zapinanie kasku
1 | Data: Czerwiec 28 2011 12:15:26 |
Temat: zapinanie kasku | |
Autor: moonraker | Czy w kodeksie drogowym jest jakoĹ sprecyzowane że kask podczas jazdy ma mieÄ zapiÄty pasek pod broda? Pytam bo czÄsto widuje osobników z nonszalancko zatkniÄtym na czubek głowy kaskiem a po bokach powiewajÄ
sobie na wietrze zapiÄcia. Zwykle to stare zarozumiałe dziady na wypasionych skuterach. Wiem że to ich sprawa co robiÄ
ze swojÄ
głowÄ
ale pytam z czystej ciekawoĹci. 2 |
Data: Czerwiec 28 2011 10:39:37 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Ryba76 | moonrakernapisal Czy w kodeksie drogowym jest jakoĹ sprecyzowane że kask podczas jazdy ma Dobre pytanie. Moim zdaniem wogóle nie powinno być obowiązku zakładania kasku. Jak ktoś jest kamikaze to i tak kupi garnek za 100 zł, który da mu nie wiele więcej co czapka z daszkiem. Sam powinienem decydować czy chcę ponosić ryzyko czy nie. W końcu to moje życie!!! P.S. osobiście jestem zwolennikiem kupowania kasków sprawdzonych no i zawsze go zapinam :) -- Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/ 3 |
Data: Czerwiec 28 2011 12:48:44 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin N | Użytkownik "Ryba76" napisał w wiadomoĹci grup moonrakernapisal Czy w kodeksie drogowym jest jakoÄšâş sprecyzowane Äšźe kask podczas jazdy ma Dobre pytanie. Moim zdaniem wogóle nie powinno byÄ obowiÄ zku zakładania kasku. Jak ktoĹ jest kamikaze to i tak kupi garnek za 100 zł, który da mu nie wiele wiÄcej co czapka z daszkiem. (...) =========== JeĹli kask za stówÄ spełnia normy bezpieczeĹstwa - to zapewnia ochronÄ porównywalnÄ z tymi za 20 stów. 4 |
Data: Czerwiec 28 2011 12:51:42 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-06-28 12:48:44 +0200, "Marcin N" said: Dobre pytanie. Moim zdaniem wogóle nie powinno być obowiązku zakładania Bredzisz. -- Pozdrawiam de Fresz 5 |
Data: Czerwiec 30 2011 17:15:01 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Sherlock | W dniu 2011-06-28 12:48, Marcin N pisze: JeĹli kask za stówÄ spełnia normy bezpieczeĹstwa - to zapewnia ochronÄ Rozróżnij dwa pojÄcia - norma i ochrona :) Sherlock 6 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:13:02 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Ryba76" napisał w Dobre pytanie. Moim zdaniem wogóle nie powinno być obowiązku zakładania kasku. Tu pełna zgoda. Podobnie z pasami w samochodach. Jak ktoś jest kamikaze to i tak kupi garnek za 100 zł, który da mu nie wiele więcej co czapka z daszkiem. Napisz o tem cus wiency. Jakies badania wypadków w których zginęli motorzysci w chujowych garnkach a ci w drogich przeżyli. Weż cus podrzuć. Sam powinienem decydować czy chcę ponosić ryzyko czy nie. W końcu to moje życie!!! Pełna zgoda. P.S. osobiście jestem zwolennikiem kupowania kasków sprawdzonych no i zawsze go zapinam :) Sprawdzonych przez kogo? Ofiarę wypadku? Czy wiesz że większość ofiar wypadkó motocyklowych ginie od urazów organów wewnętrznych? Co z tego, że łeb masz cały jak reszty brak? :-) -- Grzybol P.S. A z tym zapinaniem to nie przesadzaj - jak zapniesz, to potem ci z Hadesu mają kłopot z rozpięciem i identyfikacją, tylko utrudniasz ludziom robote... 7 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:40:11 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin "bydle" Szwarc | "Grzybol" wrote in message Jak ktoś jest kamikaze to i tak kupi garnek za 100 zł, który da mu nie wiele więcej co czapka z daszkiem. Podrzuce rysunke zza sciany. To w sumie nie to samo, ale temat bardzo podobny. Tez dwa kola i tez duzo watpliwosci na temat kaskow... http://tinyurl.com/4xm86ak bydle 8 |
Data: Czerwiec 28 2011 17:47:26 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jacot | "Marcin \"bydle\" Szwarc" wrote: "Grzybol" wrote in message I jeszcze z tymi w czapkach z daszkiem -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl http://stokrotka.ath.cx 9 |
Data: Czerwiec 28 2011 22:42:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin | Sam powinienem decydować czy chcę ponosić ryzyko czy nie. W końcu to Bzdura. No chyba, że nosisz w portfelu podpisane oświadczenie, że w przypadku szkód na Twoim ciele wywołanych brakiem kasku/jego zapięcia odmawiasz leczenia po to, by NIE BLOKOWAĆ ŁÓŻKA W SZPITALU PRAWDZIWIE POTRZEBUJĄCEMU. 10 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:05:53 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Kuczu | W dniu 2011-06-28 22:42, Marcin pisze: Sam powinienem decydowaÄ czy chcÄ ponosiÄ ryzyko czy nie. W koĹcu to Cale zycie place wysokie skladki na NFZ i bede zajmowal przyslugujace mi lozko tak dlugo jak mi sie bedzie podobac. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X 11 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:13:51 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości Bzdura. Ale pierdolisz Misiek. A kto jest tym prawdziwie potrzebującym? Babka, którą pierdolnął Marider? Czy jej siostra, która chodzi do lekarza 5 razy w tygodniu, do wszystkich specjalistów, bo ją w dupie strzyknęło, a tak naprawdę to się nudzi i lubi jak młody dochtur ją po piździe pogładzi? Tysiące takich starych kurew niszczą służbę zdrowia. Przykład namber tu: jak nie masz pieniędzy, nie masz za co kupić chleba, to wpada Ci do domu policja i na siłę daje chleb, który masz przy nich wpierdalać, bo inaczej dostaniesz mandat? Ktoś kurwa na siłę, bez mojej zgody niby dba o moje zdrowie, a tak naprawdę chodzi w tym wszystkim o to, żeby ZAWSZE mieć pretekst do dojebania mi mandatu. Płacę podatki ZUS, więc dlaczego niby mam sobie odmawiać opieki medycznej? Byle chuj, który skacze z mostu, żeby się zabić lub inny wisielec na siłę jest ratowany, a ja za to, że bez kasku to już chuja? :-) Uświadom sobie jedną rzecz - ten system i ludzie rządzący tym krajem są pojebani. Przykład: jesteś bezrobotny z własnego wyboru - jest robota, ale Ty ją pierdolisz, lubisz pić za wyżebrane i chuj. Ale jak zachorujesz to lubisz tez byc leczony. I tu kłania sie pojebany kraj: wystarczy, że raz w miesiącu pojedziesz do biura pracy i podpiszesz kwit, że byłeś i stanie się cud - masz darmową opiekę medyczną!!!! Bez składek ZUS, bez podatków, bez ruszenia chujem. Cud. Ale bez kasku nichuja. Jedziesz samochodem bez pasów - milicjanty Cie jebią, mandaty walą, dbają o Twoje zdrowie? Nichuja - dbają o własne pensje - wszystkie mandaty idą do kasy gmin, powiatów a one płacą pensje milicjantom. Tak to działa. Im więcej mandatów sobie najebią, tym będą mieli większe pensje. Straż miejska i inne miśki tak samo. Nie zauważyłeś, że w Polsce jest konkurs w wymyslaniu wszelkich idiotyzmów, znaków w pojebanych miejscach, fotoradarów, lini podójnych najbanych tak gęsto, żebyś się nie połapał i płacił mandaty? Mandaty - tylko to się liczy. Gmina kupuje fotoradar za 100tys pln. Za pol roku taki fotoradar zarabia nawet 3 miliony. I jest bezpieczniej? Pierdolenie. Tak na marginesie, kask to przeważnie jedyna cała rzecz po pierdolnięciu moturem - i wcale nie znaczy to, że on cokolwiek ochronił. Przeważnie nie ma już czego chronić. Nie wierzysz? Odkręć 200 i zapierdol w autobus. Przekonasz się. :-) -- Grzybol 12 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:18:03 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-06-28 23:13, Grzybol pisze: Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości WOW ... ze Ci sie chce... Podziwiam. Kuczu to samo ujal w jednym zdaniu :) (specjalnie zacytowalem calosc) -- piomay www.piomay.riders.pl 13 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:27:45 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Piotr May" napisał w wiadomości WOW ... ze Ci sie chce... Podziwiam. Kuczu to samo ujal w jednym zdaniu :) Chce mi sie jakos:-) Jeszcze se poględze. Jakis kutas wymyslił, że alkoholizm jest chorobą. Armie komisji antyalkoholowych, sądy, policja na siłę zmuszają pijaków do leczenia. Dziadek umiera z głodu lub z powodu choroby bo nie ma za co leków wykupić - każdy go pierdoli, tu przymusu leczenia już nie ma. Wydaje się, że nie ma w tym logiki. Jest. Setki tysięcy ludzi w tym kraju, pracowników służby zdrowia, terapeutów, pielęgniarek, członków komisji i innych chui ma dzięki temu pracę. Budżet państwa się cieszy, bo ma wchuj dochodów z wódy, a sztab jebanych nieudaczników ma robotę do konca życia. Kręci się? Kręci. Żeby obrazek był już całkiem idylliczny - siniakom, którzy są chorzy na chorobę alkoholową, ZUS i KRUS przyznaje renty. Bo on chory przeciez jest. Kuuurwa!!! To jest dopiero piękne:-) -- Grzybol 14 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:41:41 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: RafaĹ "SP" Gil | W dniu 2011-06-28 23:27, Grzybol pisze: Chce mi sie jakos:-) Jeszcze se poglÄdze. Jakis kutas wymyslił, PozwolÄ siÄ wpierdoliÄ. Uznał, że alkohol jest dla ludzi. A marychy zapaliÄ nie wolno. sÄ dy, policja na siłÄ zmuszajÄ pijaków do leczenia. JarajÄ cych dla sportu nie - ich siÄ sadza do pierdla nawet jak nie prowadzÄ palÄ c ;) -- Jak ja kurwa nienawidzÄ PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubiÄ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) 15 |
Data: Czerwiec 29 2011 17:29:29 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Lukasz | Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" napisał w wiadomoĹci JarajÄ cych dla sportu nie - ich siÄ sadza do pierdla nawet jak nie prowadzÄ palÄ c ;) PrzyłÄ czam siÄ do poglÄ dów o maryĹce, niezapinaniu pasów, jeździe bez kasku- ale nie!, każdy myĹli tylko nad tym czego mi jeszcze można zabroniÄ, może palenia w aucie, może słuchania muzyki, coĹ siÄ na pewno wymyĹli, nie ważne że nie ma to szkodliwego wpływu na otoczenie - doje... i już! -- Pozdrawiam Lukasz 16 |
Data: Czerwiec 29 2011 21:14:20 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: kakmar | Dnia 28.06.2011 Rafał "SP" Gil napisał/a: Bo podstawowym problem wynika z wielkoĹci znaków akcyzy. Na ramce fajek która wielu starcza na 1 dzieĹ siÄ spokojnie mieĹci. A i tak problem z przemytem jest spory. Nie ma jak kontrolowaÄ wiÄc jest nielegalne. -- kakmaratgmaildotcom 17 |
