Grupy dyskusyjne   »   za Hyundaiem poszła Skoda

za Hyundaiem poszła Skoda



1 Data: Luty 16 2016 09:17:32
Temat: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor:

Abonament od 616 pln za miesiąc 3 lub 4 lata limit na 20 tkm rocznie i pewnie dużo różnych dupereli drobnym drukiem jedyny plus jaki widzę to ze ich bank i TU za tym stoi czyli jeden pośrednik odpada ... dla zainteresowanych temat do rozpracowania :-)



2 Data: Luty 16 2016 18:53:27
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: megrims 

On 2016-02-16 18:17,  wrote:

Abonament od 616 pln za miesiąc 3 lub 4 lata limit na 20 tkm rocznie i pewnie dużo różnych dupereli drobnym drukiem jedyny plus jaki widzę to ze ich bank i TU za tym stoi czyli jeden pośrednik odpada ... dla zainteresowanych temat do rozpracowania :-)

Zawinąłem i20 za te 699 PLN - potrzebowałem coś do latania po
mieście dla pracowników w Firmie. Formalności kilka dni - bez
komplikacji.

Po zatankowaniu po korek pokazało zasięg 1178km :D.
Start/Stop działa lepiej niż w F11. Zobaczymy jak będzie
z niezawodnością. Ogólnie z moim peselem, to już wszystko
jedno jakim autem jeżdżę.

3 Data: Luty 16 2016 21:32:56
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: ToMasz 

W dniu 16.02.2016 o 18:17,  pisze:

Abonament od 616 pln za miesiąc 3 lub 4 lata limit na 20 tkm rocznie i pewnie dużo różnych dupereli drobnym drukiem jedyny plus jaki widzę to ze ich bank i TU za tym stoi czyli jeden pośrednik odpada ... dla zainteresowanych temat do rozpracowania :-)

Ciekawy świat nam się robi. Kiedyś mój obecny teść, kupił poloneza. Dlaczego? Po 25 latach okazało się, że dlatego że chciał. precyzyjniej: jakieś 50 lat facet marzył o poldku. nie o dobrym aucie, wygodnym, tanim, marzył o poldolocie. Więc jak już uzbierał, to mógł kupić nowego hundaya, albo młodego golfa, albo cokolwiek, ale chciał poldka. nastoletniego oddał za mniej niż wypłata.
Ja kochałem maluchy. miałem kilka, ale jakoś dość prędko domnie dotarło że są jeszcze inne pasje w życiu. Zabite parkingi, korki i drogie paliwo miały w tym znaczny udział. Teraz (w uproszczeniu) uważam że auto to urządzenie do przemieszczania się z punktu a do b, we wmiarę komfortowy sposób. Tą możliwość mogę mieć za zdecydowanie niższą kwotę niż 616zł na miesiąc, oczywiście przemieszczając się czymś co ma więcej niż 10 lat, i nie przyciąga uwagi swoim wyglądem. (może złomiarzy :))
Tak więc co ludzi skłania w kierunku takich usług? Fajnie, bo rynek jest bardziej urozmaicony. Ale korci mnie żeby napisać że to oftop, bo temat nie związany z motoryzacją. żartuję oczywiście, ale może coś w tym jest?
ToMasz

PS czy ktoś ma "znajomości" u taksówkarzy? Ile zrobią kursów z dzieckiem do przedszkola i matką do centrum handlowego za abonament miesięczny 616zł, zakładając że jak dziecko choruje to i tak płacić trzeba?

