Witam,
Widziałem w upalną i burzową noc kierowców mordujacych się z wymianą koła po złapaniu gumy.
Ktoś z Was może używał "zestawu naprawczego"
z jakimś ustrojstwem klejącym dziury i sprężonym gazem do pompowania koła w osobówce? Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o opony bezdętkowe.
Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.
Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.
tOMEK

W dniu 2012-07-02 12:03, Tomek pisze:

Witam,
Widziałem w upalną i burzową noc kierowców mordujacych się z wymianą
koła po złapaniu gumy.
Ktoś z Was może używał "zestawu naprawczego"
z jakimś ustrojstwem klejącym dziury i sprężonym gazem do pompowania
koła w osobówce? Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na
szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o
opony bezdętkowe.
Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.
Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania
koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.

to jest pierwsze z brzegu i doć tanie:

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_samochodu/dodatkowa_ochrona/super_assistance/?gclid=CInzwbrf-rACFQpd3wodHCRPBA

:-)

zestawy w sprayu są dobre na gwoździe i małe nieszczelności (np. wychodzisz na parking i widzisz, że opona mocno ugięta).
Jak na coś wjedziesz tak, że nagle stracisz powietrze, pogniesz felgę, opona odejdzie od felgi to żaden zestaw nie pomoże.

Użytkownik "nazgul"  napisał w wiadomości

zestawy w sprayu są dobre na gwoździe i małe nieszczelności (np. wychodzisz na parking i widzisz, że opona mocno ugięta).

Własnie o coś takiego mi chodzi.
Ale z jakąś substancją (klejem??) aby odjechać (i dojechać)
bez mordowania się z wymianą koła w 34 stopniowym upale czy burzy

Jak na coś wjedziesz tak, że nagle stracisz powietrze, pogniesz felgę, opona odejdzie od felgi to żaden zestaw nie pomoże.

Ja nie oczekuę cudów. Schodzi mi powietrze w niesprzyjających
warunkach i chcę odwlec wymianę koła, możliwie nie na drodze.
Tomek

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Ja nie oczekuę cudów. Schodzi mi powietrze w niesprzyjających
warunkach i chcę odwlec wymianę koła, możliwie nie na drodze.

Kiedyś pytałem wulkanizatora czy to się do czegoś nadaje. Stwierdził, w niektórych przypadkach da się uszczelnić oponę na tyle, że można kilkadziesiąt kilometrów przejechać. Problem w tym, że w wielu przypadkach nie był w stanie doczyścić opony z tego wynalazku, żeby ją prawidłowo naprawić. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile obrony przed utratą zajęcia (co to by było, jakby każdy sam sobie opony naprawiał)... ;-)

Pozdrawiam
X

Dnia Mon, 02 Jul 2012 12:13:33 +0200, nazgul napisał(a):

W dniu 2012-07-02 12:03, Tomek pisze:

Witam,
Widziałem w upalną i burzową noc kierowców mordujacych się z wymianą
koła po złapaniu gumy.
Ktoś z Was może używał "zestawu naprawczego"
z jakimś ustrojstwem klejącym dziury i sprężonym gazem do pompowania
koła w osobówce? Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na
szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o
opony bezdętkowe.
Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.
Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania
koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.

to jest pierwsze z brzegu i dość tanie:

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_samochodu/dodatkowa_ochrona/super_assistance/?gclid=CInzwbrf-rACFQpd3wodHCRPBA

:-)

A jaki maksymalny czas oczekiwania na serwisanta ?


--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania
koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.

to jest pierwsze z brzegu i doć tanie:

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_samochodu/dodatkowa_ochrona/super_assistance/?gclid=CInzwbrf-rACFQpd3wodHCRPBA

:-)

A jaki maksymalny czas oczekiwania na serwisanta ?

dobre pytanie
podpisując trzeba by je zadać (prawdopodobnie dyskretnie pomijają ten parametr milczeniem)

w Poznaniu, na pomoc z Link4, czekałem ponad godzinę.