Data: Czerwiec 30 2011 01:57:05 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: RafaĹ "SP" Gil | W dniu 2011-06-29 23:14, kakmar pisze: Bo podstawowym problem wynika z wielkoĹci znaków akcyzy. Jak to ??? Paczka fajek - akcyza siÄ mieĹci. Flaszka - Akcyza siÄ mieĹci. Na paczce 5 nasionek maryĹki akcyza też siÄ zmieĹci. KorzyĹci: - likwidacja czarnej strefy (prawdziwy kop w dupÄ narkobiznesmenom) - likwidacja łamania życiorysu ludziom za posiadanie jednego skrÄta (powiedzmy do 5 krzewów - tyle starczy hobbyĹcie na rok) - wpływy do budżetu paĹstwa porównywalne IMHO do wpływów z wódy czy wpływów z fajek A jednak ciÄ gle jesteĹmy 100 lat za murzynami. Naprujesz siÄ jak Ĺwinia wódÄ , dasz w mordÄ żonie, kurwami obrzucisz sÄ siada - co grozi ? SÄD GRODZKI. Masz przy sobie 2-5 gramy maryĹki (tyle pewnikiem wchodzi w klasyczny mały worek "strunowy") - jak siÄ nie spodobasz prokuratorowi - idziesz do pierdla ... A potem jako karany, jesteĹ witany przez pracodawców z otwartymi rÄcami. W tym kraju można zerżnÄ Ä 13 latkÄ, można siÄ nachlaÄ jak Ĺwinia i pojechaÄ autem/motorem ... a za posiadanie zioła szaraczek pewnikiem trafi do pierdla .. .bo "dilera nie zdradził". -- Jak ja kurwa nienawidzÄ PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubiÄ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) 18 |
Data: Czerwiec 30 2011 13:58:13 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Kopyt | Cze! 19 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:22:16 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-06-28 23:13, Grzybol pisze: samochodem bez pasów - milicjanty Cie jebią, mandaty walą, dbają o Twoje O. Mam Cie !! Wczesniej nie zauwazylem. Nie. Tak nie. Mandaty polucjantuf ida do centrali (kasy panstwa) Mandaty strazy miejskiej do gmin - dlatego oni kochaja fotoradary. :) -- piomay www.piomay.riders.pl 20 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:28:43 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Piotr May" napisał w wiadomości O. Mam Cie !! Wczesniej nie zauwazylem. Nie. Tak nie. Mandaty polucjantuf ida do centrali (kasy panstwa) Sprawdź dokładnie - cus sie tu zmieniło... -- Grzybol 21 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:42:57 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: RafaĹ "SP" Gil | W dniu 2011-06-28 23:28, Grzybol pisze: O. Mam Cie !! Wczesniej nie zauwazylem. Nie. Tak nie. MandatySprawdź dokładnie - cus sie tu zmieniło... Sprawdź dokładniej. Zmieniły siÄ "metody i możliwoĹci". Podział kasy jest taki sam. SM/SG/SW - kasuje do gminy. Policja - do skarbu paĹstwa. -- Jak ja kurwa nienawidzÄ PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubiÄ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) 22 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:33:43 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Piotr May" napisał w wiadomości O. Mam Cie !! Wczesniej nie zauwazylem. Nie. Tak nie. Mandaty polucjantuf ida do centrali (kasy panstwa) Część kasy z mandatów trafiła tu: http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,36844,4990004.html A troche piszą też tu: http://www.forumsamochodowe.pl/tepe-karanie-kierowcow-przez-policje-tajemnica-mandatow-vt39527.htm -- Grzybol 23 |
Data: Czerwiec 29 2011 10:59:13 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: gildor | W dniu 28.06.2011 23:33, Grzybol pisze: Użytkownik "Piotr May" napisał w wiadomości Urząd Wojewódzki, czyli centrala. Wojewodów mianuje premier. - gildor 24 |
Data: Czerwiec 29 2011 18:32:44 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: marider | Grzybol, w koncu cos napisales z sensem i uderzyles trafnie w jedno z calej masy bzdurnych abstrakcji w tym kraju. Brawo! :) 25 |
Data: Czerwiec 30 2011 14:18:38 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-06-28 22:42, Marcin pisze: Sam powinienem decydować czy chcę ponosić ryzyko czy nie. W końcu to W ten sposób można zakazać wszystko co jest bardziej niebezpieczne niż chodzenie po łące. Jeżeli uwielbiam canioning czy paralotniarstwo to też mam się dodatkowo ubezpieczać? A co ze starszymi ludźmi? Są dwa wyjścia. Albo mówimy o w pełni prywatnej służbie zdrowia i wtedy sam się ubezpieczam. Wtedy nic nikomu do tego jakie rzeczy robię. Drugie to płacę za innych jak obecnie i mam za darmo służbę zdrowia. Wtedy także nikomu do tego jakie rzeczy robię. Leczenie najdroższe to leczenie np nowotworów a nie urazów czy 24h na OIOM'ie. Skoro nie choruje od dawna to mam prawo do opieki zdrowotnej - w koncu sam specjalnie nie doprowadzę się do OIOMu. Pierdolenie rządów o opiece nad chorymi i kosztach to kompletna bzdura. To kolejny instrument nacisku i ograniczenie wolności. Jeżeli chce sie zabić to jest to tylko moja sprawa i nic nikomu do tego. Piętnować należy natomiast zachowanie zagrażające innym a nie sobie samemu. Pozdrawiam Rafał 26 |
Data: Czerwiec 30 2011 14:29:51 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości Jeżeli chce sie zabić to jest to tylko moja sprawa i nic nikomu do tego. Z tym zabijaniem to tak nie do końca:-) Wiesz, że próby samobójcze są karalne? Zabijasz się to robisz w chuj roboty wielu ludziom: najpierw ten kto Cię zabije (np. rzucasz się pod pociąg) ma zarzut o nieumyślne spowodowanie śmierci, moralniaki, sumienie go jebie itp. Następnie kilku milicjantów zamiast siedzieć w burdelach i jeść makdonaldy jak codzień, musi ruszyć dupy, jechać na miejsce, pisać kwity, oglądać trupa, przesłuchiwać. Potem prokurator, podbnie jak miski. Potem chłopcy z zakładu pogrzebowego, potem zimny chirurg Pan Henio z tasakiem, potem xionc, kościelny, organista, grabarz, potem rodzina - zostawiasz w chuj niezałatwionych tematów, muszą poukładać wszystko, dzieci płaczą, kochanki, żona. Na konie kilkadziesiąt lub kilkaset biednych ludzi musi odstać godzine w kosciele!!! - przeciez to gorsze niż gułag. A potem biedacy muszą iść w deszczu (bo akurat pada) w kondukcie na cmentarz. Nic przyjemnego. Pewnie nie wymieniłem wszystkich - ale jest kupę ludzi, którym nadasz w chuj roboty. Więc przemyśl to raz jeszcze:-) -- Grzybol 27 |
Data: Czerwiec 30 2011 14:58:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Monster | W dniu 2011-06-30 14:29, Grzybol pisze: Z tym zabijaniem...spora część twojej listy akurat traktuje taki przypadek jako biznes,więc chyba nie marudzą? -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 28 |
Data: Czerwiec 30 2011 17:42:16 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "Monster" napisał w wiadomości Z tym zabijaniem...spora część twojej listy akurat traktuje taki przypadek jako biznes,więc chyba nie marudzą? Ci akurat pewnie nie, ale skrętaniny przy tym jest:-) -- Grzybol 29 |
Data: Lipiec 01 2011 16:35:43 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-06-30 14:29, Grzybol pisze: Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości Ja też jestem zdania że tyle nowych wyzwań dla rodziny w tak krótkim czasie to tylko napędza gospodarkę ;). Ciekawe jaki jest VAT od trumny? Toż to sie wszystko zwróci. Ratowali na OIOMie 30 min koszt np 1000zł ale co z tego skoro VAT z pogrzebu będzie większy... Tylko tych dzieci i kochanek szkoda ;) Pozdrawiam Rafał 30 |
Data: Lipiec 05 2011 13:27:42 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: WS | On 28 Cze, 22:42, "Marcin" wrote: Bzdura. ....a jesli bez kasku bys sie zabil i panstwo doostaloby VAT od pogrzebu ;) , a w kasku przezyles i do konca zycia trzeba bedzie sie toba opiekowac? Toz to strata dla budzetu jest... ;) WS 31 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:04:15 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Glub | On 2011-06-28 12:15:26 +0200, moonraker said: Czy w kodeksie drogowym jest jakoś sprecyzowane że kask podczas jazdy ma mieć zapięty pasek pod broda? Pytam bo często widuje osobników z nonszalancko zatkniętym na czubek głowy kaskiem a po bokach powiewają sobie na wietrze zapięcia. Zwykle to stare zarozumiałe dziady na wypasionych skuterach. stare tak pod 16 lat na wypasionych zipach i kiłejach? -- Glub SWT-400 32 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:24:35 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: moonraker | W dniu 2011-06-28 14:04, Glub pisze: On 2011-06-28 12:15:26 +0200, moonraker said: Nie. Ci pod 16 lat i na kiłejach to jeżdżÄ w kaskach zamkniÄtych. Ja mam na myĹli tych 40+ z kasÄ co jeżdżÄ na skuterach 150ccm w z wyż (maxi-skuterach?) w kaskach typu Jet. -- Pozdrawiam Rafał W. Wałcz FireEngine 855 '96 B5252s podobno 178kkm CZ175 '62 Typ 450 1020km Suzuki DRZ400E '00 ??kkm SQ1KSF SR1WA 33 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:27:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "moonraker" napisał w wiadomoĹci Ja mam na myĹli tych 40+ Ale se kurwa grabisz... -- Grzybol 34 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:39:13 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: moonraker | W dniu 2011-06-28 14:27, Grzybol pisze: Użytkownik "moonraker" napisał w wiadomoĹci Dlaczego? JesteĹ zarozumialcem co pozjadał wszystkie rozumy i jeździsz na skuterze w niezapiÄtym kasku? -- Pozdrawiam moonraker Stara CZ i DRZ http://bikepics.com/members/moonraker/ 35 |
Data: Czerwiec 29 2011 11:00:28 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: gildor | W dniu 28.06.2011 14:39, moonraker pisze: W dniu 2011-06-28 14:27, Grzybol pisze: o matko. jest 40+, gamoniu. - gildor 36 |
Data: Czerwiec 28 2011 14:39:39 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: WOJO | Ale se kurwa grabisz...Normalnie mi poprawiłeĹ humor na koniec pracy :) WOJO 37 |
Data: Czerwiec 28 2011 16:00:51 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Grzybol | Użytkownik "WOJO" napisał w wiadomoĹci Ale se kurwa grabisz...Normalnie mi poprawiłeĹ humor na koniec pracy :) Jułelkom:-) -- Grzybol 38 |
Data: Czerwiec 28 2011 15:21:19 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Glub | moonraker wrote: W dniu 2011-06-28 14:04, Glub pisze: Nie. Sie nie lapie... Maxiskuters, Wiek 30+ i multitek -- Glub SW-T400 39 |
Data: Czerwiec 28 2011 21:48:36 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Tytus z domQ | Siemka 40 |
Data: Czerwiec 28 2011 19:49:50 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: AZ | On 2011-06-28, Tytus z domQ wrote: Ratownik nie duma nad zapieciem tylko tnie od razu pasek. -- Artur ZZR 1200 41 |
Data: Czerwiec 28 2011 20:01:40 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: masti | Dnia piÄknego Tue, 28 Jun 2011 19:49:50 +0000 osobnik zwany AZ wystukał: On 2011-06-28, Tytus z domQ wrote: plastikowe taĹmy z zÄbami siÄ cieżko tnie :( -- BMW R1100GS '95 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 42 |
Data: Czerwiec 28 2011 20:12:15 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: AZ | On 2011-06-28, masti wrote: Jakimi zebami? Bylem swiadkiem szlifa goscia, przyjechala karetka, pierwsze co zrobili to przecieli pasek i zdjeli kask. -- Artur ZZR 1200 43 |
