Zachowujesz się jak pies ogrodnika?

Twoja interpretacja. Błędna co prawda, ale masz i do takiej prawo.

Ty łamiesz przepisy i pouczasz innych?

Podstawowa sprawa - nim zaczniesz innych oceniać w ten sposób, to może
wcześniej mała refleksja na temat osobistego przestrzegania przepisów?

78 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:46:05
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości

Boombastic pisze:
A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie wykonuję żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu łamiąc do tego ograniczenie prędkości.

Zachowujesz się jak pies ogrodnika?

Twoja interpretacja. Błędna co prawda, ale masz i do takiej prawo.

Jechał lewym pasem - łamał przepisy.

Ty łamiesz przepisy i pouczasz innych?

Podstawowa sprawa - nim zaczniesz innych oceniać w ten sposób, to może
wcześniej mała refleksja na temat osobistego przestrzegania przepisów?

Czy ja pouczam innych? Nie. Ja tylko komentuję hipokryzję.

79 Data: Pa?dziernik 30 2008 08:18:24
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jechał lewym pasem - łamał przepisy.

Uważasz, ze lewy pas służy tylko "Zganiaczom" ?
Zastanów się co piszesz, bo wynika z tego, ze nie bardzo znasz PoRD.

Podstawowa sprawa - nim zaczniesz innych oceniać w ten sposób, to może
wcześniej mała refleksja na temat osobistego przestrzegania przepisów?

Czy ja pouczam innych? Nie. Ja tylko komentuję hipokryzję.

Żadna hipokryzja.
Po prostu mam opory przed zganiaczami i tyle. Samemu grzecznie ustępuję
jeżeli jest to możliwe i przede wszystkim bezpieczne i oczywiście o ile
samemu nie mam potrzeby poruszania się lewym pasem. Wyobraź sobie, że jako
pełnoprawny uczesnik ruchu drogowego ja także mam potrzebę zajmowania lewego
pasa ruchu, kiedy wyprzedzam, kiedy będę zmieniał kierunek ruchu i czasami
omijał przeszkody w postaci bardzo głębokich dziur czy kolein, które często
można spotkać przed skrzyżowaniami.
Dla Ciebie natomiast każdy, kto jedzie lewym pasem "łamie przepisy".
Po pierwsze "przepisy" to są kulinarne.
Po drugie "prawisz pierdoły" :)

80 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:57:16
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 08:18:24 +0100, "Jacek \"Plumpi\""
 wrote:


Uważasz, ze lewy pas służy tylko "Zganiaczom" ?

Nie, służy do jazdy wtedy, kiedy prawym nie można.

Żadna hipokryzja.
Po prostu mam opory przed zganiaczami i tyle. Samemu grzecznie ustępuję
jeżeli jest to możliwe i przede wszystkim bezpieczne i oczywiście o ile
samemu nie mam potrzeby poruszania się lewym pasem. Wyobraź sobie, że jako

Hipokryzja. Jacuś łamie przepisy ale tylko te, które on uważa za
takie, co można łamać.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

81 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:40:50
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Jacek \Plumpi\  napisał(a):