Dnia Mon, 02 Jul 2012 13:47:11 +0200, nazgul napisał(a):

Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania
koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.

to jest pierwsze z brzegu i dość tanie:

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_samochodu/dodatkowa_ochrona/super_assistance/?gclid=CInzwbrf-rACFQpd3wodHCRPBA

:-)

A jaki maksymalny czas oczekiwania na serwisanta ?

dobre pytanie
podpisując trzeba by je zadać (prawdopodobnie dyskretnie pomijają ten
parametr milczeniem)

w Poznaniu, na pomoc z Link4, czekałem ponad godzinę.

A znając życie, że jeden laweciarz ma podpisane umowy z kilkoma
ubezpieczalniami i jeżeli w okresie zimowym złapiemy gumę to możemy czekać,
czekac i czekać .

 
--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

On Mon, 02 Jul 2012 12:29:07 +0100, huri_khan  wrote:

Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.

to jest pierwsze z brzegu i dość tanie:

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_samochodu/dodatkowa_ochrona/super_assistance/?gclid=CInzwbrf-rACFQpd3wodHCRPBA

:-)

A jaki maksymalny czas oczekiwania na serwisanta ?

Otoz to! Mam assistance w cenie ubezpieczenia samochodu a zmiane kola  (byle nie na autostradzie) i tak wolalbym zrobic sam niz czekac te 40  minut na serwis. Z drugiej strony czesto jest tak, ze wolisz sie nie  ubrudzic a poczekac, wiec warto miec wybor. Niedawno sasiadka wolala  assistance pod dom, zeby jej kolo zawiozl do wulkanizatora ;)

Pozdr
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o opony bezdętkowe.

Nie używałem, więc nie polecę ani nie stwierdzę, że jest zupełnie do niczego.
Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w ostatnich 3 latach, w 4 przypadkach uszkodzenia nie nadawały się do naprawy tym wynalazkiem (opona przecięta na dziurze, rozerwana stalowym prętem, spadnięta z felgi, itp.)

Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.

Szukaj "koło zapasowe spray".

Pozdrawiam
X

Użytkownik "Iksiński"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o opony bezdętkowe.

Nie używałem, więc nie polecę ani nie stwierdzę, że jest zupełnie do niczego.
Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w ostatnich 3 latach, w 4 przypadkach uszkodzenia nie nadawały się do naprawy tym wynalazkiem (opona przecięta na dziurze, rozerwana stalowym prętem, spadnięta z felgi, itp.)

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu
podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez
niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie
jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie
męczyć z kołem to czemu nie.

to może po prostu pompka?
elektryczna lub CO2,
  jest to kompaktowe i się człowiek nie spoci.

Użytkownik "nazgul"  napisał w wiadomości

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu
podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez
niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie
jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie
męczyć z kołem to czemu nie.

to może po prostu pompka?
elektryczna lub CO2,
 jest to kompaktowe i się człowiek nie spoci.

Mi wystarczyła pompka a w zasadzie podjechanie na stację :) Zestaw naprawczy daje jednak coś więcej.

Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

Właśnie to rozpatrywałem.
Jeżdżę niedużo to ciągłe wożenie koła zapasowego.
Przejechałem się do wulkanizatora. On doradzał kupienie
elektrycznej pompki do opon. Na 12V. Na małe dziury
pomoże dojechać, na duże i środek uszczelniający nie
pomoże.
Koszt naprawy koła po uszczelniaczu K2 Tire Doctor
są większe z powodu czyuszczenia opony z uszczelniacza.
Ponieważ pompka zawsze się przydaje więc może w tym
kierunku pomyśleć?
Ostatnimi laty pojawiają się w ogóle koncepcje
niewyposażania wozu w koło zapasowe, tylko używanie tych
uszczelniaczy- na zasadzie chyba statystyki, że prawdopodobieństwo
awarii jest niższe niż hipotetyczny koszt czyszczenia
koła z uszczelniacza.
Jadąc w tą noc z 30/1 lipca widziałem na Śląsku snujące
się mgły (po 22) przy temp. zewnątrzej 28 oC!!
I 2 kierowców przy wymianie koła w takich warunkach.
Nawet w pełni sprawnemu człowiekowi wymiana koła w takich
warunkach odbiera przyjemność z całego wakacyjnego wyjazdu.
Tomek.