Data: Czerwiec 28 2011 22:06:10 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Tytus z domQ | Siemka 44 |
Data: Czerwiec 28 2011 23:13:56 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-06-28 12:15, moonraker pisze: Czy w kodeksie drogowym jest jakoĹ sprecyzowane że kask podczas jazdy ma nie Pytam bo czÄsto widuje osobników z no i ? Zwykle to stare zarozumiałe dziady na Ale ton w jakim postawiles pytanie brzmi jakbys im zazdroscil i rozpietych paskow i skuterow i wieku. -- piomay www.piomay.riders.pl 45 |
Data: Czerwiec 29 2011 10:33:01 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: moonraker | W dniu 2011-06-28 23:13, Piotr May pisze:
Nie zazdroszczÄ im bo niby czego? Na skuter mnie staÄ, wieku mam szanse dożyÄ. Tylko zastanawiam siÄ po co w ogóle zakładaÄ kask skoro siÄ go nie zapina i w razie potrzeby nie spełni swojej roli? RobiÄ to w ramach jakiegoĹ protestu? Walki z "systemem"? Na złoć mamie odmrożÄ sobie uszy? Czy przekonania że ktoĹ wymyĹlił przepis a ja i tak wiem lepiej? Czy po prostu z głupoty? -- Pozdrawiam moonraker Stara CZ i DRZ http://bikepics.com/members/moonraker/ 46 |
Data: Czerwiec 29 2011 10:37:56 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-06-29 10:33, moonraker pisze: <Tylko zastanawiam siÄ po co w ogóle zakładaÄ kask skoro siÄ go A ja sie zastanawiam czy lubisz byc niewolnikiem ktoremu Pan mowi co ma zrobic. pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 47 |
Data: Czerwiec 29 2011 10:48:22 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-06-29 10:37:56 +0200, Roman Niewiarowski said: <Tylko zastanawiam się po co w ogóle zakładać kask skoro się go A ja się zastanawiam czy buntowanie dla buntowania w sprawach bezzasadnych to aby właściwy sposób walki o wolność jednostki. -- Pozdrawiam de Fresz 48 |
Data: Czerwiec 29 2011 11:08:10 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-06-29 10:48, de Fresz pisze: A ja się zastanawiam czy buntowanie dla buntowania w sprawach Nie mam pojecia, ale wolalbym moc samodzielnie decydowac ze zakladam garnek i go zapinam (tak jak na razie decyduje ze jezdze w otwartej przylbicy* gdy jest goraco, chociaz to smiertelnie niebezpieczne a nawet mozna zjesc robaka). pozdr newrom * - potocznie, bo historyczne znaczenie mam w dupie. -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 49 |
Data: Czerwiec 29 2011 11:18:49 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Roman Niewiarowski" garnek i go zapinam (tak jak na razie decyduje ze jezdze w otwartej[...] * - potocznie, bo historyczne znaczenie mam w dupie. Akurat, z dokładnością do samego sensu określania kasku motocyklowego przyłbicą, określenie "w otwartej przyłbicy" jest w miarę prawidłowe. W przeciwieństwie do "z podniesioną przyłbicą". -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / | | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171 | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ 50 |
Data: Czerwiec 29 2011 11:22:19 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-06-29 11:08:10 +0200, Roman Niewiarowski said: A ja się zastanawiam czy buntowanie dla buntowania w sprawach Z praktycznego punktu widzenia jeżdżenie bez kasku jest bardzo głupie i ma szanse skończyć się tragicznie. Dlaczego uważasz że podnoszenie ryzyka tam gdzie jest to zupełnie niepotrzebne jest akurat dobrym sposobem manifestowania wolności? Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w dupę i paradować po ulicy? -- Pozdrawiam de Fresz 51 |
Data: Czerwiec 29 2011 11:52:48 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-06-29 11:22, de Fresz pisze: Z praktycznego punktu widzenia jeżdżenie bez kasku jest bardzo głupie i No i ? Jezdzenie pojazdem bez stref zgniotu, poduszek powietrznych etc tez jest glupie i ma szanse skonczyc sie tragicznie. No i jeszcze niema klimy, na leb sie leje, mozna zachorowac na pluca albo na stawy. Czy to jest powod by zakazac motocykli ? Dlaczego uważasz że podnoszenie ryzyka tam gdzie jest to zupełnie niepotrzebne jest akurat dobrym Czyli nie powinienem jezdzic z otwarta przylbica ? Moze nalezaloby zglosic sprawe do ministerstwa zeby wydalo z siebie odpowiednie regulacje w tej kwestii ? Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w dupę i paradować po ulicy? Poki co wsadzanie se strusiego piorka do dupy nie jest zabronione (trzaby jeszcze sprawdzic CITES czy aby strusie piorka nie znajduja sie na jakiejs liscie. Aczkolwiek w swej madrosci jakis urzad powinien zabronic wsadzenia piorka do dupy gdyz moze sie to skonczyc obtarciem albo i perforacja jelita! Pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 52 |
Data: Czerwiec 29 2011 12:33:15 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jacot | Roman Niewiarowski wrote: W dniu 2011-06-29 11:22, de Fresz pisze: To chyba nie jest najlepszy kierunek argumentacji na motocyklowej grupie... Poki co wsadzanie se strusiego piorka do dupy nie jest zabronione Wciaz ten krakowski folklor;) -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl http://stokrotka.ath.cx 53 |
Data: Czerwiec 29 2011 12:39:50 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-06-29 12:33, Jacot pisze: Wciaz ten krakowski folklor;) U nas sie uzywa pawiego, ale w wielkim swiecie, blizej ministrerstw i rad nadzorczych pawie piorko nie starczy, musi byc strusie. pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 54 |
Data: Czerwiec 29 2011 12:42:05 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-06-29 11:52:48 +0200, Roman Niewiarowski said: Z praktycznego punktu widzenia jeżdżenie bez kasku jest bardzo głupie i Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka? Do pułapu gdzie zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość prawdopodobnymi siniakami czy wizytą na ortopedii, owocowałaby niezwykle prawdopodobnym zaliczeniem kostnicy. Zresztą po własnym podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi należące do państwa wymyślił sobie, że zamiatanie mózgu motocyklisty jadącego bez kasku, rozpaćkanego na kilkunastu metrach infrastruktury drogowej jest za drogie, czy też napawa zbytnim obrzydzeniem służby porządkowe oraz przechodniów. Zawsze w ramach protestu możesz po tych drogach nie jeździć. No i jeszcze niema klimy, na leb sie leje, mozna zachorowac na pluca albo na stawy. Czy to jest powod by zakazac motocykli ? A ktoś zakazuje? Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach publicznych, to masz się choćby minimalnie zabezpieczyć. Podobnie jak z pasami w samochodzie, czy podobnie jak z ograniczeniami prędkości. Nie uważasz że takie, a nie inne prawnie dopuszczalne limity ograniczają Twoją wolność bardziej niż kask? Dlaczego uważasz że podnoszenie ryzyka tam gdzie jest to zupełnie niepotrzebne jest akurat dobrym Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że podniesiona szczęka w momencie gleby ma większą szansę uszkodzić Ci kark, w przeciwieństwie do jeta, który mimo iż ryja również nie chroni, takiego wystającego (i coś tam ważącego) ustrojstwa nie ma. I jak chcesz, to zgłaszaj. Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w dupę i paradować po ulicy? Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich. Chcesz coś bardziej ekstremalnego - proszę, wspinaczka na żywca. Póki co jeszcze tego nie zakazali. Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest to równie głupie. -- Pozdrawiam de Fresz 55 |
Data: Czerwiec 29 2011 13:42:24 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-06-29 12:42, de Fresz pisze: Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka? Ale rozumiesz roznice pomiedzy nakazem zapinania kasku, a zapinaniem kasku ? Wiesz, pomijajac juz syndrom niewolnika. Wiesz ze przeparkowanie motocykla bez zalozonego i zapietego kasku powinno sie skonczyc mandatem ? Do pułapu gdzie zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość Zrob petycje, niech zabronia jazdy motocyklem bo zwykla gleba w aucie sie nie moze zdarzyc, a stluczka konczy sie najwyzej zakupem kwasnej wody. Po co ludzie maja ryzykowac! Zresztą po własnym podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi Ojej, jakis Ty sliczny i propanstwowy. Wladza sobie wymysla obowiazek stosowania ABSow w motocyklach, tez popierasz ? A jak sobie wymysli noszenie bielizny na wierzchu (zeby latwo mozna bylo sprawdzic kto gaci nie zmienia zgodnie z odpowiednim rozporzadzeniem) to tez bedziesz przyklaskiwac ? Sprzatanie drogi mozna zalatwic z mojego OC, jesli juz z podatkow brakuje. A ktoś zakazuje? Jeszcze nie! I to jest skandal bo powinien! Wszak niewolnicy i uposledzone spoleczenstwo moze sobie krzywde zrobic! Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach Znowu mieszasz. Moj kask czy moje zapiete pasy nie zwieksza bezpieczenstwa innych uzytkownikow drogi (pomijam tych wewnatrz auta, bo przepisy nie rozgraniczaja jazdy solo / z pasazerami). Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że Alez ja sobie cenie mozliwosc jazdy z uchylona szczeka, to Tobie przeszkadza moje prawo wyboru. Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich. Chcesz Zywiec nie robi dobrego piwa od lat, nie wiem po cholere mialbym tam sie wspinac. Póki co jeszcze tego nie zakazali. Czyli jeszcze jakies splachetki wolnosci pozostaly i USTAWODAWCA nie przewidzial ze obywatel moze miec fantazje wejscia na kamien bez kasku! Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest to równie głupie. To zupelnie jak pieprzenie. Glupie, niebezpieczne, ale za to jakie przyjemne. -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 56 |