4 Data: Luty 16 2016 13:12:36
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: Bolko 

PS czy ktoś ma "znajomości" u taksówkarzy? Ile zrobią kursów z dzieckiem
do przedszkola i matką do centrum handlowego za abonament miesięczny
616zł, zakładając że jak dziecko choruje to i tak płacić trzeba?
 
total koszt:
616 zł x 12 m-ce + 20 tkm/100x 6 litrów/100km *4,5zł/lir = 12800 zł/rok

kilometrówka która z definicji powinna pokrywać wszystkie koszty
15 200 km

w Krakowie najtańszy i-car kosztuje 1,8zł/km
7100 km

5 Data: Luty 17 2016 08:31:32
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: twistedme 

W dniu 2016-02-16 o 21:32, ToMasz pisze:

PS czy ktoś ma "znajomości" u taksówkarzy? Ile zrobią kursów z dzieckiem
do przedszkola i matką do centrum handlowego za abonament miesięczny
616zł, zakładając że jak dziecko choruje to i tak płacić trzeba?

Nie porównałbym posiadania własnego wozu do taxi. Raczej taxi nazwałbym nieco lepszą komunikacją miejską.

Wsiadanie do lśniącego i pachnącego nowością auta też daje przez jakiś czas satysfakcję :)

6 Data: Luty 17 2016 10:16:12
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: J.F. 

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup

Ciekawy świat nam się robi. Kiedyś mój obecny teść, kupił poloneza. Dlaczego? Po 25 latach okazało się, że dlatego że chciał. precyzyjniej: jakieś 50 lat facet marzył o poldku. nie o dobrym aucie, wygodnym, tanim, marzył o poldolocie.

No, ciekawy przyklad milosci. Zazwyczaj jednak marzenia o poldku byly marzeniami o aucie wygodnym, szybkim (w porownaniu do malucha), moze troche prestizowym - za PRL.

Więc jak już uzbierał, to mógł kupić nowego hundaya, albo młodego golfa, albo cokolwiek, ale chciał poldka. nastoletniego oddał za mniej niż wypłata.

Ja tez o malo co nie kupilem - ide sobie, patrze - poldek w dobrym stanie, cena 1000 zl, juz siegalem po portfel, kiedy sobie przypomnialem ... "nie bedziesz kupowal auta bez klimy".

Ja kochałem maluchy. miałem kilka, ale jakoś dość prędko domnie dotarło że są jeszcze inne pasje w życiu. Zabite parkingi, korki i drogie paliwo miały w tym znaczny udział. Teraz (w uproszczeniu) uważam że auto to urządzenie do przemieszczania się z punktu a do b, we wmiarę komfortowy sposób.

Maluch ? Do kochania nie bylo tam nic, moze z wyjatkiem tego ze to "wlasne" 4 kolka.

Tą możliwość mogę mieć za zdecydowanie niższą kwotę niż 616zł na miesiąc, oczywiście przemieszczając się czymś co ma więcej niż 10 lat, i nie przyciąga uwagi swoim wyglądem. (może złomiarzy :))

No, jak policzyc calosc kosztow, to kwota moze juz nie jest tak zdecydowanie nizsza.
Sierre juz trudno kupic :-)

Powoli sie przyzwyczajam do wersji, ze auto kosztuje ~5000 rocznie - nie liczac paliwa.

PS czy ktoś ma "znajomości" u taksówkarzy? Ile zrobią kursów z dzieckiem do przedszkola i matką do centrum handlowego za abonament miesięczny 616zł, zakładając że jak dziecko choruje to i tak płacić trzeba?

Do lekarza, do apteki ... na ferie - niestety - taksowka nie zastapi wlasnego auta.
Chyba, ze ktos rzeczywiscie tylko po miescie jezdzi.

J.

7 Data: Luty 17 2016 20:29:25
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: ToMasz 

Maluch ? Do kochania nie bylo tam nic, moze z wyjatkiem tego ze to
"wlasne" 4 kolka.
eeeee. JA skutecznie "wyrwałem laskę" 17stoletnim maluchem. tyle że czasy były inne.