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

To ja mam inną statystykę. Na 2 awarie opony w ciągu 7 lat po prostu podpomowałem po czym pojechałem do naprawy. Nie odkręcałem koła ani tez niczym nie łatałem. Jak kolega rozpatruje ten środek do uszczelnień nie jako alternatywę do koła zapasowego tyko jako uzupełnienie żeby sie nie męczyć z kołem to czemu nie.

Właśnie to rozpatrywałem.
Jeżdżę niedużo to ciągłe wożenie koła zapasowego.
Przejechałem się do wulkanizatora. On doradzał kupienie
elektrycznej pompki do opon. Na 12V. Na małe dziury
pomoże dojechać, na duże i środek uszczelniający nie
pomoże.
Koszt naprawy koła po uszczelniaczu K2 Tire Doctor
są większe z powodu czyuszczenia opony z uszczelniacza.
Ponieważ pompka zawsze się przydaje więc może w tym
kierunku pomyśleć?
Ostatnimi laty pojawiają się w ogóle koncepcje
niewyposażania wozu w koło zapasowe, tylko używanie tych
uszczelniaczy- na zasadzie chyba statystyki, że prawdopodobieństwo
awarii jest niższe niż hipotetyczny koszt czyszczenia
koła z uszczelniacza.
Jadąc w tą noc z 30/1 lipca widziałem na Śląsku snujące
się mgły (po 22) przy temp. zewnątrzej 28 oC!!
I 2 kierowców przy wymianie koła w takich warunkach.
Nawet w pełni sprawnemu człowiekowi wymiana koła w takich
warunkach odbiera przyjemność z całego wakacyjnego wyjazdu.
Tomek.

Pompkę 12 V mam ale jeszcze jej nie używałem do ompowania samochodu. Mam taka za 15 zł więc podejrzewam że może być słabo. No ale jej przeznaczenie było do pompowania kól rowerów gdzie sprawdza się znakomicie. Ale pompka się przyda. Tylko jakaś lepsza. Nie wiem czy zauwazyłeś ale przy dużych mrozach wszystkie stacje paliw mają nieczynne kompresory

Iksiński wrote:

Mogę jednak stwierdzić, że na 5 awarii opony, które pamiętam w
ostatnich 3 latach

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?
Ja miałem dwa kapcie w ostatnich 10 latach na kilkaset tysięcy
przejechane.

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?
Ja miałem dwa kapcie w ostatnich 10 latach na kilkaset tysięcy
przejechane.

Niski profil i dziury - przecięta opona (x2). Kawałek złomu na ulicy (koło skupu - nie posprzątali po załadunku) - duża podwójna dziura. Niezabepieczony/nieoznaczony pręt zbrojeniowy wbity jako podparcie szalunku (wąski przejazd) - rozerwana opona z boku. Głęboki śnieg i wyjazd na oponie bez powietrza (gapiostwo) - opona zepchnięta z felgi.

Pozdrawiam
X

Iksiński wrote:

Na czym albo po czym trzeba jeździć, żeby tyle nałapać?

Kawałek złomu na ulicy
Niezabepieczony/nieoznaczony pręt zbrojeniowy wbity jako podparcie

Cóż, ja - jak armia amerykańska -
 poruszam się tylko drogami pierwszej kategorii ;-)

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

Cóż, ja - jak armia amerykańska -
poruszam się tylko drogami pierwszej kategorii ;-)

Mogę tylko pozazdrościć...

Pozdrawiam
X

On 2012-07-02 10:03:43 +0000, "Tomek"  said:

Witam,
Widziałem w upalną i burzową noc kierowców mordujacych się z wymianą koła po złapaniu gumy.

Jeśłi jesteś niepełnosprawny i proste w zasadzie czynności z wymianą koła sprawiają ci trudność, to rozważ wykupienie usługi assistance - kosztuje grosze, a pozwala liczyć na fachową pomoc w drodze.
I wyjdzie taniej, niż:
- kupowanie jednorazowych paskudztw
- użerania się z oponiarzem, który szczęśliwy nie będzie, gdy dowie się, że musi po czymś takim się babrać
- mordowania się w upał czy w deszcz z prawidłowym posługiwaniem się zestawem
- dojechanie do celu o wiele wolniej, niż na zmienionym kole.