Data: Czerwiec 29 2011 16:04:42 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-06-29 13:42:24 +0200, Roman Niewiarowski said: Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka? Jak wynika z tej dyskusji nigdzie nakazu zapinania nie ma, więc jak bardzo nie chcesz, to nie musisz. Wiesz ze przeparkowanie motocykla bez zalozonego i zapietego kasku powinno sie skonczyc mandatem ? Jeśli go będziesz pchał, to nie, pieszy nie musi mieć kasku. Do pułapu gdzie zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość Ja? Powaliło Cię? Ja lubię jeździć motocyklem i zupełnie nie przeszkadza mi obowiązek jeżdżenia w kasku. Gardłowanie się przeciwko niemu, przy milionie innych przepisów, wprowadzanych dla (ponoć) własnego dobra obywateli, uważam za dziecinadę. Chcesz wszczynać rewolucję i obalić dyktat panów zniewalających biednych motocyklistów (i nie tylko) drakońskim reżimem, zapewne za podszeptem lobby producentów kasków? Śmiało, chętnie popatrzę. Dla mnie to i tak nic nie zmieni, swoje zdanie o jeździe bez kasku już wyraziłem. Zresztą po własnym podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi A w życiu. Wladza sobie wymysla obowiazek stosowania ABSow w motocyklach, tez popierasz ? Obowiązek - średnio. Ale płakać z tego powodu nie będę. Te współczesne tandetne druciki wszak tak łatwo się przecierają... Zresztą podobnie można by ubolewać nad obowiązkiem jeżdżenia na światłach, posiadania homologowanych opon, normamami hałasu czy czystości spalin (a te to już są naprawdę pojebane). A jak sobie wymysli noszenie bielizny na wierzchu (zeby latwo mozna bylo sprawdzic kto gaci nie zmienia zgodnie z odpowiednim rozporzadzeniem) to tez bedziesz przyklaskiwac ? Nie wiem, pokaż projekt ustawy. Jak wejdzie, to może przestanę wychodzić z domu, a może wyemigruję do Mozambiku, a może wstąpię w szeregi Twojej bojówki Walki o Prawdziwą Wolność. Zobaczę jak zaczną egzekwować. Sprzatanie drogi mozna zalatwic z mojego OC, jesli juz z podatkow brakuje. A to najpierw będzie musiało to OC wzrosnąć. A ktoś zakazuje? Pisz do prezydenta! Ja Cię nie poprę, ale może chłopaki... Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach Jak chcesz zakończyć swój żywot, to może wybierz jakąś mniej spektakularną metodę, nie narażającą innych na oglądnie obrzydliwości? Wciąż u nas nie ma kar za samobójstwo, możesz to zrobić na tyle różnych sposobów. Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że Przeszkadza mi? Ale że co, biegam za Tobą i Ci ją przymykam kijem od szczotki? Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich. Chcesz "Na żywca" bez liny znaczy, ani innych szpejów dla mientkich siurków, co to nie chcą się zbyt łatwo zabić. Póki co jeszcze tego nie zakazali. Właśnie, przy wspinaniu w górach kaski też nie są wymagane. I na nartach, jeśli nie jesteś dzieckim. I na rowerze jeszcze też nie. Może zmień hobby? Albo bierz się za obalanie reżimu. Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest to równie głupie. I jakie kosztowne bywa... -- Pozdrawiam de Fresz 57 |
Data: Lipiec 01 2011 16:47:59 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-06-29 11:22, de Fresz pisze: On 2011-06-29 11:08:10 +0200, Roman Niewiarowski said: Tak jak i chodzenie po górach - bezpieczniej jest chodzić po dolinach. A wiesz jak niebezpieczne są lodowce? Na szczęście jeszcze nie ma zakazu wchodzenia na nie. Swego czasu była taka nagonka na kaski na rowerach do czasu aż nie pokazano statystyk z których wynikało że jadący i nie jadący w kasku na rowerze umierają tak samo. Dlaczego uważasz że podnoszenie Każda forma ograniczania wolności jest idiotyczna. Natomiast pod pretekstem "twojego dobra" można zakazać niemal wszystkiego. Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w dupę i paradować po ulicy? Ale dlaczego zabraniasz ludziom paradować z łysą głową po mieście na motocyklach? Jak im się to podoba to ich sprawa. Nie mam nic do tego. Pozdrawiam Rafał 58 |
Data: Lipiec 01 2011 19:46:28 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-01 16:47:59 +0200, The_EaGle said: Z praktycznego punktu widzenia jeżdżenie bez kasku jest bardzo głupie i Ale rzecz w tym, że nikt nie zabrania chodzenia po górach (no, prawie) jak i jeżdżenia motocyklem. A wiesz jak niebezpieczne są lodowce? Na szczęście jeszcze nie ma zakazu wchodzenia na nie. Który przewodnik z Tobą pójdzie na lodowiec bez kasku i związania liną? Swego czasu była taka nagonka na kaski na rowerach do czasu aż nie pokazano statystyk z których wynikało że jadący i nie jadący w kasku na rowerze umierają tak samo. Coś mi się nie do końca chce wierzyć w te statystyki, bo sam ze słyszenia znam przypadki, gdzie brak kasku przełożył się na bardzo niefajne konsekwencje związane z urazami czaszki. Dlaczego uważasz że podnoszenie Ale nie zabrania się "wszystkiego", tylko nakłada pewne wymogi które są: a) zgodne ze zdrowym rozsądkiem, b) nie są nazbyt upierdliwe. I nawet jeśli dzięki temu choćby 1 osoba rocznie przeżyje wbrew swej woli, to IMHO warto. Jeśli ktoś jest oportunistą, to zawsze może jeździć w atrapie pt. braincap, czy inny "niemiec". Stylowe, małe, tanie, chroni tyle co nic. Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w Ja nie zabraniam. Wyjątkowo zgadzam się ze stanowiskiem ustawodawcy. -- Pozdrawiam de Fresz 59 |
Data: Lipiec 01 2011 20:35:53 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin N | Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości grup (...) 60 |
Data: Lipiec 01 2011 17:07:23 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: moto moto | > A wiesz jak niebezpieczne s lodowce? Na szcz cie jeszcze nie ma A to muszę iść z przewodnikiem? A jak znajdę takiego co pójdzie, to co wtedy? Bąka puścisz? > Swego czasu by a taka nagonka na kaski na rowerach do czasu a nie Pardon z góry za argument ad personam, ale Ty musiałeś być upuszczony przez rodziców jak byłeś bardzo młody i teraz Ci zostało. Znajdujesz wydumane uzasadnienei do tego, żeby ludzi zmuszać do pewnych zachowań.. Zmuszanie wszystkich ludzi do jeżdzania w kasku nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. To jest wyłącznie moja sprawa. Co mi się stanie jak szlifa zaliczę. FYI: nie tylko jeżdzę w zapiętym kasku, a także latam w porządnym skórzyanym wdzianku, nawet jak jest gorąco, bo uważam, że moje życie i zdrowie jest ważniejsze niż trochę potu.. Na szczęśnie ustawo-tfu-dawca nie wymaga tego ode mnie. A przecież jadąc po bułki do sklepu ryzykuyję! Panie, co mi z kasku jak szlifa zaliczę w szrotach! Nie wspominając o sytuacji w której przy 50km/h wfasonuję się w drzwi debila, który mi wyjechał z podporządkowanej nie ustępując pierszeństwa. Tożto skóra to za mało, wdzianko z nadmuchiwanymi poduszkami powietrznymi powinno być standardem. Aaa i ze spadochronem hamującym, cobym jak nie wyrobię ściągnął mnie z siodła. Ewentualnie jakiś mały rakietowy fotel katapultujący jako obowiązek wprowadzić. Co tam ABS! Czy teraz rozumiesz pod jakim idiotyzmem się podpisujesz? No nie wiem, może jesteś na tyle ograniczony umysłowo, że nie jesteś w stanie zakumać elementarnych spraw. Może jednak nie powinieneś się wypowiadać publicznie, co? Błogosławieni ci, którzy nie mając nic mądrego do powiedzenia nie oblekają tego w słowa! Jeszcze jedno, nie używaj słów, których nie rozumiesz. Oportunista, nie ma nic wspólnego z oporem. Ja mam nadzieję taką cichą, że jednak znacznie lepiej jeździsz niż myślisz. i tym optymistycznym akcentem... bye bye 61 |
Data: Lipiec 02 2011 12:26:19 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-02 02:07:23 +0200, moto moto said: A wiesz jak niebezpieczne s lodowce? Na szcz cie jeszcze nie ma Posram się nawet z przejęcia. Przyjdziesz mnie podetrzeć? Ka da forma ograniczania wolno ci jest idiotyczna. Natomiast pod Na szczęście kask mnie ocalił. Znajdujesz Wydumane niewydumane, jest paru takich, którym ocaliło to życie. Zmuszanie wszystkich ludzi do jeżdzania w kasku nie ma nic wspólnego Gdyby płacenie za opiekę medyczna miało coś więcej wspólnego z realnymi kosztami służby zdrowia, może nawet bym Ci przyznał rację. Zresztą - możesz jeździć bez kasku - po swojej łące, czy prywatnym torze pod domem, tam nikt Ci tego nie zabrania. A nawet możesz i po ulicy, tyle że to kosztowne hobby. Nic to, bądź twardy, lej na system! Co mi się stanie Aha. Czyli tak se radośnie pierdolisz o wolności, z ktorej i tak byś nie korzystał? Na szczęśnie ustawo-tfu-dawca nie wymaga tego ode mnie. Ale zaraz zacznie! Tuż przed tym, jak w ogóle zabroni jazdy motocyklem. Przecież ciągle knują na ten temat i raz dwa ograbią nas z wolności. Czy teraz rozumiesz pod jakim idiotyzmem się podpisujesz? Nooo. Idiotyzmem będącymi obowiązującym prawem w niemal całym cywilizowanym świecie, od lat wielu. Skoro brakuje Ci zdolności pojęcia prawd prostych, to napiszę jasno, może dotrze: Twoje i kolegów pitolenie o odzieraniu z wolności i kagańcu na widzimisiu jest tylko żałosnym pierdoleniem bez żadnych szans na ziszczenie. Nie zapowiada się, aby którykolwiek kraj zdecydował się na rezygnację z obowiązku jazdy w kasku, kropka. I jakoś nie zawiązał się powszechny ruch walki z tym wrednym reżimem, nie ma demonstracji na ulicach miast i wsi domagających się zniesienia nieludzkiego nakazu, tak uwierającego powszechne poczucie wolności. Gardłuj się, czy też wypłakuj do woli, nic to nie zmieni. Mam nadzieję że starczyło Ci sprawności szarych komórek do przyswojenia tego faktu. No nie wiem, I kto to mówi? Może jednak nie powinieneś się wypowia Mam ochotę, to se klepie po kibordzie, nie podoba się, nie czytaj. -- Pozdrawiam de Fresz 62 |
Data: Lipiec 04 2011 08:44:13 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-02 12:26, de Fresz pisze: Aha. Czyli tak se radośnie pierdolisz o wolności, z ktorej i tak byś nie Oczywiscie ze by korzystal. Moglby sobie kask zalozyc, albo nie - wg wlasnego widzimisie i swojej oceny sytuacji. Przecież ciągle knują na ten temat i raz dwa ograbią nas z wolności. Ograiczanie wolnosci odbywa sie od lat i jest wprowadzane malymi kroczkami, z dobrym uzasadnieniem 'bezpieczenstwo publiczne', 'ochrona zycia' etc. Dzieki temu cala banda pozytecznych idiotow przyklaskuje i popiera. pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 63 |
Data: Lipiec 02 2011 08:46:15 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Glub | de Fresz wrote: Ale nie zabrania siÄ "wszystkiego", tylko nakłada pewne wymogi które sÄ : Chyba kontestatorem... A teraz sprawdz w slowniku co "oportunista" znaczy... Moze podpowiem angielskim, podobne znaczenie. -- Glub SW-T400 64 |
Data: Lipiec 04 2011 01:25:16 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-07-01 19:46, de Fresz pisze: On 2011-07-01 16:47:59 +0200, The_EaGle said: Pod pewnymi warunkami.
Chodzenie z przewodnikiem po górach takich jak np alpy to mijanie się z celem chodzenia po górach. Jak bym miał chodzić tylko z przewodnikiem to bym w ogóle tam nie poszedł. To mniej więcej tak jak byś ciągle jeździł z instruktorem nauki jazdy. Dodam że chodzę bez kasku i bez związania się liną. Wiązanie się lina jak się chodzi we dwóch lub samemu jest idiotyczne, bo zamiast samemu spaść to wpada się we dwóch... Swego czasu była taka nagonka na kaski na rowerach do czasu aż nie To poczytaj nt doświadczeń holenderskich - tam chyba najwięcej jest rowerów. Nie ma tam żadnego obowiązku jeżdżenia w kasku.