Po prostu mam opory przed zganiaczami i tyle. Samemu grzecznie ustępuję
jeżeli jest to możliwe i przede wszystkim bezpieczne i oczywiście o ile
samemu nie mam potrzeby poruszania się lewym pasem. Wyobraź sobie, że jako
pełnoprawny uczesnik ruchu drogowego ja także mam potrzebę zajmowania lewego
pasa ruchu, kiedy wyprzedzam, kiedy będę zmieniał kierunek ruchu i czasami
omijał przeszkody w postaci bardzo głębokich dziur czy kolein, które często
można spotkać przed skrzyżowaniami.
Fajnie, tylko ze to sa dywagacje ogolne, ktore nie podchodza pod opisana
przeze mnie sytuacje. Droga nowka asfalt bez zadnych dziur. Na prawym pasie
autobus dobre 50m przed pania, a pani na lewym jechala z ta sama predkoscia co
autobus (staly odstep). Miala kupe miejsca. Gdyby grzecznie zjechala (jak to
okresliles), to facet wyprzedzilby lewym bez zwalniania (tak, jechal szybciej
od niej), a ona spoko wrocilaby na lewy pas i wyprzedzila sobie spokojnie ten
autobus, a moze pojechala by prawym, bo wygladalo ze jej sie nigdzie nie
spieszy. Ona jednak byla ciezko zajeta i chyba w ogole nie zauwazyle ze gosc
ja na tym lewym dogonil (a byla druga prosta, ja bylem jeszcze kolejna
n-dziesiat metrow za gosciem i widzialem dobrze oba auta - wiec ona powinna
widziec delikwetna sporo wczesniej). A jak juz dogonil to nie dosc ze nie
zjechala, to jescze przyspieszyla gdy gosc zaczal wyprzedzac prawym i
zblokowala go za autobusem.
To ze ktos jest osiol i musi jechac lewym pasem bo inaczej nie umie to ja
jeszcze rozumiem. Ale jak osiol zaczyna sie wykazywac to jest juz zwyklym
chamem. A chama trzeba po chamsku traktowac, bo inaczej nie dotrze.
Nie mniej chcialem ten watek skierowac w kierunku - co pani moze zdzialac na
policji, lub tez - jak sie wybronic gdy taki "lewicowiec" nagle poczuje
obywatelski obowiazek ze bedzie skarzyl ze zostal obtrabiony ;-)
Chociaz spodziewalem sie sporej dygresji na temat poprawnosci wyprzedzania
prawym pasem i nie zawiodlem sie :>

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

82 Data: Pa?dziernik 30 2008 18:28:27
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Jacek "Plumpi" 

Fajnie, tylko ze to sa dywagacje ogolne, ktore nie podchodza pod opisana
przeze mnie sytuacje. Droga nowka asfalt bez zadnych dziur. Na prawym
pasie
autobus dobre 50m przed pania, a pani na lewym jechala z ta sama
predkoscia co
autobus (staly odstep). Miala kupe miejsca. Gdyby grzecznie zjechala (jak
to
okresliles), to facet wyprzedzilby lewym bez zwalniania (tak, jechal
szybciej
od niej), a ona spoko wrocilaby na lewy pas i wyprzedzila sobie spokojnie
ten
autobus, a moze pojechala by prawym, bo wygladalo ze jej sie nigdzie nie
spieszy. Ona jednak byla ciezko zajeta i chyba w ogole nie zauwazyle ze
gosc
ja na tym lewym dogonil (a byla druga prosta, ja bylem jeszcze kolejna
n-dziesiat metrow za gosciem i widzialem dobrze oba auta - wiec ona
powinna
widziec delikwetna sporo wczesniej). A jak juz dogonil to nie dosc ze nie
zjechala, to jescze przyspieszyla gdy gosc zaczal wyprzedzac prawym i
zblokowala go za autobusem.
To ze ktos jest osiol i musi jechac lewym pasem bo inaczej nie umie to ja
jeszcze rozumiem. Ale jak osiol zaczyna sie wykazywac to jest juz zwyklym
chamem. A chama trzeba po chamsku traktowac, bo inaczej nie dotrze.
Nie mniej chcialem ten watek skierowac w kierunku - co pani moze zdzialac
na
policji, lub tez - jak sie wybronic gdy taki "lewicowiec" nagle poczuje
obywatelski obowiazek ze bedzie skarzyl ze zostal obtrabiony ;-)
Chociaz spodziewalem sie sporej dygresji na temat poprawnosci wyprzedzania
prawym pasem i nie zawiodlem sie :>

Oczywiście jak najbardziej masz rację, że tego typu zachowanie jest chamskie
i karygodne.
Jednak zauważ, że wielu rozumuje w sposób taki: "zadarzają się przypadki
takie jak tej kobiety, o której opisujesz to znaczy, że wszyscy jadący lewym
pasem łamią PoRD, a ja (w mniemaniu tych osób) jestem bogiem i panem na
drodze i wszyscy łamiący PoRD muszą mi zjeżdzać natychmiast", a sami
dokładnie łamią PoRD jadąc z nadmiernie niebezpieczną prędkością i oślepiają
innych światłami tylko dlatego, że im się w porę nie usunęli z drogi.
Ja jednak twierdzę, że nie wszyscy jadący lewym pasem łamią PoRD, a jazda
lewym pasem jest potrzebą, z której mają prawo skorzystać w określonych
warunkach, ale nikt nie ma prawa wymuszać na innych takich czy innych
zachowań lub też wyrokować czy oni to robią z potrzeby czy też nie.
Wymuszanie innych zachowań jest właśnie stwarzaniem zagrożenia w ruchu
drogowym i jako takie także jest łamaniem PoRD.