Powoli sie przyzwyczajam do wersji, ze auto kosztuje ~5000 rocznie - nie
liczac paliwa.
ha! moi rodzice liczyli że jedno z nich musi całą wypłatę przeznaczyć na utrzymanie samochodu. ale fakt, jak byłem brzdącem, to mieliśmy dwa maluchy. powód takiej "rozrzutności" ojciec zabrał do grobu.
Ja staram się pokazywać środkowy palec trendom motoryzacji. kupuje tanio zdezelowane (ale nie zajechane) auto, wkładam kupę kasy w konieczne naprawy, i wychodzi mi znacznie taniej niż 5k na rok. nawet licząc z utratą wartości przy odsprzedaży
ToMasz

8 Data: Luty 17 2016 20:38:03
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: J.F. 

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup

Powoli sie przyzwyczajam do wersji, ze auto kosztuje ~5000 rocznie - nie
liczac paliwa.
Ja staram się pokazywać środkowy palec trendom motoryzacji. kupuje tanio zdezelowane (ale nie zajechane) auto, wkładam kupę kasy w konieczne naprawy, i wychodzi mi znacznie taniej niż 5k na rok. nawet licząc z utratą wartości przy odsprzedaży

To ile to jest "kupa kasy" w tych koniecznych naprawach ?

Wez jeszcze pod uwage ubezpiecznie, opony, czesci eksploatacyjne - ktorych w nowym aucie nie wymieniasz.

J.

9 Data: Luty 18 2016 08:28:52
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: twistedme 

W dniu 2016-02-17 o 20:38, J.F. pisze:

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup

Powoli sie przyzwyczajam do wersji, ze auto kosztuje ~5000 rocznie - nie
liczac paliwa.
Ja staram się pokazywać środkowy palec trendom motoryzacji. kupuje
tanio zdezelowane (ale nie zajechane) auto, wkładam kupę kasy w
konieczne naprawy, i wychodzi mi znacznie taniej niż 5k na rok. nawet
licząc z utratą wartości przy odsprzedaży

To ile to jest "kupa kasy" w tych koniecznych naprawach ?

Wez jeszcze pod uwage ubezpiecznie, opony, czesci eksploatacyjne -
ktorych w nowym aucie nie wymieniasz.

J.

I przede wszystkim ta pewność, że raczej żadna awaria Cię szybko nie zaskoczy. Uprzedzam, że piszę RACZEJ :)

Ale miałem w "karierze" 2 od nowości i 2 używane. Może miałem pecha/szczęście ale z nowymi do 5 lat nie dzieło się kompletnie NIC. A używane, to niestety ciągle jakieś pierdoły.

10 Data: Luty 18 2016 10:02:30
Temat: Re: za Hyundaiem poszła Skoda
Autor: J.F. 

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup W dniu 2016-02-17 o 20:38, J.F. pisze:

Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup
Ja staram się pokazywać środkowy palec trendom motoryzacji. kupuje
tanio zdezelowane (ale nie zajechane) auto, wkładam kupę kasy w
konieczne naprawy, i wychodzi mi znacznie taniej niż 5k na rok. nawet
licząc z utratą wartości przy odsprzedaży

To ile to jest "kupa kasy" w tych koniecznych naprawach ?
Wez jeszcze pod uwage ubezpiecznie, opony, czesci eksploatacyjne -
ktorych w nowym aucie nie wymieniasz.

I przede wszystkim ta pewność, że raczej żadna awaria Cię szybko nie zaskoczy. Uprzedzam, że piszę RACZEJ :)

Raczej. Trzy razy sie przesiadalem z nowej nubiry do lawety :-)
A w swojej 20 letniej sierrze ani razu :-)

Ale miałem w "karierze" 2 od nowości i 2 używane. Może miałem pecha/szczęście ale z nowymi do 5 lat nie dzieło się kompletnie NIC. A używane, to niestety ciągle jakieś pierdoły.

Pierdoly. Pierdoly to sie zdarzaja i w nowych, czasem nawet bardzo czesto.
Za darmo, ale uciazliwosc jest.

A czasem w nowych i nie pierdoly sie zdarzaja, no ale skoro jest gwarancja, to uciazliwosc podobna jak pierdoly :-)

J.

za Hyundaiem poszła Skoda



Grupy dyskusyjne