To twoje zdanie. Ja nie uważam aby ktoś to jeździ bez kasku był kretynem natomiast mogę uważać że bardziej ryzykuje ale to TYLKO jego ryzyko. b) nie są nazbyt upierdliwe. Są jeżeli jedziesz 2km przez miasto kiedy pyrkasz sobie 30-40km/h. I nawet OO właśnie i to jest taki lewacki argument. Choćby jedna osoba przeżyje to : - postawmy na wszelki wypadek ograniczenie prędkości do 30km/h na prostej drodze - postawmy progi zwalniające 100m od najbliższego zabudowania - zakażmy tego i owego... - niech teren zabudowany na wszelki wypadek będzie w lesie itd... A ja natomiast mówię nie ty rozporządzasz czyimś życiem i nie zatruwam innym tego życia - niech robi co chce o ile innym nie szkodzi. Jeśli ktoś jest oportunistą, to zawsze może jeździć w No właśnie i sam dałeś przykład jak idiotyczny to obowiązek. -- Pozdrawiam Rafał 65 |
Data: Lipiec 04 2011 11:58:23 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-04 01:25:16 +0200, The_EaGle said: A wiesz jak niebezpieczne są lodowce? Na szczęście jeszcze nie ma Akurat lodowce są dość wredne i jest bardzo zalecane, jeśli się nie ma doświadczenia, branie przewodnika. No i ubezpieczenie, bo w rejonach gdzie występują lodowce, ratownictwo górskie nie jest za darmo (o ile w ogóle jakieś jest). Ale już mniejsza z tym. BTW, nie ogranicza Cię niemożność chodzenia po górach tam gdzie chcesz, a tylko i wyłącznie po wyznaczonych szlakach (zakładając że jak znakomita większość ludzi nie masz Karty Taternika i nie ściemniasz, że "ja właśnie pod ścianę")? Swego czasu była taka nagonka na kaski na rowerach do czasu aż nie Rowery i Holandia to jednak nieco inna bajka. Raz że kask mógłby stanowić mniejwięcej równowartość najpopularniejszego tam "holendra", a dwa, mają tam dość zamordystyczne przepisy co do potrąceń rowerzystów - gdy np. jest starcie samochód-rower, to kierowca samochodu musi udowodnić, że to nie była jego wina. No i rowery jednak osiągają jakby inne prędkości średnie. Ale nie zabrania się "wszystkiego", tylko nakłada pewne wymogi które są: Oczywiście że to tylko moje zdanie. Zupełnym przypadkiem zgodne ze zdaniem ustawodawców (co przyznam, nie zdarza się często). I nie tylko naszych, ale niemal całego tzw. cywilizowanego świata. Ja nie uważam aby ktoś to jeździ bez kasku był kretynem natomiast mogę uważać że bardziej ryzykuje ale to TYLKO jego ryzyko. Poznałem jakiś czas temu przesympatycznego faceta, motocyklistę oczywiście. Naprawdę fajny i rozsądny gość. Chciał sprzedać swojego DTka, był już umówiony z kupcem, postanowił rozgrzać silnik przed jazdą. Obok osiedla, żeby nie drażnić sąsiadów. 300 m w tę, 400 w tamtą. Pojechał bez kasku. Niestety o tym jak to jest jeździć bez na własną odpowiedzialność i godzić się z ew. konsekwencjami już z nim nie pogadamy bez udziału medium, bo przy jakiejś śmiesznej prędkości pokroju ~30 spotkał się z samochodem. Jemu nakaz jazdy w kasku nie stanął na przeszkodzie do pożegnania się z tym padołem łez (i nie jemu jednemu, znam jeszcze inne takie historie), kobieca intuicja mi podpowiada, że brak nakazu znacznie by zwiększył ilość takich głupich śmierci. Niby nie moja sprawa, ale też i nie ja wprowadziłem ten przepis, ja się tylko z nim zgadzam. b) nie są nazbyt upierdliwe. Płaczecie tak, jakby za jazdę bez kasku groziło rozstrzelanie na miejscu lub conajmniej dożywtonie odebranie PJ. Wg. taryfikatora to raptem 100 zł bez punktów. Pyrkaj śmiało. Wszak nieprzestrzegając ograniczeń prędkości ryzykujesz znacznie większe kwoty. itd... Jak już radziłem Newromowi - pisz do prezydenta albo sam zacznij zbierać podpisy pod inicjatywą ustawodawczą. -- Pozdrawiam de Fresz 66 |
Data: Lipiec 05 2011 15:31:43 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-07-04 11:58, de Fresz pisze: On 2011-07-04 01:25:16 +0200, The_EaGle said: Oczywiście że można wpaść do szczelinę. Natomiast trzymając się kilku zaleceń można ograniczyć ryzyko. Po pierwsze starać się chodzić wcześnie rano - tak żeby lód był zmrożony, po drugie chodzić po czyiś śladach/ścieżkach, po trzecie nie łazić po świeżych opadach śniegu. Przewodnik to dodatkowe zabezpieczenie który będzie się trzymał m.in tych samych zasad. Zresztą ja nie tylko po alpach chodziłem po lodowcach wiec na razie nie wiele wiem, jednak chodzenie z kimś trzymającym mnie za rękę jest odwrotnością tego czego szukam w górach. Ale już mniejsza z tym. BTW, nie ogranicza Cię Tam gdzie nie ma parków narodowych itp to możesz chodzić gdzie chcesz i jak chcesz.
Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia kasków. Z ich doświadczeń wynika że kask na wiele się nie zdaje. Przy prędkości 20-30km/h sredniej dla rowerów to po ci da kask? Przecież to są prędkości biegnącego człowieka - piesi też mają chodzić w kaskach bo może ich potrącić samochód?
Zdrowy rozsądek to zawsze jest indywidualna sprawa. Narzucanie zachowania zgodne z Twoim zdrowym rozsądkiem to ograniczenie wolności.
Jazda 30 km/h jest równa z szybkim bieganiem. Jak rozumiem gdyby wprowadzić obowiązek biegania w kasku to ilość "zejść" była by mniejsza... Mógł równie dobrze wbiec na ulice i wynik byłby ten sam - kask nic by tu pewnie nie zmienił. Ponieważ nie on ale samochód jechał szybciej. Tymczasem piesi poruszają się po drogach w obecności samochodów jeżdżących nawet 90km/h zgodnie z prawem po za terenem zabudowanym i jakoś nakazu noszenia kasków nie ma.
Nie jest istotna kara ale sam fakt ograniczenia mojego prawa wyboru.
Nie jestem z tych co chcą zmieniać świat - mam to w nosie. Wiem że do polityki i tak pchają się odpady które nie są w stanie nigdzie indziej znaleźć sobie pracy. Pozdrawiam Rafał 67 |
Data: Lipiec 05 2011 20:27:28 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-05 15:31:43 +0200, The_EaGle said: To poczytaj nt doświadczeń holenderskich - tam chyba najwięcej jest Z tymi 30 km/h dla rowerów to się nieco zapędziłeś. Bardziej to będzie 20 i mniej. I to naprawdę wystarczy, żeby się zdrowo poobijać, a było i paru takich, co po glebie z taką prędkością lądowało w szpitalu. I w kostnicy też. Przecież to są prędkości biegnącego człowieka - piesi też mają chodzić w kaskach bo może ich potrącić samochód? To są prędkości człowieka biegnącego sprintem. Wiele znasz osób, które utrzymają taką prędkość dłużej niż na 100 metrach i tak na przełaj, przez miasto, hyc hyc? Typowy jogging to będzie 8-12 kmh. Widzisz pewną różnicę? Oczywiście że to tylko moje zdanie. Zupełnym przypadkiem zgodne ze Nie ja to narzuciłem. Równie dobrze mógłbyś argumentować (i tu chętnie przyklasnę), że ograniczenia prędkości to sprawa indywidualnego zdrowego rozsądku. Jakoś to cholera nie chce tak działać. Poznałem jakiś czas temu przesympatycznego faceta, motocyklistę Ja nie wiem gdzieś Ty się tak rozbiegał, ale obecny rekord Polski, czyli 100 m w 10 sekund daje prędkość 36 km/h. Jak przeciętny śmiertelnik przekroczy 22-24 na 100, to już będzie dobry wynik. Jak rozumiem gdyby wprowadzić obowiązek biegania w kasku to ilość "zejść" była by mniejsza... Mógł równie dobrze wbiec na ulice i wynik byłby ten sam - kask nic by tu pewnie nie zmienił. No gdyby ludzie biegali z takimi prędkościami po ulicach, to byłbym za tymi kaskami. Póki jednak osiągają znacznie mniejsze prędkości niż podane przez Ciebie i biegają po parkach, nie widzę takiej potrzeby. I jednak czym innym zazwyczaj jest przewrócić się z poziomu własnych nóg, a czym innym już gleba na choćby rowerze. Płaczecie tak, jakby za jazdę bez kasku groziło rozstrzelanie na miejscu Mogę Cię conajwyczej poklepać po ramieniu, na tym się kończą moje możliwości ulżenia Ci w cierpieniu ;-) A ja natomiast mówię nie ty rozporządzasz czyimś życiem i nie zatruwam Samo się raczej nie zmieni, więc nie pozostaje Ci nic innego, jak pogodzić się z tym okrutnym światem, gdzie inni decydują za Ciebie. -- Pozdrawiam de Fresz 68 |
Data: Lipiec 06 2011 12:18:32 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-07-05 20:27, de Fresz pisze: On 2011-07-05 15:31:43 +0200, The_EaGle said: Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości 30km/h to mogę jechać przez 20-30km a chwilowo rozpędzę się do 40 , z górki do 50-60km/h.Mniej niż 20 to chyba dotyczy paniusi która ma problemy ze wszystkim i jedzie na wigry 3. Dodam że kolega z pracy który startuje amatorsko w górskich MTB ma o jakieś 5-10km/h większe średnie prędkości i w weekendy w 3h potrafi przejechać 100km dystans. Nawet podróżując z dzieckiem z fotelikiem na rowerze i jadąc spokojnie z żoną to są prędkości rzędu 20kilku km/h a to lajtowa podróż z podziwianiem krajobrazów. I to naprawdę wystarczy, żeby się zdrowo poobijać, a było i Sprint to pod 40km/h (~38km/h) dla poziomu olimpijskiego. Każda przeciętna, zdrowa fleja przebiegnie 100m w 13 sekund a to 28km/h. Normany zdrowy człowiek potrafi przebiec w około 12 - 12.5 z groszami 100m. a to już ponad 30km/h
Mój rekord w liceum to poniżej 12s chyba 11,50 sekund a najszybszy nie byłem a to oznacza że w wieku 16 -17 lat biegałem z prędkością 31km/h. Aby biec 22km/h na 100 to trzeba mieć czas na 100m ponad 16 sekund to nie pamiętam aby nawet koleś z dużą nadwagą miał tak marny czas. Różnice po między rekordem a przeciętnym Kowalskim w wieku 20 kilku lat to 1-2s a nie 6 s jak by wynikało z twoich wyliczeń. To nie jest maraton a bieg na 100m. Jak rozumiem gdyby wprowadzić obowiązek biegania w kasku to ilość Bieganie truchtem to nie jest bieganie z prędkością 30 a około 20km/h jednak skoro człowiek jest naturalnie przygotowany do biegania około 30 i ponad km/h to oznacza że ta prędkość nie jest dla niego niebezpieczna.