Natomiast może oznaczać konieczność poczekania na drodze przez nawet godzinę, czyli niewiele dłużej niż pierwsza w życiu zabawa z zestawem do opon...


(wiesz, że jeśli zrobisz coś źle, to potrzebny ci będzie następny zestaw albo następne koło?)


--
Bydlę

W dniu 2012-07-02 12:03, Tomek pisze:

Witam,
Widziałem w upalną i burzową noc kierowców mordujacych się z wymianą
koła po złapaniu gumy.
Ktoś z Was może używał "zestawu naprawczego"
z jakimś ustrojstwem klejącym dziury i sprężonym gazem do pompowania
koła w osobówce? Może to polecić w sytuacjach trudnego miejsca na
szosie, trudnych warunków pogodowych, w nocy - po awarii? Chodzi mi o
opony bezdętkowe.
Na Allegro widzę jedynie butle ze sprężonym CO2.
Chodzi mo o coś, na czym możnaby przejechać te 200-250 km BEZ odkręcania
koła.
Stąd prośba o jakieś linki z takim zestawem do osobówki.
tOMEK

kupiłem coś takiego w Tesco ze 3 lata temu. Jako że w niedawno zakupionym aucie dwie opony są na dojechaniu (na tyle słabe że szkoda jechać z nimi do gumiarza, ale jeszcze troszkę jest bieżnika) i akurat z nich schodziło powietrze- napompowałem tym dwa koła (bo stwierdziłem że i tak pewnie jakąś ważność ma więc już czas zużyć), docisnąłem resztę z kompresora, przejechałem ze 20km. Zrobiłem to ze 2 tygodnie temu, jeżdżę na tym do dzisiaj, powietrze nie schodzi. Zrobiłem na tym już przynajmniej 1000km, mam zamiar dojeździć do zimy - wtedy wrzucę zimówki i na lato już nowe.

--
Pozdrawiam
Lukasz

begin Lukasz

Jako że w niedawno zakupionym
aucie dwie opony są na dojechaniu (na tyle słabe że szkoda jechać z nimi
do gumiarza, ale jeszcze troszkę jest bieżnika) i akurat z nich
schodziło powietrze- napompowałem tym dwa koła (bo stwierdziłem że i tak
pewnie jakąś ważnoć ma więc już czas zużyć), docisnąłem resztę z
kompresora, przejechałem ze 20km. Zrobiłem to ze 2 tygodnie temu, jeżdżÄ™
na tym do dzisiaj, powietrze nie schodzi. Zrobiłem na tym już
przynajmniej 1000km, mam zamiar dojeździć do zimy - wtedy wrzucę zimówki
i na lato już nowe.

Gratuluję!

Ale po co wymieniać te opony w przyszłym roku? Z tej grupy dowiedziałem
się, że bardzo kreatywnym sposobem zastąpienia uszkodzonej opony jest
obwiązanie felgi wężem ogrodowym.

--
ignorance is bliss

to w

Z tej grupy dowiedziałem
się, że bardzo kreatywnym sposobem zastąpienia uszkodzonej opony jest
obwiązanie felgi wężem ogrodowym.

A kupsztala już dzisiaj posadziłeś?

begin 'Tom N'

A kupsztala już dzisiaj posadziłeś?

Czy ktoś może wyprowadzić tego trolla?

--
ignorance is bliss

to w

Czy ktoś może wyprowadzić tego trolla?

A kupę już dzisiaj zrobiłeś?

W dniu 2012-07-02 16:16, to pisze:

 Zrobiłem na tym już

przynajmniej 1000km, mam zamiar dojeździć do zimy - wtedy wrzucę zimówki
i na lato już nowe.

Gratuluję!

czego?

