witam,
na poczatku prosba, jesli to nie jest wlasciwa grupa to prosilbym o
wskazanie prawidlowej,
sytuacja wyglada tak: zepsul mi sie pilot, nie laczylo cos i nie otwieralo
centrlnego zamka, pomyslalem o baterii i ja wymienilem, pilot blyska i
owszem, ale ani drzwi ni eotwiera, ani alarmu nie wylacza. musialem
wylaczyc syrene przy grzebaniu w srodku, bo juz nie mialem sily z wyciem, z
reszta sasiedzi zadzwonili po policje wiec nie chcialem tez nikomu
dokuczac, bo alarm byl upierdliwy.
samochod jest stary bo 12 letni, to megane, no i chcialbym calkiem wylaczyc
ten alarm. otwieram drzwi kluczykiem i oczywiscie wszystko sie wlacza i nie
daje rady. pamietam, ze kiedys wymienialem akumulator, to alarm cobry mi
sie rozkodowal i pojechalem normalnie do salonu i tam mi zakodowali
ponownie. problem teraz mam taki, ze alarm dalej dziala i dalej mam
wlaczajace si emigacze awaryjne, w takim stanie jechac nigdzie nie jestem w
stanie :( odczepilem jedna kleme, nie pomoglo, odczepilem obie, to samo,
swiatla dalej blyskaja, teraz zostawilem na noc, gdyby mialo byc tak, ze
alarm ma jakis podreczny akumulatorek w sobie. aha, syrena jest dalej
wylaczona (odczepilem jakies kable) moze dlatego po wlaczeniu klem alarm
dalej dziala?
juz nic nie wiem, moze ktos podpowie co zrobic, zeby alarm wylaczyc w
chorobe, otwierac moge kluczykiem sobie,
pozdrawiam i z gory dziekuje za sugestie
2 |
Data: Lipiec 17 2008 20:50:38 |
Temat: Re: zepsuty alarm cobra r.megane |
Autor: Ela Bydgoszcz |
Poczytaj, moze Ci sie cos przyda - kiedys szukalam i komus pomoglo:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic409672.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic491569.html
Pozdrawiam i powodzenia ;-)
--
Ela Bydgoszcz
Uzytkownik "kondi" napisal w wiadomosci
witam,
na poczatku prosba, jesli to nie jest wlasciwa grupa to prosilbym o
wskazanie prawidlowej,
sytuacja wyglada tak: zepsul mi sie pilot, nie laczylo cos i nie otwieralo
centrlnego zamka, pomyslalem o baterii i ja wymienilem, pilot blyska i
owszem, ale ani drzwi ni eotwiera, ani alarmu nie wylacza. musialem
wylaczyc syrene przy grzebaniu w srodku, bo juz nie mialem sily z wyciem,
z
reszta sasiedzi zadzwonili po policje wiec nie chcialem tez nikomu
dokuczac, bo alarm byl upierdliwy.
samochod jest stary bo 12 letni, to megane, no i chcialbym calkiem
wylaczyc
ten alarm. otwieram drzwi kluczykiem i oczywiscie wszystko sie wlacza i
nie
daje rady. pamietam, ze kiedys wymienialem akumulator, to alarm cobry mi
sie rozkodowal i pojechalem normalnie do salonu i tam mi zakodowali
ponownie. problem teraz mam taki, ze alarm dalej dziala i dalej mam
wlaczajace si emigacze awaryjne, w takim stanie jechac nigdzie nie jestem
w
stanie :( odczepilem jedna kleme, nie pomoglo, odczepilem obie, to samo,
swiatla dalej blyskaja, teraz zostawilem na noc, gdyby mialo byc tak, ze
alarm ma jakis podreczny akumulatorek w sobie. aha, syrena jest dalej
wylaczona (odczepilem jakies kable) moze dlatego po wlaczeniu klem alarm
dalej dziala?
juz nic nie wiem, moze ktos podpowie co zrobic, zeby alarm wylaczyc w
chorobe, otwierac moge kluczykiem sobie,
pozdrawiam i z gory dziekuje za sugestie
3 |
Data: Lipiec 18 2008 09:31:46 | Temat: Re: zepsuty alarm cobra r.megane | Autor: kondi |
Ela Bydgoszcz wrote:
Poczytaj, moze Ci sie cos przyda - kiedys szukalam i komus pomoglo:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic409672.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic491569.html
hej
dzieki za linki, patrzylem tam, jednak niewiele rozumiem, jakies piny
wchodza w gre, ja mam bardzo stary alarm z jednym guzikiem tylko, kontrolka
jest schowana gdzies pod tablica rozdzielcza i ponowne zakodowanie wymagalo
kontaktu z przedstawicielem renowki (pewnie mozna byloby to zrobic samemu
gdyby tylko wiedziec dokladnieco i jak) na razie bardziej interesuje mnie
wylaczenie alarmu, bo potrzebny mi samochod, a ze chcialbym wymienic piloty
to raczej do tego momentu chce poczekac z nowym
| |