OK :)
Już dawno to do mnie dotarło - obecnie jestem jeszcze na etapie pogadania o tym choć pewnie za parę lat w ogóle mnie to nie będzie ruszać. Pozdrawiam Rafał 69 |
Data: Lipiec 06 2011 13:12:22 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-06 12:18:32 +0200, The_EaGle said: Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba że to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach. Mniej niż 20 to chyba dotyczy paniusi która ma problemy ze wszystkim i jedzie na wigry 3. Zwolnij czasem i poobserwuj z jakimi prędkościami jeżdżą zwykli ludzie, nie maniacy, fascynaci, maratończycy, tylko tacy zwykli weekendowi rowerzyści. Nawet podróżując z dzieckiem z fotelikiem na rowerze i jadąc spokojnie z żoną to są prędkości rzędu 20kilku km/h a to lajtowa podróż z podziwianiem krajobrazów. Nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale u mnie przy foteliku prędkość powyżej ~20 km/h sprawia, że na wybojach czy innych krawężnikach fotelikiem rzuca jak gestapo Żydem, co owocuje pokwękiwaniem z tylnego rzędu. To są prędkości człowieka biegnącego sprintem. Wiele znasz osób, które Ty to chyba całkiem niedawno liceum kończyłeś, co? ;-) Pogadamy za 10 lat ;-) Jazda 30 km/h jest równa z szybkim bieganiem. Napisałbym boldem, ale pewnie i tak nie zobaczysz, więc wyobraź sobie że tu jest: _w liceum_. Idź i zmierz sobie ten czas teraz. I jeszcze oderwij sąsiada od kiborda i jemu też zmierz. No gdyby ludzie biegali z takimi prędkościami po ulicach, to byłbym za Ty to się chyba w jakiejś wiosce olimpijskiej wychowywałeś, co? ;-) Jak już radziłem Newromowi - pisz do prezydenta albo sam zacznij zbierać A jeszcze później sam będziesz głosił, że tak jest lepiej ;-) -- Pozdrawiam de Fresz 70 |
Data: Lipiec 06 2011 11:17:38 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr Klimek | Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:12:22 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja jezdze na rowerze wolno, czy szybko. Rower sluzy mi tylko do dojazdu do roboty mam 7 biegowego holendra na kolach 28" i 30km/h to jade przez chwile z gorki :) A srednia mam w okolicach 15km/h. Dodam, ze jak jade do pracy to wydaje mi sie, ze wiekszosc jezdzi z takmi samymi predkosciami jak ja. Kasku nie posiadam. -- Pozdrawiam Piotr Klimek Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R http://bikepics.com/members/piko/ 71 |
Data: Lipiec 06 2011 13:44:46 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-06 13:17:38 +0200, Piotr Klimek said: Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości To właśnie zupełnie w moim odczuciu średnie prędkości dla zwykłych ludzi. W tym sezonie powróciłem do pedałowania do tyrki dla zdrowotności i póki co na 8 km nie jestem w stanie podskoczyć powyżej średniej 22 km/h. A daje z siebie ile mogę. Parę lat temu, jak przez ze 3 sezony pedaliłem dzień w dzień od marca do listopada, na podobnych odcinkach średnia mi wychodziła góra ~26-28, przy przelotowej na poziomie 32-35. Ale wtedy byłem jeszcze młody i się mi chciało. Wszystko MTB 26" po śmieszkach rowerowych i chodnikach, bo za lękliwy jestem na jazdę rowerem po jezdni. No i oczywiście w kasku. -- Pozdrawiam de Fresz 72 |
Data: Lipiec 06 2011 12:29:29 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr Klimek | Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:44:46 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja Ja jezdze caly rok, ale nadrzednym celem jest 'nie spocic sie' : Do roboty mam niecale 4km sciezka rowerowa. Reasumujac mozna przyjac ze srednia predkosc poruszania roweru to okolo 20km/h i jedni zakladaja kaski a inni nie :) -- Pozdrawiam Piotr Klimek Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R http://bikepics.com/members/piko/ 73 |
Data: Lipiec 07 2011 15:28:02 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Leszek Karlik | On Wed, 06 Jul 2011 13:44:46 +0200, de Fresz wrote: To właĹnie zupełnie w moim odczuciu Ĺrednie prÄdkoĹci dla zwykłych ludzi. W tym sezonie powróciłem do pedałowania do tyrki dla zdrowotnoĹci i póki co na 8 km nie jestem w stanie podskoczyÄ powyżej Ĺredniej 22 km/h. A daje z siebie ile mogÄ. ParÄ lat temu, jak przez ze 3 sezony pedaliłem dzieĹ w dzieĹ od marca do listopada, na podobnych odcinkach Ĺrednia mi wychodziła góra ~26-28, przy przelotowej na poziomie 32-35. Ale wtedy byłem jeszcze młody i siÄ mi chciało. Wszystko MTB 26" po Ĺmieszkach rowerowych i chodnikach, bo za lÄkliwy jestem na jazdÄ rowerem po jezdni. No i oczywiĹcie w kasku. Bo po Ĺmieszkach szybsza jazda to mÄczarnia. :-) Dlatego ja wybieram raczej te ulice gdzie nie ma DDRów, szosówka z mocno nabitymi dÄtkami bez problemu utrzymuje te 30+ km/h na asfalcie. Ale przeciÄtny rowerzysta którego mijam to pewnie z 15 jedzie, owszem. -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 74 |
Data: Lipiec 06 2011 15:28:20 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-07-06 13:17, Piotr Klimek pisze: Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:12:22 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz OK tylko nie było moim celem szukanie średniej prędkości rowerzystów na ścieżkach (na drogach pewnie będą wyższe) ale zastanowienie się czy osiąganie tych 30 km/h o których była mowa to takie strasznie niebezpieczne żeby już kask zakładać. Moim zdaniem nie bo zarówno rowerem jak i biegiem podobne prędkości osiągasz i w zasadzie tyle w temacie :> Pozdrawiam Rafał 75 |
Data: Lipiec 06 2011 15:23:19 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: The_EaGle | W dniu 2011-07-06 13:12, de Fresz pisze: On 2011-07-06 12:18:32 +0200, The_EaGle said: Licznik zawyża bardzo minimalnie - sprawdzałem z samochodowym GPS. Jeżdżę zwykłym crossem na 28" kołach.
No jeżdżą wolniej, szczególnie po ścieżkach rowerowych które prowadzą chodnikiem. Nic w tym dziwnego, jednak ja mowie że prędkość ponad 20 nie jest żadnym wyczynem a stała około 30 też da się utrzymać bez problemu.
Jeździmy drogami gminnymi i powiatowymi - w mojej okolicy jest mało ścieżek rowerowych.
Naście lat temu :>
Zmierzę bratu on nie odrywa się od klawiatury ;>
Tak, rodzina maratończyków i sprinterów za jednym razem ;)
Następnie kupię VANa i bedę czekał na śmierć (Clarkson mode) ;) A wracając do tematu przedniego. Moim zdaniem skoro osiągnięcie tych 30km/h tak czy inaczej nie stanowi problemu to nie powinno być także uznane za niebezpieczne przy jeździe motocyklem do takiej prędkości bez kasku. Nie uważasz? Co innego być przez kogoś potrącony - a co innego samemu w coś przydzwonić. W pierwszym przypadku kierowcy samochodów mają prawo bardziej obawiać się tirów niż motocykliści samochodów osobowych w końcu różnica mas to często 30 do 1 a nie 4 do 1 Pozdrawiam Rafał 76 |
Data: Lipiec 07 2011 15:32:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Leszek Karlik | On Mon, 04 Jul 2011 01:25:16 +0200, The_EaGle wrote: I nawet jeĹli dziÄki temu choÄby 1 osoba rocznie przeżyje wbrew swej woli, to Lewacki? Lewacki? Pfff, bo partie prawicowe to sÄ całe za maksymalnÄ wolnoĹciÄ wyboru. :-)) [...] A ja natomiast mówiÄ nie ty rozporzÄ dzasz czyimĹ życiem i nie zatruwam innym tego życia - niech robi co chce o ile innym nie szkodzi. Niestety, to brzmi dobrze w teorii, a w praktyce libertariaĹskie raje bez rzÄ dów i innych takich to różne Somalie, a gdzie tylko jest cywilizacja tam jest nawarstwianie siÄ nakazów i ograniczeĹ szeroko pojÄtej "wolnoĹci". I tak od setek lat. Ja tam jestem za, porównujÄ c jakoć życia w bastionach osobistej swobody z jakoĹciÄ życia w faszystowskiej Unii czy Skandynawii :-> -- Leszek 'Leslie' Karlik 77 |
Data: Lipiec 04 2011 08:17:39 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-01 19:46, de Fresz pisze: Który przewodnik z Tobą pójdzie na lodowiec bez kasku i związania liną? na moturze jezdzisz z przewodnikiem? BTW na lodowiec moge sobie isc sam, w sandalach. Zabrac z soba niunie w szpilkach tez moge. Ale nie zabrania się "wszystkiego", tylko nakłada pewne wymogi które są: Jasne, wydac durny przepis z mysla ze spoleczenstwo znajdzie sposob zeby go ominac, a urzedas popada w samoulwiebienie. pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 78 |
Data: Lipiec 04 2011 08:19:47 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jasio | Roman Niewiarowski napisała rzekomo W dniu 2011-07-01 19:46, de Fresz pisze: "Chcialbym" a nie "moge". (: -- Jasio etz vfr 79 |
Data: Lipiec 04 2011 08:34:42 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-04 08:19, Jasio pisze: "Chcialbym" a nie "moge". (: Moge, ale nie chce. pozdr newrom PS. banki oferuja mi dostatecznie duze kredyty zeby mnie bylo stac na wypad na lodowiec i utrzymanie jakiejs fajnej plastikowej babki przez te kilka dni ;) -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 80 |
Data: Lipiec 01 2011 20:23:03 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-06-29 11:22, de Fresz pisze: On 2011-06-29 11:08:10 +0200, Roman Niewiarowski said: A dlaczego ktos ma mi mowic co jest dla mnie dobre ? Chcesz chronic swoj lep ? dobrze, chron go, ale nie zakazuj mi go nie chronic. -- piomay www.piomay.riders.pl 81 |
Data: Lipiec 02 2011 12:38:15 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Kuczu | W dniu 2011-07-01 20:23, Piotr May pisze: A dlaczego ktos ma mi mowic co jest dla mnie dobre ? Chcesz chronic swoj Ja zakladam kask bo bez niego bola mnie uszy, przewiewam je sobie znaczy. Z tego samego powodu nie jezdze w braincapie choc go posiadam. Kask otwarty zapinam zeby mi go z glowy nie zwialo. Integrala nie musze bo jest wlasciwie dopasowany i nie spadnie. I tyle. Dopoki Panstwo nie kazalo to jezdzilo sie na Simsonach bez "czapki" i bylo git. Jakos nikt z mich znajomych, ani ja, nie zginal z powodu braku kasku, nie doznal urazow czaszki ani kregoslupa i tylko co najwyzej mial w uchu ose, przewialo mu zatoki albo obsmarkal se uszy. Jazda bez kasku jest mila na krotka mete, przy predkosciach powyzej 90 kmh i odleglosciach >10 km jest po prostu meczaca. I teraz uwaga ! Wedlug mnie kask nie powinien byc obligatoryjny ale obowiazkowe powinny byc okulary/szyba czyli cokolwiek chroniace oczy. Bo o ile gosc bez kasku zrobic moze krzywde co najwyzej sobie to kierowca motocykla ktorego jebnal w oko trzmiel przez dluzsza chwile nie widzi nic i moze zrobic krzywde otoczeniu. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X 82 |
Data: Lipiec 02 2011 13:00:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-02 12:38:15 +0200, Kuczu said: Dopoki Panstwo nie kazalo to jezdzilo sie na Simsonach bez "czapki" i bylo git. Jakos nikt z mich znajomych, ani ja, nie zginal z powodu braku kasku, nie doznal urazow czaszki ani kregoslupa i tylko co najwyzej mial w uchu ose, przewialo mu zatoki albo obsmarkal se uszy. Mieli fart i tyle. Kilku gości go nie miało. Moja matka parę lat pracowała na oddziale powypadkowym warszawskiego szpitala, miała co najmniej dwóch klientów po szlifie bez kasku. Jeden męczył się blisko miesiąc i nie dał rady, drugi został zaślinioną roślinką. Znam też conajmniej 2 inne przypadki gleby bez kasku przy śmiesznej prędkości zakończone kostnicą. Z pewnością po wypadku oni sami jak i ich rodziny byli gorącymi orędownikami "swobody wyboru". Czasem ludzie robią głupie rzeczy na własne życzenie, większość później tego otwarcie żałuje, niektórzy pokryjomu. W sumie nie powinno dziwić, że zdrowy, sprawny gość, siedząc w ciepłym fotelu przed kibordem piszę butnie "to moja dupa i moja sprawa". Jednak nie wierzę, aby leżąc w szpitalnym wyrku na wyciągu, z rurą w gardle i tyłku, dalej propagował te górnolotne frazesy. Jeśli obowiązek jazdy w kasku uchroni choć paru przed ich własnym brakiem rozsądku, to IMHO warto. I teraz uwaga ! Wedlug mnie kask nie powinien byc obligatoryjny ale obowiazkowe powinny byc okulary/szyba czyli cokolwiek chroniace oczy. Tak to zdaje się działa w tych nielicznych stanach USA, gdzie można jeździć bez kasku. -- Pozdrawiam de Fresz 83 |
Data: Lipiec 02 2011 13:51:07 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Kuczu | W dniu 2011-07-02 13:00, de Fresz pisze: On 2011-07-02 12:38:15 +0200, Kuczu said: Ale ja nadal uwazam iz to moj leb i moja sprawa. Ja wole jezdzic w kasku bo tak. Ale dlaczego mialbym innym nakazywac ? Dlaczego chcesz decydowac za mnie jak zgine i czy bede roslina czy nie ? Ten wybor nalezy pozostawic ludziom i ich zdrowemu rozsadkowi. Ja wiem ze jesli bede chodzil zima w sandalach to sie rozchoruje wiec zakladam grube buty. Ale czy z tego powodu iz kilka osob zmarlo na powiklania pogrypowe bo lazili zima w sandalach mamy prawo nakazywac zima noszenie ocieplanych kozakow ?