83 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:26:44
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Jacek \Plumpi\  napisał(a):

> A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
> zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK, inni
> się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki
> bałagan...

A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie wykonuję
żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co
nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu łamiąc
do tego ograniczenie prędkości.
Jak kaznodzieja pojechales teraz, tylko ze nie trafiles. Po pierwsze pani
jechala wolniej niz 50km/h, i to w miejscu gdzie jezdzi sie 70km/h (wiem,
przepisy, ale sa miejsca gdzie sie tak po prostu jezdzi i tyle).
Poza tym powinna zjechac bez mrugania, z samego faktu ze ma miejsce, a ktos
jedzie szybciej od niej. Trzymanie sie lewego pasa jest zwyklym chamstwem w
tym przypadku - takie osoby powinny na szkole do zaprzyjaznionych krajow
pojechac, gdzie za nieuzasadnione zajmowanie lewego trzeba wybulic troche
eurosow. Moze Tobie tez by sie przydalo?
Mnie sie zdarza jezdzic lewym pasem gdy prawy jest wolny, ale w lusterko
patrze regularnie i przepuszczam szybkich lopezow, bez wzgledu na predkosc ich
i moja, jesli tylko jest gdzie zjechac bez utrudniania sobie i innym zycia.
I wali mnie czy tam jedzie buras, cham, czy moze ktos sie spieszy zeby dziecko
odebrac z przedszkola. Uwazam ze dla mnie bezpieczniej jest zjechac niz pogrywac.
Z ciekawostek - na szkole jazdy na Bemowie, podczas pogadanki pan policjant
opowiadal o krewkiej mlodziezy warszawskiej ktora potrafi dla draki po miescie
jezdzic z bejsbolami i specjalnie prowokowac. A gdy ktos obtrabi lub zacznie
pouczac, to jada za nim i mu obijaja auto tymi bejsbolami. I sugerowal zeby
peace zachowac zawsze, bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi.
moze cos w tym jest. Raz sie trafi na bejsboli, raz na pania z podrazniona
ambicja. A innym razem na regulatora ;-)

pozdrawiam
Bruno



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

84 Data: Pa?dziernik 30 2008 19:16:23
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Jacek "Plumpi" 

> A ja zawsze mrugnę, zanim wyprzedzę prawym. Jakoś im trzeba dać do
> zrozumienia, bo inaczej oni się nauczą, że jeżdżenie lewym jest OK,
> inni
> się nauczą, że wyprzedzanie prawym jest OK i będzie jeden wielki
> bałagan...

A ja zawsze się zastanawiam po co ten z tyłu mi mruga, dlatego nie
wykonuję
żadnego manewru, bo nie wiem o co mu chodzi :)))
A powżniej rzecz ujmując po prostu mam zasadę, ze nie zjeżdzam temu, co
nachalnie zgania mnie lub innych uczestników ruchu drogowego samemu
łamiąc
do tego ograniczenie prędkości.

Jak kaznodzieja pojechales teraz, tylko ze nie trafiles. Po pierwsze pani
jechala wolniej niz 50km/h, i to w miejscu gdzie jezdzi sie 70km/h (wiem,
przepisy, ale sa miejsca gdzie sie tak po prostu jezdzi i tyle).

"Konia kują, żaba nogę nadstawia" :))))

Poza tym powinna zjechac bez mrugania, z samego faktu ze ma miejsce, a
ktos
jedzie szybciej od niej. Trzymanie sie lewego pasa jest zwyklym chamstwem
w
tym przypadku - takie osoby powinny na szkole do zaprzyjaznionych krajow
pojechac, gdzie za nieuzasadnione zajmowanie lewego trzeba wybulic troche
eurosow. Moze Tobie tez by sie przydalo?

