... uff... wróciłem na pokładzie VW Gnojka, którego wydobyłem po ok. 2 latach zarastania w ogrodzie i 3 dniach walki uruchomiłem i w jednym kawałku dojechałem... ;)

Miał być jeden dzień a nawet pół a zrobiły się trzy i... kilka połówek... (wieczornych) ;););)
VW Ggnojek (od ładnego koloru żuka Gnojarza) ;) to ładnie zachowany Meksyk stylizowany na późnego Germańca (metalowa deska, żelazka).

Serducho 1,3 F.
Po kilku podstawowych zabiegach w końcu odpalił, ale pomimo zmian zapłonu, gaźnika, świec, kabli i szukania "lewizny" nie udało się znaleźć przyczyny braku wolnych.
Stawiam na gaźnik, którego nawet po podmiance nie byłem pewny, jednak przetaczające się wciąż deszcze skutecznie wydłużały i komplikowały "robótki" pod chmurką.

Zastałem (dosłownie zglejowane szczęki z z bębnami) też zwalczyłem, ale i tak z przygodami, bo z barku czasu nie wszystko dało się zrobić na czas dotarłem do domu... ;)

Dzięki za pomoc "na odległość" dla Bestyji, Brod@cza i Czarlsa a także Tomko i oczywiście Wedla, który mnie ugościł przez 3 dni jak własne dziecko... ;););)

Jutro wracam po Stefanka, który posłużył jako chwilowy dawca zapłonu (bezstykowy padł) i gdy odsapnę, to wyszykuję VW Gnojka, aby znów cieszył widok na PL drogach. ;)

fotki później...

--
(Po)zdrówka! falco

fKG - serwis, reklama - PL cała!
__________________________________________________________________________________
www.mfalco.empestudio.com  t:505287636; (22)7173698   gg:2599456