tak. I jest to wedlug mnie rozsadne prawo, duzo rozsadniejsze niz nakaz jazdy w kasku. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X 84 |
Data: Lipiec 03 2011 02:52:27 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-02 13:51:07 +0200, Kuczu said: Ale ja nadal uwazam iz to moj leb i moja sprawa. Ja wole jezdzic w kasku bo tak. Ale dlaczego mialbym innym nakazywac ? Dlaczego chcesz decydowac za mnie jak zgine i czy bede roslina czy nie ? Bo Cię lubię i nie chciałbym, żebyś przez chwilę zaciemnienia umysłowego później wstukiwał pracowicie literki na tę grupę ołówkiem trzymanym w zębach. Może być? ;-) A tak serio, poza grupą ludzi inteligentych, którzy z własnego wyboru nawet bez nakazu i tak jeździli by w kaskach, a tu się gardłują o ten zupełnie teoretyczny brak wyboru, są i tacy, którym brak czy to wyobraźni, czy podstawowych informacji jak bardzo źle może się skończyć głupia gleba przy 30 i mogła by ich nadmiernie pociągać chęć poczucia wiatru we włosach na moturze, czy inszy lans na maczo. Niby to ich dupska, ale zawsze szkoda, gdy ktoś za chwilę nierozsądku płaci cenę najwyższą. -- Pozdrawiam de Fresz 85 |
Data: Lipiec 03 2011 14:59:33 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: TaDzik | W dniu 03-07-2011 02:52, de Fresz pisze: On 2011-07-02 13:51:07 +0200, Kuczu said:Bardzo popieram ten tok myślenia! Czasem chwila nieuwagi, pośpiech etc... mogą doprowadzić do fatalnych skutków/wyników/dalszejegzystencji.... A tak serio, poza grupą ludzi inteligentnych, którzy z własnego wyboruWłaśnie! Ostatnio mamy sposobność modlić się o powrót do zdrowia dwóch młodych miłośników motocyklizmu co to na motorowerze bez kasku się przewieźli i niewesoło się to dla nich skończyło! Młodzież ma coraz mniej wyobraźni i trzeba nakazami dbać o ich zdrowie i naszą przyszłość (nasze emerytury itd... ktoś musi na nie pracować no nie? ;)) -- Pozdro TaDzik 86 |
Data: Lipiec 03 2011 17:21:17 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin N | Użytkownik "TaDzik" napisał w wiadomości grup (...) 87 |
Data: Lipiec 03 2011 17:43:22 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Monster | W dniu 2011-07-03 17:21, Marcin N pisze: Użytkownik "TaDzik" napisał w wiadomości grupTaa,ja nie jestem jeszcze zbyt (chyba stetryczały)ale za mojej młodości nie było w modzie serfowanie na dachu wagonu czy inne wybitne pomysły typu skakanie z drabiny szczebelek w rozkroku. -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 88 |
Data: Lipiec 03 2011 18:50:58 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Kuczu | W dniu 2011-07-03 17:43, Monster pisze:
To ze Ty tego nie robiles nie oznacza ze nikt tego nie robil. Tyle ze kiedys nie bylo TV i Youtube wiec malo kto postronny wiedzial o takich wyczynach. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X 89 |
Data: Lipiec 03 2011 19:17:39 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Monster | W dniu 2011-07-03 18:50, Kuczu pisze: To ze Ty tego nie robiles nie oznacza ze nikt tego nie robil. Tyle zeWychodzi że miałem w miarÄ normalne towarzystwo:-)fakt, było kilka dziwnych wypadków,goć wlazł na słup itp,ale na szczÄĹcie ci jeszcze mniej rozgarniÄci nie mieli skÄ d braÄ inspiracji. Najmodniejsze w okolicy zejĹcie było chyba przez utopienie siÄ w jeziorze. -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 90 |
Data: Lipiec 06 2011 18:19:55 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-07-03 18:50, Kuczu pisze: W dniu 2011-07-03 17:43, Monster pisze: amen -- piomay www.piomay.riders.pl 91 |
Data: Lipiec 03 2011 19:18:10 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jasio | Użytkownik "Monster" napisał w wiadomości Taa,ja nie jestem jeszcze zbyt (chyba stetryczały)ale za mojej młodości nie było w modzie serfowanie na dachu wagonu czy inne wybitne pomysły typu skakanie z drabiny szczebelek w rozkroku. Oj, wydaje Ci się. Huśtawka zawinięta dookoła poprzeczki, bo dwóch 7latków postanowiło pobujać się jednocześnie "do podbity". Wypierdzieliło ich tak, że jeden skrócił sobie język o centymetr. Dziura w piaskownicy o średnicy i głębokości z 5metra, rozpalone ognisko a w nim zebrane z całej okolicy puszki aerozoli. Dobrze, że żadna szyba nie poszła. (: 3 osoby na motorynce Pony jednocześnie.(bez kasków) Ciągnięcie wrotkarza za wspomnianą motorynką. (bez kasku) Tak na szybko przykłady sprzed jakichś 25 lat. Dziękujemy bogu, że wtedy nie było telefonów komórkowych z możliwością kręcenia filmów - bo pewnie część tych zabaw nie skończyłaby się tylko podwórkową sławą. Do żadnego z w/w przypadków nie była wzywana milicja, pogotowie, ani nie powiadomiono psychologa szkolnego/przedszkolnego. I jakoś wyszliśmy na ludzi. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 92 |
Data: Lipiec 03 2011 19:20:10 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jasio |
Użytkownik "Monster" napisał w wiadomości Dziura w piaskownicy o średnicy i głębokości z 5metra, rozpalone ognisko a w nim zebrane z całej okolicy puszki aerozoli. Dobrze, że żadna szyba nie poszła. (: 0,5 metra, 0,5 (: -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 93 |
Data: Lipiec 03 2011 19:23:53 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Monster | W dniu 2011-07-03 19:18, Jasio pisze: Huśtawka zawinięta dookoła poprzeczki, bo dwóch 7latków postanowiłoByło było,ale celem tych zabaw była zabawa, a nie sprawianie sobie bólu Do żadnego z w/w przypadków nie była wzywana milicja, pogotowie, ani nieChyba dzięki temu:-) -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 94 |
Data: Lipiec 03 2011 20:07:54 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: J_K_K | Użytkownik "Jasio" napisał w wiadomości I jakoś wyszliśmy na ludzi.Samoocena only, czy potwierdzone opinie społeczeństwa również ;-) ? Pzdr JKK 95 |
Data: Lipiec 03 2011 20:17:22 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: TaDzik | W dniu 03-07-2011 17:21, Marcin N pisze: To Ty jesteś coraz bardziej stetryczały Pewnie masz rację, jestem... I moim dzieciom każę kaski zakładać, pewnie dla uspokojenia mojego sumienia, żeby w razie czego nie pluć se w brodę, że "mogłem im kazać założyć kask i nic by się nie stało"... i bardziej Ci się wydaje, że za Twojej młodości... a już (z tej stetryczałości) nie pamiętam jak to było za mojej młodości... :| -- Pozdro TaDzik 96 |
Data: Lipiec 06 2011 18:19:13 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-07-03 14:59, TaDzik pisze: Właśnie! Ostatnio mamy sposobność modlić się o powrót do zdrowia dwóch Przepisami ? Masz dzieci ? -- piomay www.piomay.riders.pl 97 |
Data: Lipiec 07 2011 11:02:30 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: TaDzik | W dniu 06-07-2011 18:19, Piotr May pisze: Przepisami ?nooo... nakazami, dzieciom trzeba nakazywać Masz dzieci ?no mam, to dla mnie lepiej czy gorzej? :) -- Pozdro TaDzik 98 |
Data: Lipiec 07 2011 20:20:43 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Piotr May | W dniu 2011-07-07 11:02, TaDzik pisze: W dniu 06-07-2011 18:19, Piotr May pisze: Chyba wspolczuje Twoim dzieciom Masz dzieci ?no mam, to dla mnie lepiej czy gorzej? :) Sluchaja nakazów czy wolą jak tata im coś wytłumaczy i sami wierząc że tata ma racje się do tego stosują ? Nie odpowiadaj, to było pytanie retoryczne. Odpowiedziałeś powyżej. -- piomay www.piomay.riders.pl 99 |
Data: Lipiec 07 2011 21:13:32 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: TaDzik | W dniu 07-07-2011 20:20, Piotr May pisze: hehe.... ale Cię nie posłucham i jednak odpowiem Ostatnie czego potrzebują moje pociechy to Twoje współczucie :] Dzięki za konstruktywną krytykę i wskazanie drogi postępowania w wychowaniu dzieci :) -- Pozdro TaDzik 100 |
Data: Lipiec 02 2011 13:54:49 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: KJ Siła Słów | W dniu 2011-07-02 13:00, de Fresz pisze: W sumie nie powinno dziwić, że zdrowy, sprawny gość, siedząc w ciepłym Amen. > Jeśli obowiązek jazdy w kasku uchroni choć paru przed ich własnym brakiem rozsądku, to IMHO warto. Drugie amen. >> I teraz uwaga ! Wedlug mnie kask nie powinien byc obligatoryjny ale obowiazkowe powinny byc okulary/szyba czyli cokolwiek chroniace oczy. trzecie amen. No i koniec ewangelii, mozna zamknac watek. KJ 101 |
Data: Lipiec 02 2011 20:48:16 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: kakmar | Dnia 02.07.2011 de Fresz napisał/a: JeĹli obowiÄ zek jazdy w Ja zaĹ zawsze gdy czytam to zdanie, w kolejnej wersji, zastanawiam siÄ, jakież to gówno tym razem bÄdzie siÄ w ten sposób uzasadniaÄ. Przeraża mnie to zdanie, a właĹciwie ludzie którzy tak łatwo potrafiÄ siÄ nim posługiwaÄ. -- kakmaratgmaildotocm 102 |
Data: Lipiec 02 2011 23:57:48 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: J_K_K | Użytkownik "kakmar" napisał w wiadomoĹci Przeraża mnie to zdanie, a właĹciwie ludzie którzy tak łatwo potrafiÄA jaka jest Twoja propozycja ? Pzdr JKK 103 |
Data: Lipiec 03 2011 00:35:33 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: zefir | W dniu 02.07.2011 23:57, J_K_K pisze: Użytkownik "kakmar" napisał w wiadomości Moja jest taka, że jeśli ktoś ma świadomość ryzyka i się z nim liczy to nie powinno mu się odbierać prawa do jego podjęcia, a jeżeli ktoś nie ma wyobraźni to matka natura i ewolucja powinny się nim zająć. -- pzdr. zefir 104 |