Nie ma takiej potrzeby, bo ja zajmuję tylko wtedy, kiedy naprawdę mam taką
potrzebę.

Mnie sie zdarza jezdzic lewym pasem gdy prawy jest wolny, ale w lusterko
patrze regularnie i przepuszczam szybkich lopezow, bez wzgledu na predkosc
ich
i moja, jesli tylko jest gdzie zjechac bez utrudniania sobie i innym
zycia.

No widzisz, przecież dokłądnie piszesz o tym samym co i ja.

I wali mnie czy tam jedzie buras, cham, czy moze ktos sie spieszy zeby
dziecko
odebrac z przedszkola. Uwazam ze dla mnie bezpieczniej jest zjechac niz
pogrywac.
Z ciekawostek - na szkole jazdy na Bemowie, podczas pogadanki pan
policjant
opowiadal o krewkiej mlodziezy warszawskiej ktora potrafi dla draki po
miescie
jezdzic z bejsbolami i specjalnie prowokowac. A gdy ktos obtrabi lub
zacznie
pouczac, to jada za nim i mu obijaja auto tymi bejsbolami. I sugerowal
zeby
peace zachowac zawsze, bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi.
moze cos w tym jest. Raz sie trafi na bejsboli, raz na pania z podrazniona
ambicja. A innym razem na regulatora ;-)

No no, chyba, że się taki nadzieje na takiego jak ja, który grzecznie zapyta
czy szuka wpierd.... czy też kontaktu z policją :)))

85 Data: Pa?dziernik 30 2008 09:15:36
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: BrunoJ 

Boombastic  napisał(a):

> Witam,
>
> Taka ciekawostke dzis widzialem jadac do pracy. W zasadzie mozna powiedziec
> ze codzienny obrazek. Jedzie sobie babina lewym pasem na "szybkiej"
> dwupasmowce w miescie. 40km/h i pisze sms'a (lub cos innego dlubie z komorka)
.
> Prawy pustawy, sporo z przodu autobus z podobna predkoscia, w kazdym razie
[cut]

Pani to sobie może dzwonić, ale na Berdyczów. Facet pewnie by zeznał, ze jechał
 
za nią i ona wykonywała jakies dziwne ruchy i jak wyprzedzał to widział, zę
pisze smsa czy coś takiego. Nie hamował gwałtownie, więc nie stwarzał
bezposredniego zagrożenia, choć kulturą tez nie grzeszył rąbiąc i mrugając, bo
ludzkie ludzie wyprzedzają prawym i mają w dupie takie zawalidrogi.
ja sie wprost na temat kultury nie wypowiadam jakby ;-)
Natomiast gosc szybko odpuscil i chcial prawym wyprzedzic, a wtedy zawalidroga
przyspieszyla na tyle ze zblokowala goscia za autobusem.
Wiec zawalidroga okazala sie byc rowniez zlosliwa, czego zreszta pozniej
dowodzi poscig i spisywanie numerow.

pozdr
Bruno


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

86 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:54:25
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: pluton 



Co sadzicie?


Trzeba dogonić panią, i zaputać, co miala
na mysli robuac ten manewr.

pozdrawiam
pluton

87 Data: Pa?dziernik 28 2008 21:45:39
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: J.F. 

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w
wiadomości

to staneli w korku - pani za panem. Pani wyjela kartke i dlugopis
i pokazowo
spisala numery goscia, po czym zrobila gesty typu ze zadzwoni na
policje.

Jak sie pokazuje gestami ze sie zadzwoni na policje ?

J.

88 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:10:13
Temat: Re: wzajemne pouczanie sie kierowcow
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 08:43:46 +0000 (UTC), " BrunoJ"
 wrote:

I tutaj w pytanie do ktorego zmierzam. Co kobieta moze zdzialac na policji? Bo

Nic.
Ale panie wierzą w moce kartek.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

wzajemne pouczanie sie kierowcow



Grupy dyskusyjne