Ale po co wymieniać te opony w przyszłym roku? Z tej grupy dowiedziałem
się, że bardzo kreatywnym sposobem zastąpienia uszkodzonej opony jest
obwiązanie felgi wężem ogrodowym.

nie interesuje mnie na czym ty jeździsz. Na start muszę wydać 2000zł na   bieżÄ…cy remont, jakieś 500zł na zimowe felgi i ok. 1400 na zimowe opony, drugie tyle (trochę więcej bo na lato 16" a na zimę 15" muszę wydać na letnie- nie kupuję jak większoć tutaj Dębicy Frigo). O ile w zimie opony muszą być bardzo dobre, o tyle w lecie jest to najbardziej przewidywalny element samochodu - dobrze wiesz kiedy ci zerwie przyczepnoć (czyli jeździć ostrożnie na mokrym). Mam ten komfort że mogę sobie pozwolić na jazdę innym autem jak chcę jechać szybko w deszczu - bo na słabych oponach szybciej na mokrym jechać się nie da... a na suchym to i slicki pojadą.

--
Pozdrawiam
Lukasz

begin Lukasz

nie interesuje mnie na czym ty jeździsz.

Ale mnie interesuje czy inne auta nie jeżdżÄ… na oponach z kibla jak
Twoje. Założenie, że latem każda opona jest dobra, jest debilne. Opona z
niskim bieżnikiem faktycznie będzie dobra na suchym (a może nawet
lepsza), ale tylko wtedy, gdy jest ogólnie sprawna, a nie dziurawa i
wypełniona jakimś gównem, bo taka może pewnego dnia strzelić i na tym
zakończy się Twoja jazda. Poza tym skąd wiesz, kiedy spadnie deszcz?
Jeździsz tym autem tylko do sklepu 2 km od domu?

--
ignorance is bliss

W dniu 2012-07-03 10:51, to pisze:

begin Lukasz

nie interesuje mnie na czym ty jeździsz.

Ale mnie interesuje czy inne auta nie jeżdżÄ… na oponach z kibla jak
Twoje. Założenie, że latem każda opona jest dobra, jest debilne. Opona z
niskim bieżnikiem faktycznie będzie dobra na suchym (a może nawet
lepsza), ale tylko wtedy, gdy jest ogólnie sprawna, a nie dziurawa i
wypełniona jakimś gównem, bo taka może pewnego dnia strzelić i na tym
zakończy się Twoja jazda.

kontroluję na bieżÄ…co stan tych opon, biorąc pod uwagę stan aut jakie przychodzi mi kupować to wszystkie elementy, nie tylko opony w samochodach na naszych drogach (tych starszych) są tragiczne.
A opona strzeliła mi tylko raz - była to nowa opona, przejechałem na niej jakieś 2 tygodnie - wada fabryczna? Nie sądzę aby przez dziurkę - bo przecież nie nacięcie bo tego by nie skleiło - miała by strzelić taka opona

Poza tym skąd wiesz, kiedy spadnie deszcz?
Jeździsz tym autem tylko do sklepu 2 km od domu?

potrafię dostosować prędkoć do aktualnie panujących warunków

--
Pozdrawiam
Lukasz

begin Lukasz

kontroluję na bieżÄ…co stan tych opon

Jak możesz kontrolować stan opon z kibla, które zaczęły puszczać
powietrze nie wiadomo dlaczego i napchałeś do nich jakiegoś syfu, który
normalnie służy do przejechania kilku km?

--
ignorance is bliss

Gratuluję!

Ale po co wymieniać te opony w przyszłym roku? Z tej grupy dowiedziałem
się, że bardzo kreatywnym sposobem zastąpienia uszkodzonej opony jest
obwiązanie felgi wężem ogrodowym.

Naprawdę mało się dowiedziałeś skoro ciągle powtarzasz to samo

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości news:jsrrm2$t39

Ktoś z Was może używał "zestawu naprawczego"
z jakimś ustrojstwem klejącym dziury i sprężonym gazem do pompowania koła
w

ja kupiłem zestaw do kołkowania opon i wygląda na dobrą jakość
http://allegro.pl/przebiles-opone-zestaw-naprawczy-pomoze-i2356914903.html

więc polecam.
Do tego mam kompresorek i pompkę na CO2