Data: Lipiec 03 2011 02:35:07 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-03 00:35:33 +0200, zefir said: Przeraża mnie to zdanie, a właściwie ludzie którzy tak łatwo potrafiąA jaka jest Twoja propozycja ? Niby tak... Ale powiedz z ręką na sercu, nigdy nie zrobiłeś w życiu nic głupiego, co było bliskie tragedii, a czego później szczerze żałowałeś? Bo mi się zdarzyło. I wielu osobom które znam również. I nie idzie tu o ludzi, co to są tak głupi, że wcześniej czy później i tak skończą źle. Kijowo by było zapłacić za chwilę głupoty cenę najwyższą, nawet jeśli to "na własne życzenie". -- Pozdrawiam de Fresz 105 |
Data: Lipiec 03 2011 07:40:17 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Marcin N | Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości grup On 2011-07-03 00:35:33 +0200, zefir Przeraża mnie to zdanie, a właściwie ludzie którzy tak łatwo potrafiąA jaka jest Twoja propozycja ? Niby tak... Ale powiedz z ręką na sercu, nigdy nie zrobiłeś w życiu nic głupiego, co było bliskie tragedii, a czego później szczerze żałowałeś? Bo mi się zdarzyło. I wielu osobom które znam również. I nie idzie tu o ludzi, co to są tak głupi, że wcześniej czy później i tak skończą źle. Kijowo by było zapłacić za chwilę głupoty cenę najwyższą, nawet jeśli to "na własne życzenie". ========== Czy nie zdajesz sobie sprawy, że sprawa kasków to tylko czubek góry lodowej? Dzisiaj urzędnikom wydaje się, że wiedzą lepiej, co dla mnie dobre. Tymczasem jest to zwyczajne kłamstwo. Człowiek jako gatunek ma mnóstwo mechanizmów chroniących przez wypadkami. Instynkt samozachowawczy to potężny oręż w walce z głupotą. Popatrz, jak teraz urzędnicy zaczęli argumentować najnowsze regulacje przepisów drogowych: powstaję rejony miast, gdzie praktycznie nie ma znaków ani pierwszeństwa przejazdu. Podobno w takich sytuacjach człowiek zaczyna SAMODZIELNIE MYŚLEĆ i staje się ostrożniejszy. Identycznie sprawa wygląda w innych dziedzinach: im mniej nakazów i zakazów, tym bardziej używamy własnego intelektu dla swojego dobra. Państwo (nad)opiekuńcze wychowuje bandę niesamodzielnych kretynów. 106 |
Data: Lipiec 03 2011 23:09:38 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: zefir | W dniu 03.07.2011 02:35, de Fresz pisze: On 2011-07-03 00:35:33 +0200, zefir Też mi się zdarzyło, ale nie wpadłem na pomysł, żeby po tym jak jako 4-ro latek spadłem z okna z wysokiego I-go piętra na solidny poniemiecki kamienny chodnik, zakazać ustawowo siadania na parapecie po zewnętrznej stronie okna. -- pzdr. zefir 107 |
Data: Lipiec 03 2011 23:37:00 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: J_K_K | Użytkownik "zefir" napisał w wiadomości Też mi się zdarzyło, ale nie wpadłem na pomysł, żeby po tym jak jako 4-ro latek spadłem z okna z wysokiego I-go piętra na solidny poniemiecki kamienny chodnik, zakazać ustawowo siadania na parapecie po zewnętrznej stronie okna.Siadania nie. Ale zapewne słyszałeś, że po takich sytuacjach pociągają do odpowiedzialności opiekunów. Pzdr JKK 108 |
Data: Lipiec 03 2011 23:50:24 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: zefir | W dniu 03.07.2011 23:37, J_K_K pisze: Użytkownik "zefir" napisał w Moich nikt nigdzie nie pociągnął. Wytłumaczę jeszcze raz: To, że jakiś odsetek głąbów potrafi sobie zrobić krzywdę dowolnym narzędziem, nie znaczy, że należy zakazać używania tych narzędzi pozostałym. -- pzdr. zefir 109 |
Data: Lipiec 03 2011 09:04:19 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jacot | kakmar wrote: Przeraża mnie to zdanie, a właściwie ludzie którzy tak łatwo potrafią Ale to jest istota nowozytnej demokracji. Opiera sie na ludziach, ktorym sie wydaje, ze maja wlasne zdanie albo raczej, ze sa zdolni do tego by je miec. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl http://stokrotka.ath.cx 110 |
Data: Lipiec 03 2011 11:21:22 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jasio | Użytkownik "kakmar" napisał w wiadomoĹci Dnia 02.07.2011 de Fresz napisał/a: Jak np. jazdÄ 24h na Ĺwiatłach. Ale już np. delegalizacji tytoniu nie. -- Jasio vfr etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 111 |
Data: Lipiec 03 2011 14:51:03 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: TaDzik | W dniu 03-07-2011 11:21, Jasio pisze: Użytkownik "kakmar" napisał w wiadomoĹci Tu siÄ wpie.... w konwersacjÄ ale... mam dokładnie takie samo zdanie (znaczy poglÄ d na sprawÄ czy jaktosietamnazywa...)w kwestii tytoniu naprzykład... -- Pozdro TaDzik z potworem nr 695 112 |
Data: Lipiec 04 2011 08:47:38 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-02 13:00, de Fresz pisze: Mieli fart i tyle. Kilku gości go nie miało. Na dziesiatki tysiecy majacych fart, kilku go nie mialo. Kolega spadl ostatnio ze schodow we wlasnym domu, nie on jeden (bo ja tez), zglos projekt uzywania lin asekuracyjnych przy pokonywaniu tych niebezpiecznych przeszkod! pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 113 |
Data: Lipiec 04 2011 08:56:57 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Jasio | Roman Niewiarowski napisała rzekomo W dniu 2011-07-02 13:00, de Fresz pisze: No, ja znam osobiscie dziewczyne, ktora ojciec osierocil w ten sposob. Po obiedzie chcial sie zdrzemnac na pietrze, spadl i zasnal na zawsze. Jak to mowia: "od naglej i niespodziewanej smierci uchowaj nas panie". -- Jasio etz vfr 114 |
Data: Lipiec 04 2011 11:35:46 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: de Fresz | On 2011-07-04 08:47:38 +0200, Roman Niewiarowski said: Mieli fart i tyle. Kilku gości go nie miało. Tych schodów, co to muszą spełniać parę norm budowlanych, choćby tylko właściciel domu miał po nich chodzić? To dopiero jest ograniczanie wolności jednostki! zglos projekt uzywania lin asekuracyjnych przy pokonywaniu tych niebezpiecznych przeszkod! To raczej Ty bierz się do roboty i zbieraj 100k podpisów w sprawie inicjatywy ustawodawczej zniesienia obowiązku jazdy w kasku, któren to tak bardzo Cię uwiera. -- Pozdrawiam de Fresz 115 |
Data: Lipiec 04 2011 12:11:31 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-04 11:35, de Fresz pisze: Tych schodów, co to muszą spełniać parę norm budowlanych, choćby tylko No jest. A co gorsza takie schody zabijaja! Należy ja tak zmodyfikowac zeby nie dalo sie spasc ze schodow, np stopnie nie wyzsze niz 5cm i nie wezsze niz 2m. Jesli uratuje to choc jedno zycie to warto! To raczej Ty bierz się do roboty i zbieraj 100k podpisów w sprawie Nie biore udzialu w akcjach beznadziejnych, glupcow jest wiecej, przeglosuja wszystko co polityk uzasadni 'choc jednym zyciem' :) pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 116 |
Data: Lipiec 04 2011 20:15:17 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: masti | Dnia piÄknego Mon, 04 Jul 2011 11:35:46 +0200 osobnik zwany de Fresz zglos projekt uzywania lin asekuracyjnych przy pokonywaniu tych ino uważajcie przy tym zbieraniu http://www.huffingtonpost.com/2011/07/03/motorcyclist-dies-helmet-protest_n_889427.html -- 117 |
Data: Lipiec 04 2011 13:05:46 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: KJ Siła Słów | W dniu 2011-07-04 08:47, Roman Niewiarowski pisze: Na dziesiatki tysiecy majacych fart, kilku go nie mialo. Ten kolega to nie napis na palacu kultury zebys se z niego korzystal kiedy ci sie podoba, szczegolnie ze kolega akurat byl w kasku i odziezy ochronnej. KJ 118 |
Data: Lipiec 04 2011 13:37:46 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-04 13:05, KJ Siła Słów pisze: Ten kolega to nie napis na palacu kultury zebys se z niego korzystal Se nie pochlebiaj! Kolega.. tez mi cos. pozdr newrom ;) -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 119 |
Data: Lipiec 04 2011 15:24:18 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: KJ Siła Słów | W dniu 2011-07-04 13:37, Roman Niewiarowski pisze: Se nie pochlebiaj! Tez to z obrzydzeniem pisalem, ale nie chcialem robic scen przy ludziach. KJ 120 |
Data: Lipiec 04 2011 16:02:39 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Roman Niewiarowski | W dniu 2011-07-04 15:24, KJ Siła Słów pisze: ale nie chcialem robic scen przy ludziach. Scen ? Oj Tititi pieszczoszku! pozdr newrom -- Estrella - do sprzedania RD07 - dożywocie. Cos Jesus he knows me And he knows I'm right 121 |
Data: Lipiec 04 2011 21:23:16 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Tytus z domQ | Siemka 122 |
Data: Lipiec 04 2011 22:06:57 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: KJ Siła Słów | W dniu 2011-07-04 21:23, Tytus z domQ pisze: Na schodach, to jakis nowy rodzaj perwersji??? moze juz starczy. ....to kiedys byla lista o motocyklach... KJ 123 |
Data: Lipiec 04 2011 20:36:04 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: AZ | On 2011-07-04, Tytus z domQ wrote: Wy jacys dziwni jestescie, kolega sie ubral i schodzil do garazu bo chcial sie polansowac na mniescie. Pech chcial, ze sie przewrocil. Gdyby nie kask niewiadomo jakby sie to skonczylo... -- Artur ZZR 1200 124 |
Data: Lipiec 05 2011 09:35:03 | Temat: Re: zapinanie kasku | Autor: Monster | W dniu 2011-07-04 22:36, AZ pisze: On 2011-07-04, Tytus z wrote: |